[niqs7]

A wymiana samego lozyska nic nie da?jakos nie widze w tym momencie mozliwosci wymiany kpl sprzegla ze wzgledu na olbrzymi koszt.
ktos wczesnij wspominal ze rozchylenie sprzegla i nasmarowanie lozyska pomoze....mit?

pozdrawiam

[klosz007]

Właśnie o to chodzi, żeby wymienić łożysko, przy czym robota (tj. jej koszt) prawie ta sama co przy wymianie sprzęgła. Więc może warto z tym zaczekać aż sprzęgło też będzie do wymiany. Bo wg. mnie ten dźwięk jest niegroźny, coś tam dobrze nie działa ale na pewno nie jest to objaw padającego łożyska.

Co do smarowania to niby można przez tą gumową manszetę osłaniającą wejście łapy ale jest spore ryzyko nasmarowania nie tego co trzeba

[mad_A]

Witam Kolegów

Od kilku miesięcy zmagam się z tym problemem - tzn z dźwiękiem podczas ruszania.
Po lekturze cytowanego wcześniej tematu na forum - przestałem się martwić, bo zrozumiałem ze to nic groźnego.
(tym bardziej, że mój mechanik mnie wyśmiał, bo oczywiście kiedy chciałem mu zademonstrować dźwięk w czasie ruszania - sprzęgło pracowało cichuutko jak mysz pod miotłą).
Tak czy inaczej, trochę mnie to wkurzało i zacząłem szukać jakiejś prawidłowości - kiedy się to dzieje a kiedy nie.

Wyszło na to, że dźwięk jest kiedy ruszam "byle jak".

Idąc dalej znalazłem coś takiego:

Samochód jest na pierwszym biegu. Trzymamy sprzęgło wciśnięte do końca.


Dodajemy gazu. Około 2500 obrotów powinno wystarczyć do tego, żeby auto nie zgasło podczas ruszania, a z drugiej strony, aby nie spowodować poślizgu kół podczas ruszania


Puszczamy sprzęgło do momentu gdy zaczyna ono “brać”. Jak poznać kiedy sprzęgło zaczyna brać? Otóż zaczynają wówczas gwałtownie spadać obroty silnika, a samochód zaczyna mocniej wibrować i ruszać do przodu.
W momencie gdy sprzęgło zaczyna brać przytrzymujemy sprzęgło w miejscu. Jest to najistotniejszy element płynnego ruszania. Sprzęgło przytrzymujemy na ok. 1 sekundę.


Gdy samochód zacznie jechać z prędkością ok 5-10 km/h zdejmujemy lewą nogę ze sprzęgła i umiejscawiamy ją na podnóżku. W tym momencie warto też odjąć delikatnie gazu, żeby auto nie nabrało zbyt dużej prędkości. A oto jak przedstawią tę technikę Sobiesław Zasada w Szybkości Bezpiecznej:

http://www.technikaj...zyc-samochodem/

niby podstawa, ale..
spróbowałem "ruszać" trochę bardziej świadomie i efekt jest taki:
- kiedy ruszam zgodnie z "zasadą Zasady" - jest OK i dźwięku nie ma
- kiedy ruszam byle jak - zbyt niskie obroty albo zbyt długo przytrzymane sprzęgło albo.. itd - dźwięk jest.

nic tylko pracować nad sobą...

pzdr. -

[stratus]

Dokładnie tak sobie radze z tym problemem podczas jazdy po bożemu ale gorzej jest kiedy stoję na pole posytion i trzeba czasem wystartować z piskiem ale opon, a nie sprzęgła. To prawda że można z tym jeździć ale mimo to jakiś problem istnieje bo jeździłem 7genem i tego nie miałem, w 8 genie mam więc nie może to być norma zmuszająca do książkowej jazdy

[pomier]

Witam, przepraszam że nie zajrzałem tutaj ostatnio bo to ja zacząłem ten cały mętlik. Problem mam już zdiagnozowany i zrobione. Wymiana całego sprzęgła i łożysk i po problemie. Kompletne sprzęgło dobrej firmy 1600 zł netto. w częściach tarcza + łożyska (bo grzech ich nie wymienić jak mamy wszystko rozebrane) to 900 zł brutto + 300 zł za robociznę.

Pozdrawiam i dzięki za odp.

[Glinuś]

Panowie Niektórzy z was byli w ASO i nikt nie wpadł n pomysł że to tulejka wałka sprzęgłowego ( łożysko ślizgowe)

Po części o tym wspominałem,ale jak widać mechanicy niewiele sobie z tego robią i idą po całości (sam swego czasu stałem się ofiarą takiej praktyki) czyniąc,że portfel staje się dużo lżejszy

[Glinuś]

hondaczensci1@wp.pl

Coś nie działa ta Twoja poczta ?

[klosz007]

A ta tulejka w którym miejscu wałka sprzęgłowego jest założona tj. jest łożyskiem ślizgowym pomiędzy wałkiem a czym ?

[niqs7]

Witam,

Dzwoniłem wczoraj do Hondy w Gdańsku i tam dwóch panów (z działu serwisu - nie wiem czy mechaników) też mówiło że nie było żadnej kampanii na te tulejki.

Co do ceny wymiany, to podobnie jak koledzy wcześniej wspominali, zrzucenie skrzyni i z domowego budżetu umyka 1600zł (za samą robociznę) masakra.

Ale byli na tyle wporządku że powiedzieli że to przerażająca suma i mam sobie to podarować i poczekać aż padnie mi sprzęgło i będzie całe do wymiany.

Jeżeli to kwestia tulejki to też byłbym chętny na wymianę za jakąś rozsądną cenę. Pogadam dzisiaj z zaprzyjaźnionym mechanikiem i zobaczymy ile powie.

pozdrawiam

[klosz007]

Przerażające jest to, że ASO sobie tyle liczy za samo wyjęcie i włożenie skrzyni. Pamiętam swego czasu rozmowę telefoniczną ASO w Łodzi z jakimś klientem (byłem przypadkowo przy tym bo coś kupowałem) i w Łodzi robociznę związaną z wymianą całego sprzęgła wyliczyli coś na 900-1000zł co i tak jest dużo bo mój mechanik wyliczył to na 500zł (w pełnej świadomości ile to jest pracy).