mianowicie - po odpaleniu:1. jadąc kilka kilometrów ( około 5-10) w oka mgnieniu pojawia się max. temperatura i gotuje się płyn chłodniczy...
2. wentylatory nie załączają się...ale po włączeniu klimy widać że działają lecz na nic się to zdaje - 10 minut na max włączonych wentylatorach i temperatura spada nieznacznie..Podczas próby jazdy znowu rośnie i się gotuje wszystko...ledwo dojechałem do pracy
a teraz nie wiem jak ja z niej wrócę... 3. wstąpiłem po drodzę do elektromechanika który powiedział że albo zapchana chłodnica, albo czujnik temp. albo termostat.
moje pytania:
1. czy ktoś z was miał taki przypadek i jak sobie z nim poradził?
2 . czy istnieje jakiś sposób aby zaradzić temu choć na chwilę? elektromechanik polecił włączenie klimy i poprzez to wymuszenie pracy wentylatorów lecz na nic się to zdało - tak jakby zapchane? bo wąż gorący a chłodnica nie oddaje gorąca tylko zimne powiertze leci
czekam na porady bo nie mam jak do domu się dostać....a chłodnice jak coś to trzeba wymieniać czy zapchaną da radę czyścić/udrożniać? a mozę ktoś już tak miał i to zupełnie inny powód lub inne kroki trzeba podjąć.
Aha - nie wyświetla żadnego check engine ani błędu na desce...
Czekam na Pomoc
Jak silnik nagrzany to oba węże (długi i krótki) od chłodnicy są gorące i twarde czy ten który leci od termostatu (długi) jest ciepły (nie gorący) i miękki 
Jak tak jest to termostat nie puszcza, albo puszcza za mało (albo wogóle już płynu nie ma w układzie... 
