[ucan]

Witam kolegów, właśnie zakończyłem wymianę w moim acco tylnych tarcz i kloców i mam mały-duży problem. I tarcze i klocki zakupiłem firmy TRW jako że jak znalazłem na forum informację o tym że na pierwszy montaż idzie LUCAS, jeśli się mylę to poproszę o poprawienie mnie. Zresztą nie to jest istotne w tym temacie. Pominę już fakt że krew mnie zalała w zeszły weekend ponieważ w sklepie dostałem klocki nieprawidłowe , z uwagi na to że tego rodzaju prace mogę wykonywać od około 19 na tygodniu siadłem do tego w weekend po południu w sobotę gdzie wszystko było już pozamykane i mogłem sobie te klocki wymienić... No nic to dostałem prawidłowe i biegiem na wymianę. Po zdjęciu kół i kopyta okazało się że trzeba rozwalić wiertarką dwie śruby mocujące tarcze do piasty, one się tak zapiekają że nie sposób je wykręcić. Później tłoczki , wchodziły normalnie nie powiem że nie trzeba było użyć siły kręcąc jednocześnie i pchając go do środka ale koniec końców weszły, guma elastyczna zero wycieków. Zaciski ładnie wyczyściłem szczoteczką drucianą uważając aby nie uszkodzić gum od tzw. śrub pływających. Prowadnice posmarowałem smarem midzianym, nałożyłem tarcze na lewą stronę spuściłem z podnośnika i jadę na test. Dodam że przy wkręcaniu tłoczków do środka odkręciłem dekielek od zbiorniczka płynu hamulcowego (nie wiem czy to konieczne ?), dopiero po złożeniu oczywiście zakręciłem. Po krótkim kursie zatrzymałem się i co widzę ? Delikatny dymek z tarczy , tarcza pierońsko gorącą , aż czuć w powietrzu zapach spalenizny. No i pytanie co mogło być nie tak - będę niedługo od nowa zdejmował wszystko i dokładnie się przyjże jak to wygląda. Prawą stronę także zrobiłem i tarcza grzeje się delikatnie , nawet nie połowicznie jak ta z lewej, po prostu jest w normie. Jakieś sugestie ? Myślicie że tłoczek nie odbija ? Coś innego ?
Z góry dzięki za podpowiedzi !

[ucan]

Hmm nie wiem jeszcze czy znajdę dziś czas na ponowne rozkręcanie , ale koło brałem po przyjeździe do garażu do góry na podnośnik i obracało się raczej luźno , w sensie nie było oporów słychać jedynie lekkie żężenie ale zdaje się to chyba normalne bezpośrednio po wymianie (nieułożone i nie dotarte kloce) . Trochę mnie to martwi bo lubię sobie coś sam zrobić i nie chce go dawać komuś, a jednocześnie przeczytałem tutaj już że ktoś z was z 5 razy rozkręcał i skręcał kopyto, tłoczek - wszystko chodziło idealnie a tarcza grzała się. Oby mnie nie było trzeba tyle zabawy z tym jednym kołem.

[tosztotomasz]

Miałem podobną sytuację po wymianie klocków. Kilka razy wszystko było rozkręcane i skręcane, reperaturki, szmery bajery, koło cały czas się grzało. Ostatecznie wyszło, że przy kazdorazowym montażu jakaś uszczelka się źle układała. Co ciekawe za każdym razem było to robione przez solidnych i godnych zaufania mechaników. Sprawdź więc na początek czy wszystko się dobrze poskładało.

[Seth]

a trafiłeś "dzyndzelkiem" na klocku w dziurke na tłoczku? Obstawiam że to jest przzyczyna
Manuala czytałeś?

http://www.accordklu...p?t=732&start=0

[mlun]

Prowadnice posmarowałem smarem midzianym

Radzę przesmarować czymś innym.

[blackfly]

dokaldnie jak Seth mowi, czy bolec na klocku trafil w wyciecie w tloczku to raz. dwa zobacz czy sam klocek swobodnie sie porusza po jarzmie, tam czesto sie zbiera pyl z klockow i nie przesuwaja sie swobodnie. wyczysc i przesmaruj wszystko specjalna pasta antyzapieczeniowa do hamulcow. tak samo prowadnice, najpierw wyczysc dokladnie - ja musialem papierem sciernym 1000 dokladnie wyszlifowac bo byl czarny nalot ktory nie chcial niczym zejsc.

[ucan]

Prowadnice posmarowałem smarem midzianym

Radzę przesmarować czymś innym.

Proszę doradzić czym ? Chętnie wysłucham za i przeciw.
Zdrówko!

[ Dodano: 2011-08-03, 00:19 ]

dokaldnie jak Seth mowi, czy bolec na klocku trafil w wyciecie w tloczku to raz. dwa zobacz czy sam klocek swobodnie sie porusza po jarzmie, tam czesto sie zbiera pyl z klockow i nie przesuwaja sie swobodnie. wyczysc i przesmaruj wszystko specjalna pasta antyzapieczeniowa do hamulcow. tak samo prowadnice, najpierw wyczysc dokladnie - ja musialem papierem sciernym 1000 dokladnie wyszlifowac bo byl czarny nalot ktory nie chcial niczym zejsc.

Bolec jest jakby na samym dole klocka , on ma trafić w środek tłoczka ? Klocek wysmarowałem ładnie , wyczyściłem szczoteczka jak do zębów ale nie identyczna z drutu , nawylatywało pełno syfu w postaci nalotu (pyłu z klocków pewnie) czarnego zapieczonego z brudem. Ten bolec to ma trafić może w wycięcie te co służy do wkręcania tłoczka ?

[blackfly]

ucan, tak ma trafic w te dwa wyciecia w tloczku co sa do wkrecania go.

a smarujesz taka biala pasta do hamulcy w kazdym motoryzacyjnym dostaniesz.

[pawpor]

taka biala pasta

Albo przeźroczystą np ATE Plastilube

[Pejot]

Prowadnice posmarowałem smarem midzianym

Radzę przesmarować czymś innym.

Polecam pastę ATE Plastilube a smar miedziowy to daj na gwint sondy lambda a nie zaciski ...

[Seth]

od roku mówie że ATE Plastilube
miedziowy nie nadaje się na hamulce

[ucan]

ucan, tak ma trafic w te dwa wyciecia w tloczku co sa do wkrecania go.

a smarujesz taka biala pasta do hamulcy w kazdym motoryzacyjnym dostaniesz.

Dziękuję, koledzy punkcik przesyłam, sam powinienem dostać po dupsku grubym pasem... otóż trafiło wcięcie w tłoczku w bolczyk i lata jak rakieta, teraz tarcze są tylko ciepłe po krótkim dystansie zamiast wykur....ie gorących a z drugie strony mam tak samo , nie zwróciłem na to uwagi i z prawej po prostu mi się fuksneło , z lewej rozbierałem już dziś trzeci dzień i nawet zapomniałem o tym nacięciu o którym pisaliście ale zwróciłem uwagę że krzywo tłoczek nachodzi na kloca jak nie wejdzie w tego bolca wystającego z kloca. Temat uważam za zamknięty !
Zdrówko !