Potwierdzam spostrzeżenia Kolegów - mimo, że mam belki OEM i uchwyty rowerowe Thule, to drugi raz wybrałbym hak i platformę...
Ostatnio jak wracałem z wakacji nad naszym morzem pogoda była kiepska - sporo padało, mocno wiało, z tego większość po 'zwykłych' drogach, a mniej niż połowa po autostradach i eSkach.
Po dojechaniu na miejsce tradycyjnie zdejmowałem wszystko z auta (jeśli nie planuję przewożenia rowerów w przewidywalnym czasie, góra 2 tygodni, to zawsze wszystko demontuję).
Tym razem przewoziłem, aż 4 rowery.
Jakie było moje zdziwienie, gdy podczas demontażu stwierdziłem, że całość (czyli miejsce mocowania belek poprzecznych) jest przesunięta do tyłu o jakieś 5-6 cm. Nic się nie stało, żadnych śladów na lakierze, ale jak to zobaczyłem to dech mi na chwilę zaparło... nie wiem jak w sedanie, ale w kombi szczęśliwie tak jest dach wyprofilowany, że nie mogło wszystko zjechać z auta.
Droga nad morze była w lepszych warunkach meteo i nic się nie przesunęło... także wożąc rowery na dachu radzę sprawdzać mocowanie kilka razy. Przy boksie na dachu, nawet mocno wyładowanym, nigdy nic takiego się nie stało.