Chciałem ogolić auto z napisów, zniszczona naklejka "V-TEC" z szyby ładnie mi zeszła rozpuszczalnikiem i skrobaczką, zero śladu.
Zabrałem się zatem za bagażnik, tym razem nicią dentystyczną, a potem rozpuszczalnikiem. Efekt taki że emblematu nie ma, kleju też, ale ślad niezbyt zachęca do odklejania kolejnych, jeśli czegoś z tym nie zrobię to przykleję z powrotem, bo wygląda okropnie.
Jakieś SPRAWDZONE pomysły co można zrobić? polerka? szlifowanie? Malowanie całego bagażnika nie wchodzi w grę, szkoda mi pieniędzy.
Problemem jest nie tylko "inny kolor" lakieru pod emblematem, ale i "obwódka" dookoła byłej taśmy klejacej, wydaje się wżarta w głąb lakieru.
![Dołączona grafika](http://mysza.eu/accord/emble.jpg)