Dzień dobry
Mam problem dotyczący wyczuwalnego zapachu gazu wewnątrz samochodu. Zapach utrzymuje się około dnia od momentu zatankowania samochodu, gdy uchylę szyby i przewietrzę, to zapachu nie czuć aż do kolejnego momentu zatankowania.
W każdym razie chyba nie powinno go być czuć w ogóle, nawet po zatankowaniu, racja?
Byłem z tym problemem u gazownika oraz mechanika. Gazownik (serwisowany STAG, robił mi kilka rzeczy, wiem że jest zawodowcem) sprawdził szczelność układu, nigdzie nie było nieszczelności, cały układ działa prawidłowo. Polecił mi wymianę filtrów powietrza i kabinowych, jakoby zapach mógł jakoś wychodzić stamtąd. Po wymianie filtrów u mechanika niestety temat dalej aktualny, mechanik stwierdził, że skoro układ jest szczelny, oraz wymienione filtry nic nie dały, to wina leży po prostu we wlewie do tankowania gazu, który jest tuż obok wlewu paliwowego. Stwierdził, że wyciągając pistolet po zatankowaniu gazu, gdy mamy znany wszystkim rozprysk, ten właśnie rozprysk może powodować zapach wewnątrz samochodu.
Mimo to nie daje mi to wszystko spokoju, chociażby dlatego, że trochę niekomfortowo i nie do końca bezpiecznie czuję się, wsiadając do samochodu, w którym czuć gaz.
Macie jakieś doświadczenia z tym związane bądź domysły, o co może chodzić?
Pozdrawiam i udanego weekendu