Silnik zgasl podczas jazdy

#1 Guest_Anonymous_*

Guests

Napisano 19:31, 24.03.2010

moich nieszczesc ciag dalszy, odstawilem auto na wymiane rozrzadu wszystko byloby super gdyby nie fakt, ze po przejechaniu 5 km auto nagle zgaslo, zjechalem na pobocze niestety pomimo tego, ze rozrusznik sie kreci accord nie odpala:(
nie mam ochoty nikogo oskarzac ale jakis taki dziwny zbieg okolicznosci, ze po kilku km auto staje
dzwonilem do warsztatu, panowie powiedzieli, ze ktos tam cos sztukowac musial przed sprzedaza, ze jakis klin byl gdzies tam i cos nie tak z kolem pasowym sie porobilo... ja sie na tym nie znam no ale przejechalem na tym "klinie" xx km i wszystko bylo ok a nagle po wymianie rozrzadu wszystko sie posypalo?

co o tym myslicie?
czy po tej wpadce moglo sie cos z silnikiem stac?

Do góry

#2 lobuz52

Forumowicz
433 postów

Skąd:Mińsk Mazowiecki

Reputacja: 0

Neutralna

Napisano 21:13, 24.03.2010

Jak k...a było coś nie tak to by Ci powiedzieli przy odbiorze auta. Druciarze. M oże mówią prawdę ale nie postąpili profesjonalnie. Prawdę mówiąc masz prawo tam jechać i żądać usunięcia usterki. Po odbiorze auto się zepsuło a przed było wszystko ok więc sprawa jest prosta. Gdyby powiedzieli Ci oddając auto, że jest coś nie tak to pół biedy. A powinni w czasie naprawy zadzwonić i powiedzieć co i jak.
Z drugiej strony nie wiadomo czy jechać znowu do takich głąbów :-/ Skoro nie potrafią zrobić podstawowych rzeczy to co dopiero szukanie usterki...

http://autokult.pl/u...cin-lobodzinski

Do góry

#3 Guest_Anonymous_*

Guests

Napisano 21:33, 24.03.2010

rozmawialem na razie przez tel z gosciem, mowil ze cos tam bylo nie tak "ale my tam nie zagladalismy, my tego nie odkrecalismy", jutro z rana jade to ogladne ale brakuje mi slow, ostatnio inni spece mi kola nie dokrecili... jakas masakra sie dzieje
ale najgorsze, ze nie wiem czy to ich wina

[ Dodano: 2010-03-25, 10:34 ]
no i juz wszystko wiem,
na walku rozrzadu jest taki kolek co blokuje kolo przed przekreceniem, byl on dorobiony z jakiejs sruby i kolo sie przekrecilo, rozrzad przeskoczyl o jeden zabek i teraz pytanie czy cos wiecej sie nie stalo

Do góry

#4 szo

Forumowicz
71 postów

Skąd:żory
Paliwo:PB

Reputacja: 0

Neutralna

Napisano 22:06, 06.04.2010

Masz diesla (silnik rovera)- wiem ze benzyniaki sa bezkolizyjne .Pekl mi pasek rozrzadu po wymianie (200 km)silnik calutki i pali na dotyk i jezdzi jak torpeda ...Niech sie wypowiedz fachmani od dieslow..zycze powodzenia wiem co czujesz...

Do góry

#5 aplukasz

Forumowicz
372 postów

Skąd:Mikołów
Silnik:3,0
Wersja:SR5
KM:201
Paliwo:ON
Rok:2012
Nadwozie:Double cab

Reputacja: 0

Neutralna

Napisano 06:02, 07.04.2010

rozrzad przeskoczyl o jeden zabek i teraz pytanie czy cos wiecej sie nie stalo

jeżeli tylko o jeden to nic więcej się nie powinno stać

HA 93' CB3 F20A5 - BYŁA
HC 97' EJ9 D14A4 - BYŁA
HC 05' EU7 D14Z6 – BYŁA
HA 01' CH6 F18B2 - BYŁA
A3 06'/07' 8P- 2,0TDI – TERAZ TAK (chwilowo brak galerii)
HA 05' CL7 K20A6 - BYŁA
TH 12' N2 KUN26 1KD 3,0 - I NAJNOWSZA

Do góry

#6 lobuz52

Forumowicz
433 postów

Skąd:Mińsk Mazowiecki

Reputacja: 0

Neutralna

Napisano 15:00, 07.04.2010

jeżeli tylko o jeden to nic więcej się nie powinno stać

Też mi się tak wydaje

http://autokult.pl/u...cin-lobodzinski

Do góry

#7 Guest_Anonymous_*

Guests

Napisano 15:37, 14.04.2010

no coz ja sie juz pogodzilem z faktem, ze silnik jest kaput, panewki, glowica, zawory-jednym slowem nie oplaca sie tego ruszac

szukam teraz jakiegos anglika, mam takie pytanie-wstyd troche no ale:D czy te silniki mialy oznaczenie 20T2N? Bo jeśli tak to moge ich szukac w roverach 200, 400, 600 i 620 czyli nie jest zle:)

Do góry

#8 jedker56

Forumowicz
27 postów

Skąd:E.

Reputacja: 0

Neutralna

Napisano 19:00, 14.04.2010

Pasek przeskoczył uszkodził zawory zgoda, ale jakim cudem uszkodził panewki? Tego nie rozumiem.

Do góry

#9 Guest_Anonymous_*

Guests

Napisano 19:48, 14.04.2010

panewki musiały być wcześniej uwalone, silnik widać, że od środka był w katastrofalnym stanie... wykręcona kontrolka, która świeci przy niskim ciśnieniu oleju tak że pewnie pompa była na umarciu...
jednym słowem wady ukryte auta, w piątek mam spotkanie z prawnikiem, zobaczymy co to będzie:)