[Goliat133]

Witam. Mam problem z alarmem. Przy zamykaniu i otwieraniu sygnalizuje mi mrugnięciami kierunkowskazów. Problem w tym, że nie zawsze gaśnie mi lewy kierunek. Muszę kilkukrotnie zamknąć i otworzyć auto, aż zgaśnie. Ostatnio nie chciało, to otworzyłem zaślepkę po lewej stronie deski rozdzielczej (od strony kierowcy) i wyjąłem bezpiecznik. Wynik - odłączony alarm. Nie wiem, dlaczego kierunek nie gaśnie i jak to naprawić. Sprawdzałem styki, pierdoły, bajery i nic.
Myślałem, żeby naprawić to w inny sposób. Odciąć kable odpowiadające za mruganie kierunków - bo nie mam instrukcji od alarmu, żeby go przeprogramować. Alarm jest niefabryczny firmy laserline. Ale jest problem, gdzie jest centralka alarmu

[koliberek-ak]

na pytanie jak namierzyć - idź po kablach od syreny - na końcu będzie pudełeczko-alarm
jak nie masz syreny to może masz gdzieś przycisk "panic" - tak samo idź po kabelku
albo po kabelkach od czujników ultradźwiękowych
jak też nie masz tego, to po kabelku od diody

jak nie widziałeś centralki to skąd wiesz, że to laserline?

gdy otworzysz auto i kierunek nie zgaśnie to załączenie na chwilę awaryjnych go nie wyłącza?

[Goliat133]

Nie awaryjne nie pomagają. Firmę spisałem z pilota. Taki mam na nim napis. Sądzę, że to komplet

[koliberek-ak]

zwykle funkcja migania migaczami jest realizowana przez wpięcie się do wiązki idącej do przycisku świateł awaryjnych - pewnie zacina się mikroprzekaźnik od lewego migacza w alarmie - szukaj tej centralki tak jak pisałem wcześniej (powinna być gdzieś pod deską rozdzielczą)

[blackfly]

u mnie byla calkiem po lewej stronie wrzucona pomiedzy bok deski rozdzielczej a kable znalazlem ja przez przypadek bo cos mi stukalo;/ taki ten nasz serwis. wracajac do tematu na pewno gdzies tam bedzie.