Niech będzie, że ogarnąłbyś to z malowaniem za 300 zł, ale nie w tym sęk.
Pozwolę sobie zacytować osobę spoza forum znającą się na rzeczy:
"Tak się składa, że handluję żywicami i matami szklanymi itp badziewiem potrzebnym do wszelkiego rodzaju laminatów, w tym i do spojlerów.
Obserwując wytwórców, którzy się u nas zaoptrują, generalnie odradzam spojlery z laminatów. Oczywiście da się zrobić porządny laminat z porządnej żywicy, najlepiej jeszcze uniepalnionej, z elementami z żywicy spieniającej (masywnie wyglądające o "zerowym" ciężarze), z 4-5 warstw różnej gramatury mat (od 100 do 600) + ewentualnie rowing, czy koremata do wzmocnienia w paru miejscach, a jako warstwe zewnętrzną żelkot, tzw podkładowy. Taki produkt będzie na tyle wytrzymały, że "znamionowe" prędkości przy uderzeniach wytrzyma. Oczywiście przy większych (ponad 50 km/h) to i ABS nie wytrzymuje.
I w zasadzie to koniec Tyle tylko, że jak jakiś spojlerowiec kupuje porządną żywicę, to wszyscy patrzą jak na wariata, który zaraz splajtuje. Stosowanie więcej niż dwóch różnych gramatur mat należy do zdecydowanej rzedkości, tzn. znam tylko jednego który stosuje trzy. Na trzech warstwach maty kończy się zabawa. Uniepalnionej żywicy nikt NIGDY nie kupił, a spieniającej nie sprowadzliśmy od 3 lat
Żelkot kupowany jest najczęściej zwykły, a nie podkładowy - niby nie problem, ale trzeba go specjalnie zmatowić. Po drugie warto, by żelkot miał jak najwyższe HDT (odporność temperaturowa) Jak ktoś kupi spojler z gównianym żelkotem i postawi auto na słońcu - potrafią się zrobić bąble na lakierze.
I już na koniec oststnie info: laminat powinno się sezonować, tak by styren się ulotnił na amen. Jak ktoś kupi spojler prosto od krowy i zaraz go pomaluje - kaszana gotowa. Dla pewności warto poczekać z tydzień. I dla pewności warto przed pomalowaniem wygrzać w piecu do ok. 60 C. "
Ja bym elementu z laminatu za darmo nie założył. Opinię swoją opieram o doświadczenie (kiedyś w innym aucie założyłem lotkę z laminatu). Po 2 latach wyglądała tak, że żałowałem, że w ogóle przyszedł mi do głowy pomysł z jej założeniem. Laminat pracował od zmian temperatury co spowodowało pęknięcia lakieru na środku elementu, pojawienie się skaz na lakierze (drobne wypukłe kropki wielkości ziarnek piasku) i generalnie powierzchnia takiego elementu przestała być idealnie równa - widać było pod słońce. Nie wiem czy warto oszczędzać 300 zł żeby potem się wkurzać i psuć auto.
Użytkownik mikew_86 edytował ten post 18:10, 18.03.2015