Roni0127, no niestety u Ciebie może być szkoda całkowita, raczej na pewno przy naprawie w ASO.
Moje "pierdółki" wyliczyli na 11000pln brutto. Wyceny z ubezpieczalni jeszcze nie dostałem, pewnie w tym tygodniu
dostanę.
Z części które możesz potrzebować to zderzak tylni - 2k pln brutto (przychodzi w kolorze)
Belka tylna 400pln + lakier
Klapa bagażnika (bez elementów plastikowych) 1500 + lakier
Niestety tylnych nadkoli nie wymienisz, niby jak? Można wycinać, wspawywać, ale to już rzeźba jak dla mnie.
Może niepotrzebnie naciskałeś ten hamulec, całą siłę przyjął tył, a tak byłoby trochę do podziału.
Ja stałem na sprzęgle, bo już miałem ruszać.
No właśnie, rozliczenie bezgotówkowe, nosz ku.wa mnie nosi, jak ubezpieczyciel może nie "zapłacić
wszystkiego"?
Przecież po naszej stronie (poszkodowany) stoi całe prawo i orzecznictwo sądowe. Jedyne wytłumaczenie dla mnie
to że warsztat/aso dają pupy i nie zależy im na ściągnieciu należności od TU, a od fizycznej/zleceniodawcy to łatwiej.
Przecież oni sobie nie wymyślają że to do wymiany i tamto. Rzeczoznawca z TU przyjeżdża, ogląda a o wszystkim
i tak decyduje pan/pani dyrektor w swoim pokoiku.
edit
dostałem wycenę, eh, całe 3300pln.
po krótce,
zderzak tył klejenie 900pln
lakierowanie zderzaka przód 135pln
lakier. maski 200
lakier. błotnik tył 100pln
lakier. klapa tył 130pln
plus VATy, plus blacharze, plus lakiernik.
I co mnie najbardziej rozbawiło:
"W kosztorysie zastosowano urealnienie na części zamiennne HONDA w wysokości 50%".
Szkoda że sami siebie nie urealnią w tych wycenach.
Wniosłem pismo o dodatkowe oględziny bo po tym kosztorysie widzę
że nawet belki tylnej nie uważają za zgiętą, choć nawet gość który robił fotki
powiedział że jest zgięta.
[ Dodano: 2010-08-20, 10:36 ]Napisałem im pismo, odnosząc się lekko do niekompetencji rzeczoznawcy, wzywające ich do ponownych oględzin.
Przyjechał pan.
Pokazuję, że belka tylna jest wgięta. Patrzy na nią i patrzy. Porównuje strony, już myślałem że zaraz powie
że nie jest. No ale robi te fotki. I na koniec mówi.
"Niech Pan sobie nie myśli, że to będzie wymieniane na nowe".
To ja mu, "Pan tu nie jest osobą, która
o czymkolwiek decyduje."