[klosz007]

Cześć,

Nie to, żeby mi to przeszkadzało - przy sposobie w jaki eksploatuję samochód bardzo ciężko na to natrafić ale jednak parę razy mi się to zdarzyło i jest powtarzalne. Może ktoś zauważył coś podobnego i wie jaka jest przyczyna

Jak silnik jest w pełni nagrzany a następnie da mu się trochę ostygnąć (potrzeba ~godziny postoju ale nie może też za długo - nie może być już za zimny bo też problemu nie ma) , odpali się go i próbuje ruszyć to pomimo naciśnięcia pedału gazu silnik nie chce przyśpieszać - zachowuje się tak jakby był na biegu jałowym. I trwa to tylko tyle ile pierwsze naciśnięcie pedału gazu - nie ma co go trzymać nawet wciśniętego do dechy bo nic się nie dzieje.
Ale wystarczy puścić pedał i nacisnąć jeszcze raz i już wszystko gra... I tak do następnego takiego dłuższego postoju co w praktyce zdarza mi się bardzo rzadko (albo kilkugodzinne postoje albo zbyt krótkie).

Jakiś czujnik szwankuje ? Ciekawe jaki bo oczywiście żadnego Check Engine nie ma.

[Seth]

Tzn takie krótkie zastanowienie i dopiero przyspiesza? Też to zauważyłem ja silnik jest taki ni to ciepły ni to zimny Ale jakoś mi to nie przeszkadza, niech sie rozgrzeje i dopiero można mu cisnąć Ale jak sie lekko wciska gaz bez szaleństwa to normalnie wszystko pracuje. Ale chyba u ciebie o co innego chodzi

[klosz007]

No takie właśnie jakby zastanowienie - nie reaguje na pierwsze zdecydowane naciśniecie gazu. Ew. robi coś w rodzaju lekkiej żabki. Trzeba odpuścić zupełnie pedał i wszystko zaczyna działać

Jak jest zupełnie zimny rano to czasem mu się zdarza tak niepewnie przyspieszać jakby się lekko wahał, ale to jest tylko przy pierwszym mocniejszym naciśnięciu gazu i trwa bardzo krótko (góra kilkanaście sekund) - jak wyjeżdżam spod bloku rano to zaraz po pierwszym skrzyżowaniu mam podjazd pod wiadukt i wtedy to się czuje, że tak jakby lekko nierówno ciągnie pod górę. Miałem tak samo w poprzednim aucie więc mnie to nie dziwi.

I te dwie rzeczy chyba nie mają związku.

[Seth]

Eee jak dla mnie nie ma się czym martwić, silnik zimny

[Grzehu]

zjawisko znane i popularne co ma jeden acco toma 90% innych takie nasze bolaczki.

[klosz007]

To drugie (na zimnym silniku) to tak ale to pierwsze z tym jakby raz niedziałającym gazem przy na wpół ciepłym silniku to już chyba nie jest takie typowe ?

[Siwy]

A jakby tak przeczyścić przepustnicę i EGR

[Grzehu]

A jakby tak przeczyścić przepustnicę i EGR

zrobione, to nie to.

[klosz007]

Ja też korzystając z grillowo-weekendowej okazji wyczyściłem przepustnicę choć po 75kkm przebiegu niespecjalnie było co tam czyścić (co innego było w poprzednim Accordzie po 180kkm).
A do EGR nie chce mi się zabierać. Zaworu nie za bardzo widzę jak wykręcić bez rozbierania połowy rzeczy wokół niego (nie wiem nawet jaki klucz trzeba by mieć) a o czyszczeniu "EGR Plate" nawet nie wspomnę.

Przy okazji wyłapałem, że opaska na rurze dolotowej przy obudowie przepustnicy była mocno obluzowana i chyba znalazłem co metalicznie stuka pod maską jak silnik wpada w wibracje (jak się go za bardzo przydusi itp.).

[Seth]

A do EGR nie chce mi się zabierać. Zaworu nie za bardzo widzę jak wykręcić bez rozbierania połowy rzeczy wokół niego (nie wiem nawet jaki klucz trzeba by mieć)

Dziś zdejmowałem EGR, zajmuje to ok 10 min Odkręcasz dwie śrubki i odpinasz kabelki, klucz 12, nie wiem jaki to jest problem

[klosz007]

Wydaje mi się, że tam nie ma jak podejść kluczem - płaski się nie zmieści bo zawór wokół obstawiony czym się da, nasadowy też nie wejdzie od góry bo jego nakrętki sam zawór zasłania sobą od góry.

A jak już się go zdejmie to czy trzeba wymieniać metalową uszczelkę pod nim ?

[Seth]

Musisz miec nasadowy z przedłużka i po kłopocie. Uszczelke wystarczy przesmarować siliconem i założyć

[pegal]

Spoko, sztorcowa 12 wystarcza i odkręcasz w 2 minutki. Można dla ułatwienia wysunąć troszkę tę plastikową osłonę przy wtryskach-jest wtedy większe pole manewru. A jak już wykręcisz zawór-zrób sobie zaślepkę z jakiejś blaszki pod wymiar zaworu i sprawa załatwiona. Ja dzisiaj właśnie sprawdzałem moją zaślepkę po przebiegu jakiś 60 kkm i jest jeszcze cała. Tylko nie rób ze zwykłej blachy "od konserw" bo wytrzymuje najwyżej tydzień i się przepala -sprawdzone empirycznie

[Seth]

Tylko nie rób ze zwykłej blachy "od konserw" bo wytrzymuje najwyżej tydzień i się przepala -sprawdzone empirycznie

Ooo bo ja zrobiłem z puszki po orzeszkach ziemnych Sprawdze za jakiś czas czy daje rade
To z jakiej blachy to zrobić?

[klosz007]

A ktoś sprawdzał ile kosztuje oryginalna w ASO ?
Ja w HA V kombinowałem jak zrobić uszczelkę pod obudowę przepustnicy (przy oględzinach przed czyszczeniem wyszło mi, że przepustnica była tak uwalona, że trzeba ją było całą zdemonotować, żeby doczyścić) a tu zdziwko - oryginał coś koło 18 zł.