Witam,
accord VIII 2012 rok, i-dtec, 70k przebiegu;
dzisiaj pod szkołą córki - stojąc na poboczu na biegu jałowym, usłyszałem dziwne stuki, tak jakby mały krasnoludek naparzał gdzieś pod maską swoim małym młoteczkiem;
wróciłem do garażu i nagrałem ten dźwięk - słychać go od 5 sekundy, ale najlepiej jest słyszalny między 20 a 30 sekundą - potem już będzie wiadomo o jaki "młoteczek" mi chodzi;
najbardziej słyszalny w okolicach akumulatora, pomiędzy zderzakiem a akumulatorem - ale może to spod akumulatora (?), gdzieś tam z głębi?
wentylatory się nie kręciły - więc to nie one;
będę wdzięczny za jakieś podpowiedzi i ukierunkowanie;
aha, miałem zaraz potem jeszcze jeden kurs i już tego stukania nie było, zaraz po odpaleniu silnika i potem po powrocie;
mechanik ze mnie żaden, ale tak kombinuję, że to może z nagrzewaniem ma coś wspólnego? dźwięku nie ma cały czas - jak wróciłem z córką spod szkoły to w czasie otwierania bramy dźwięku nie było, ale po wjechaniu do garażu był znowu (tak jak pod szkołą) i udało mi się go wtedy nagrać; do szkoły mam jakieś 4 km i raczej silnik nie zdążył się nagrzać;
dzisiaj go usłyszałem pierwszy raz - wcześniej na pewno tego nie było;
pozdrawiam i zapraszam do oglądania
ps.
poszedłem odpalić samochód i krasnoludek się wyniósł... ...mam nadzieję, że na zawsze (?)
Użytkownik piotr2012 edytował ten post 14:21, 17.11.2017