Mam problem z dużym spalaniem, autko (V gen coupe, wer amerykanska na rynek europejski) dostalo silnik od kombiaka europejczyka ten sam rok (95) .Poprzedni silniki jak i ten nowy maja to samo oznaczenie F22B5. Auto spala 18L/100. Zostal generalnie sprawdzony... silnik pracuje bardzo ładnie (kombiak jezdzil na trasach, starszy kierowca), swiece, filtry, sonda lambda itd. wszystko ok. Komp zostal ten co byl czyli od coupe. Sprawdzalem lejac caly bak, jezdzac po miescie trzymajac sie srednio 2-2,7tys obrotow spala wlasnie to 18L, na 2,7-4tys pali juz 15L. A roznicy w spalaniu miedzy spokojna jazda 2-2,7tys a 4-6tys po prostu nie ma. Czyli jak mu depcze to rozumiem, ze musi swoje lyknac, ale czemu przy "oszczednej jezdzie" lyka tyle samo
? Na trasie 5 bieg (coś koło 2,7-3tyś) 100-120km/h łyka 11L, przy ciaglych redukcjach dajac mu do 6,5tys na kazdym biegu spala... tyle samo 
. Nikt nie potrafi zdiagnozowac problemu, braklo mechanikow w 120tys miescie 
Niejeden powiedział, że silnik jest oszczedny W tej chwili zostało mi tylko jedno do czego nikt nie przywiazywal uwagi... komputer z mapami. Czy moze miec wpływ komputer na takie zachowanie, przeciez silnik ma to samo oznaczenie, a moze jest jakas roznica w mapach coupe a kombiak? I czy ew. mogłoby to mieć az takie dziwne efekty w spalaniu. Wiem, ze jest to dość rzadki samochod, ale moze jednak ktos bedzie mial na ten temat jakies pojecie.Z gory dzieki za pomoc
.png)
