[kmisniak]

Witam,

mechanik powiedział mi ostatnio, że przewody hamulcowe (mam przebieg 220tys.) zaczynają korodować i będzie trzeba pomyśleć o wymianie. Twierdził, że to jest na razie taka korozja "powierzchowna" jak mu zadałem pytanie, czy są już "przeżarte" czy "lekko skorodowane". Niestety nie miałem możliwości ich u niego obejrzeć. Może niedługo wjadę na jakiś kanał.

I teraz pytanie - może głupie - czy jeżeli rzeczywiści te przewody korodują na razie "powierzchownie", to można jeszcze jeździć rok? Dwa? Czy brać się za wymianę jak najszybciej? Pewnie zdania są podzielone, ale postanowiłem profilaktycznie zapytać, bo z tego co wiem wymiana tych kabelków trywialna nie jest. Czy można wymienić np. niektóre lub najbardziej skorodowane czy od razu wszystko?

[V12]

Bylo wiele takich tematow, uzyj opcji szukaj. Wymienic trzeba jak najszybciej, z hamulcami nie ma zartow i jak Ci strzela przewody w trakcie jazdy to mozesz zabic siebie lub kogos, a to nie warte zaoszczedzenia tych 400-500zl, bo tyle kosztuje lacznie wymiana.

[cob_ra]

Bylo wiele takich tematow, uzyj opcji szukaj. Wymienic trzeba jak najszybciej, z hamulcami nie ma zartow i jak Ci strzela przewody w trakcie jazdy to mozesz zabic siebie lub kogos, a to nie warte zaoszczedzenia tych 400-500zl, bo tyle kosztuje lacznie wymiana.

dokładnie, mi niestety strzeliły podczas można powiedzieć jazdy bo na parkingu pod castoramą jak przyhamowałem mocniej. Ja wymieniłem długie idące od komory silnika na tył. One są schowane w korytku i dlatego szlag je szybko trafił. Mnie kosztowały miedziane na metry z wymianą ok 100zł. Nie czekaj tylko bierz się za robote.