Od 3 miesiecy jestem szczęśliwym posiadaczem Accord VIII, 2,4, type S, No i auto straszy mnie sporym zużyciem oleju.
2008, 165 000km - serwisowane w niemieckim ASO Hondy. Tam wg etykiety lali Castrol 10W40. Skończył się olej wymieniłem na 5W30 Shell - miarka zniknęła po ok 1000km, dolałem kolejny litr 5w30, zniknął znów po ok 1000km, dolałem valvoline (chyba max life - sprzedawca mówił coś o uszczelnieniu gum), mówił też że Castrol magnatec może wytrwać dłużej. Przejechałem 800km (po 300km zacząłem go trochę cisnąć pod czerwoną kreskę na 2 i 3 biegu) i auto prosi o "sprawdzenie" a w zasadzie dolanie oleju.
Co teraz? Płukanka i próbować amsoil 0W20 czy zbierać na remont silnika? Nie znam historii sprzed 165 000tys. Gdzie mógłbym znaleźć pomoc w Łodzi?