Witam
Od kilku godzin czytam tematy na temat braku iskry i przeszedłem przez uszkodzone cewki, moduły a nawet wadliwą stacyjkę natomiast w żadnym z tematów nie było wzmianki o takim zachowaniu auta jakie u mnie wystąpiło... A mianowicie:
Zimny silnik pai od strzała. Jadąc od momentu zimnego silnika spokojnie 50 km przejeżdża.
No i później pojawia się problem. Zgaszę auto i już problem z odpaleniem (ale nie zawsze).
Nieraz odpali ale ruszę z miejsca kilkaset metrów nieraz ok 1 km nawet i nagle obroty na 0. i iskry brak.
Auto po takim braku iskry zostawione do całkowitego wystudzenia, podchodzę łapie za kluczyk i od strzała maszyna chodzi bez żadnego ale.
W momencie kiedy brakuje iskry pompa paliwa normalnie pracuje, błędów żadnych nie wyświetla.
Raz udało mi się "potencjalnie naprawić na 5 km": pukałem francuzem w obudowę aparatu zapłonowego i później zajarzył bez problemu, ale ta operacja pomogła tylko raz na kilkanaście kiedy próbowałem.
Pytanie moje czy ktoś się spotkał z czymś takim? co może być przyczyną ? oraz jedno jeszcze pytanie dostałem od kumpla aparat zapłonowy z 2.0 ale różnica jest bo w moim wychodzi 1 kostka i na cewce mam drucik a u niego są 2 kostki i na cewce sprężynka. Czy można to przerobić i wstawić do mojego czy lepiej szukać takiego jak mam.
Na tą chwilę cały czas na PB. Sekwencja założona ale niepodłączona ze względu na to iż czekam na kabel żeby ustawić.
Jeśli bym czegoś nie doprecyzował to proszę o info uzupełnię. Accord jak na zdjęciu profilowym.