Witajcie.
Potrzebuję pomocy.
Rozkręcałem pół auta żeby dostać się do zegarów, bo myślałem że spaliła się żarówka ładowania (problem był inny). Skręciłem wszystko i..... nie ma podświetlenia na całym kokpicie. Manetki normalnie działają, mogę włączyć światła, przycisk świateł awaryjnych i wszystko na kokpicie działa ALE nie ma podświetlenia, awaryjny przycisk nie mruga, zegary nie świecą i wszystko co mogłoby świecić nie świeci.
Na co mogę zobaczyć? Bezpieczniki sprawdziłem wszystkie - te przy nogach i pod maską, wszystkie są całe.
EDIT: Tak sobie myślę... czy to możliwe że spalona żarówka regulacji jasności może być tego powodem :O ?
Użytkownik Rifajnd edytował ten post 18:02, 01.11.2017