Świeżo po zakupie autka wymieniłem przednie tarcze i klocki ponieważ okazało się, że tarcze są krzywe. Po tym zabiegu znikęły od razu drgania z kierownicy przy prędkościach około 120 km/h. Wszystko było ok.
Niestety wczoraj, podczas skręcania zagapiłem się (na panienkę) i odbiłem się najpierw od jednego krawężnika a następnie od drugiego - było słychać głośny huk, ale jakoś się zbytnio tym nie przejąłem bo było to podczas ruszania (co prawda ostrego).
Zaraz potem, chciałem sprawdzić czy nie pokrzywiły mi się felgi i rozpędziłem się najpierw do 100 a następnie do 110 i 120 - żadnych drgań nie zauważyłem więc się uspokoiłem.
Jednak dzisiaj, podczas jazdy na trasie zaczęła mi drgać kierownica, tak samo jak w chwili kiedy miałem krzywe tarcze...
Jak myślicie, czy to może być wina felg czy też znów mi się pogięły tarcze?
Czeka mnie prostowanie felg, wyważanie czy może toczenie tarcz...?
Jak to mogę sprawdzić?
i wymieniłem je na te co były czyli SAVA 
....po wymianie przeżyłem szok....zero drgań....cisza jak makiem zasiał....a samochód płynie jakby unosił się nad drogą - serio, bardzo polecam te opony - mimo 2 lat i 6 mm bieżnika są rewelacyjne!!
