XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
Hondzia bum - pierwsza kolizja
#1
Napisano 11:53, 13.07.2010
A wczoraj ledwo wróciłem do miasta i miałem nigdzie nie jechać. Ku.wa. Jednak.
Babka wjechała mi w dupkę, a ja pukłem jeepa. Na szczęście ten drugi nie miał haka, bo bym się
na niego nadział jak Janosik.
Więc maska została wgnieciona od zderzaka.
Do tego chrom na zewnętrznej ramce jest zarysowany.
Teraz tył. Klapa w rogu wgnieciona i zderzak pęknięty.
Oraz to co mnie martwi najbardziej.
Belka tylna przyjęła uderzenie i po lewej stronie blacha pod lampą jest lekko wgnieciona.
To spowodowało, że lampa tył nie pasuje. Bagażnik ciężej się zamyka (zamek trochę gorzej łapie).
Więc blachy się wygięły. Nie mocno, ale zawsze to powyginane.
Podjechałem z babką do jej ubez. Spisane wsio, facio porobił fotki no i czekam na ich pismo.
Jak iż to moja pierwsza kolizja, potrzebowałbym paru rad od bardziej doświadczonych pechowców.
Patrzałem po allegro to koszt części plus lakierowanie to jakieś 2,5k-3k pln.
Do tego montaż - to bym zrobił sam.
Najbardziej martwi mnie co zrobić z tym wgnieceniem blachy pod lewą tylną lampą?
To się jakoś da po ludzku wyciągnąć? Żeby miało to ręce i nogi?
Jaki może być koszt czegoś takiego?
tomi u Ciebie na zakładzie podjąłbyś się tego? Robicie takie rzeczy?
Mocno skomplikowane?
Podjechałem też od razu do lakierni przy ASO Hondy.
Znajomy znajomego Z-ca dyrektora tej lakierni policzył na oko, że
koszt doprowadzenia tego na ori częściach to okolice 11k pln.
W razie czego zrobią wycenę dla ubezpieczalni.
Podejrzewam że z OC zaproponują mi 2,5-4k pln.
Wiadomo jak to oni.
Kto w razie czego płaci za tą wycenę z lakierni przy ASO? Czy za to dostanę zwrot od ubezp?
Wtedy pewnie musiałbym sprawę załatwiać bezgotówkowo przy takiej kwocie?
Jakieś sprawy na które zwrócić szczególną uwagę przy papierkach?
Tarjei86 napisał:Zarób i wpakuj w auto trochę więcej niż kasę wyciągniętą z odszkodowań, to pogadamy, wtedy może zrozumiesz, że takie hobby kosztuje kupę pracy, czasu i pieniędzy. I wtedy możesz debatować o tym, co się powinno robić, kiedy i jaki to ma sens, ok?
#2
Napisano 12:05, 13.07.2010
Podejrzewam że z OC zaproponują mi 2,5-4k pln.
Nie no kolego nie przesadzaj. Brachol za przedni i tylnie drzwi w golfie dostał 2k (szkoda całkowita). A pojechaliśmy na szrot i drzwi po 100zł/szt dostaliśmy i to jeszcze w kolorze
Także nie ma co odrazu zakładać czarnego scenariusza.
Poczekaj na wycene i jak coś będzie nie tak to odwołanie. Nie ma co martwić sie na zapas, szkoda nerwów i zdrowia.
Wtedy pewnie musiałbym sprawę załatwiać bezgotówkowo przy takiej kwocie?
To czy załatwiasz bezgotówkowo czy nie to twój wybór, chociaż najczęścij bardziej sie opłaca wziąść kase (patrz przykład mojego brata)
"Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze bronił będę twego prawa do posiadania własnego zdania." - Voltaire
#3
Napisano 12:39, 13.07.2010
Zwłaszcza że nie wiem czy dobrze kombinuję.
Niech będzie że przedstawię im wycenę z tej lakierni przy ASO Hondy na 11k pln.
Jak oni jej nie zaakceptują? Mają takie prawo?
Honda ma być zrobiona dobrze, a zarobek to rzecz ważna i kusząca, acz drugorzędna w tym przypadku.
Tarjei86 napisał:Zarób i wpakuj w auto trochę więcej niż kasę wyciągniętą z odszkodowań, to pogadamy, wtedy może zrozumiesz, że takie hobby kosztuje kupę pracy, czasu i pieniędzy. I wtedy możesz debatować o tym, co się powinno robić, kiedy i jaki to ma sens, ok?
#5
Napisano 13:02, 13.07.2010
pozdro i powodzeniA
#6
Napisano 13:06, 13.07.2010
A powiedz kolego z jakim ubezpieczycielem masz doczynienia??
Inter Risk.
Ale sprawy OC są regulowane ustawą, a nie OWU, jak to ma miejsce w AC.
Tak mi się wydaje.
Tarjei86 napisał:Zarób i wpakuj w auto trochę więcej niż kasę wyciągniętą z odszkodowań, to pogadamy, wtedy może zrozumiesz, że takie hobby kosztuje kupę pracy, czasu i pieniędzy. I wtedy możesz debatować o tym, co się powinno robić, kiedy i jaki to ma sens, ok?
#7
Napisano 14:04, 13.07.2010
A co do tego co się bardziej opłaca - brać kasę czy oddać auto i mieć spokój...moim zdaniem to drugie - auto robi Ci wtedy ASO i rozlicza się potem z ubezpieczalnią...i Ty masz wszystko w dupie
#8
Napisano 14:15, 13.07.2010
PS.Ten tył bez problemu wyciagniesz i pojdzie ewentualna zaprawka.
PS.Jeśli chodzi o zderzak mozesz juz szukac nowego bo tego juz ci nie wyciagna a znajac życie poszły zatrzaski i plastik sie odkrztałcił i daje głowe ze w 90% nawet nie będzie pasował tak jak w orginale.
#9
Napisano 15:02, 13.07.2010
Bo przecież ja przedstawiam swój kosztorys (ten z lakierni przy ASO) i jeśli oni go akceptują to jazda.
Jeśli nie akceptują to idzie pismo z kancelarii (w rodzinie jest adwokat) i najwyżej do sądu.
Nie ma czegoś takiego jak "stopień ubezpieczenia OC". To reguluje ustawa, a nie ubezpieczalnia.
AC w to nie mieszajmy.
Zależy mi na opiniach ludzi, którzy przez to przechodzili, a nie "kolega kolegi mówił".
Tarjei86 napisał:Zarób i wpakuj w auto trochę więcej niż kasę wyciągniętą z odszkodowań, to pogadamy, wtedy może zrozumiesz, że takie hobby kosztuje kupę pracy, czasu i pieniędzy. I wtedy możesz debatować o tym, co się powinno robić, kiedy i jaki to ma sens, ok?
#10
Napisano 15:35, 13.07.2010
Szkoda jak widac całkowita. 2Lata temu ten model chodził po jakies 8-9k a ubezpieczalnia wyliczyła mi 6k i dostałem szkodę całkowitą czyli 70% wartości samochodu.Do czego dążę - twoja furka to jakies 15k pln a te 11k co chca za zrobienie tego wozu a z 15k pln 70% to juz 10,500 czyli szkoda całkowita pojazdu. Ale wątpię w to by koleś z ubezpieczalni ocenił stan samochodu na szkodę całkowita temu takiej kasy nie dostaniesz jak kosztorys z lakierni ASO Chyba że sam ubezpieczyciel ci da jako szkode całkowita wtedy 10,5 klocka wytargasz co jest maxem jaki tylko może być
PS.Czemu 15k za samochod bo taka jest cena rocznikowa rynkowa w tym momencie(oczywiście po ich standardach Cen rynkowych).Przyznam że niewiem skąd oni biorą te ceny i tutaj ci nie powiem co i jak. Tyle co mogę ci pomóc z mojego doświadczenia i mam nadzieje że wydłubiesz od nich te 11 k.
#11
Napisano 16:42, 13.07.2010
AC to 75%.
To samo powiedzieli mi w tej lakierni, że z OC naprawiają do 100% wartości auta.
Ceny pewni biorą z eurotaxu jakiegoś albo coś. I jak ostatnio wpisywałem w jakiś kalkulator cen
OC to wartość pojazdu wyszło około 15-16k, już nie pamiętam dokładnie.
Czyli do 100% brakuje sporo.
Tak samo z naprawą. Zdaję sobie z sprawę że oni biorą ceny z ich jakichś tam cenników,
najpewniej używki/ zamienniki (które w tym wypadku nie występują), ale dlaczego
mam mieć podwójnie lakierowane elementy w swoim aucie, skoro takich nie miałem?
A może mam szukać używek w swoim kolorze?
Przecież każdy normalny człowiek wie co to znaczy dwa razy lakierowany, że ulepiony z przystanku
plus utrata wartości.
Mają obowiązek doprowadzić do stanu w jakim było auto przed zdarzeniem.
Taki mój tok rozumowania i z czytania pobieżnie materiałów na necie.
Druga kwestia.
Jak wygląda sprawa odszkodowania za utratę wartości rynkowej auta?
Bo już był po "przygodzie".
Tarjei86 napisał:Zarób i wpakuj w auto trochę więcej niż kasę wyciągniętą z odszkodowań, to pogadamy, wtedy może zrozumiesz, że takie hobby kosztuje kupę pracy, czasu i pieniędzy. I wtedy możesz debatować o tym, co się powinno robić, kiedy i jaki to ma sens, ok?
#12
Napisano 17:21, 13.07.2010
Pamiętaj, żeby ubezpieczyciel przy wycenie także policzył formowanie tyłu- a swoją drogą obejrzyj wnękę koła zapasowego czy nie jest uszkodzona.
Mój zakład nie zajmuje się naprawami, ale jeśli chcesz to mogę Ci dać namiar na dobrego lakiernika z ramą naprawczą.
Myślę, że 8 dostaniesz lekką ręką- jeśli nie pozostaje walczyć. W stargardzie jest sądowy rzeczoznawca sądowy, który za opinię wraz z dokumentacją do sądu sporządza za ok 300zł, ale jego opinie nie mają prawa podważyć. Opinię wystawia tylko i wyłącznie na oryginalnych częściach wyliczając nawet nowe śrubki. Ma także zaprzyjaźnioną firmę zajmującą się ściąganiem należności od ubezpieczycieli. http://www.jasky.pl/rzeczoznawca/ polecam naprawdę usługi tego Pana.
Był CH6 2001 1.8 LS
Był CL7 2003 2.0 Comfort <---klik
Jest CN1 2006 2.2i-cdti <-- klik
#13
Napisano 17:27, 13.07.2010
Tak.No właśnie o to chodzi że z OC szkoda całkowita to 100% wartości.
Niekoniecznie. Najczęściej jest to 70%.AC to 75%.
Może tak, może nie. Jak na razie to tylko pobieżne szacunki. Jak się uprą na szkodę całkowitą, to taką wyliczą i pozostanie naprawa na fakturę albo sąd.Czyli do 100% brakuje sporo.
I tak i nie. Jak robią szkodę całkowitą, to ceny maksymalne z ASO, jak kosztorys, to odliczają co się da. Czyli cenniki zależne od tego, co chcą osiągnąć.Tak samo z naprawą. Zdaję sobie z sprawę że oni biorą ceny z ich jakichś tam cenników,
najpewniej używki/ zamienniki (które w tym wypadku nie występują)
A starego lakieru nie można usunąć?, ale dlaczego
mam mieć podwójnie lakierowane elementy w swoim aucie, skoro takich nie miałem?
Nikt nigdy nie robił wycen na częściach używanych, ale może kiedyś i na to się odważą.A może mam szukać używek w swoim kolorze?
Niekoniecznie. Mają naprawić szkodę, sposób naprawy to decyzja poszkodowanego.Mają obowiązek doprowadzić do stanu w jakim było auto przed zdarzeniem.
Jak będziesz miał robione na częściach oryginalnych, to o jakiej utracie wartości mowa? Druga rzecz to nie ma utraty wartości bez sprzedaży pojazdu.Jak wygląda sprawa odszkodowania za utratę wartości rynkowej auta?
Bo już był po "przygodzie".
#14
Napisano 17:57, 13.07.2010
I tak i nie. Jak robią szkodę całkowitą, to ceny maksymalne z ASO, jak kosztorys, to odliczają co się da. Czyli cenniki zależne od tego, co chcą osiągnąć.
No ja wiem co oni chcą osiągnąć, zapłacić jak najmniej.
Ta wycena na 11k to na częściach ASO z górką, więc drożej nie ma szans żeby wyszło.
Także tu nie nie da rady zrobić szody całkowitej.
, ale dlaczego
mam mieć podwójnie lakierowane elementy w swoim aucie, skoro takich nie miałem?
A starego lakieru nie można usunąć?
a to jest zgodne ze sztuką?
Niekoniecznie. Mają naprawić szkodę, sposób naprawy to decyzja poszkodowanego.
No więc moją decyzją będzie naprawa na częściach ori (bo innych nie ma) i zgodnie ze
sztuką.
A jeszcze jedna kwestia.
Ten kosztorys, oni przedstawiają swój, ja się z nim nie zgadzam. Ja przedstawiam swój,
oni się z nim zgadzają, ale nie dają mi pieniędzy na konto tylko, żądają faktur. Czy coś
takiego wchodzi w grę?
Gotówkowo, lub bezgotówkowo. O co w tym biega?
Tarjei86 napisał:Zarób i wpakuj w auto trochę więcej niż kasę wyciągniętą z odszkodowań, to pogadamy, wtedy może zrozumiesz, że takie hobby kosztuje kupę pracy, czasu i pieniędzy. I wtedy możesz debatować o tym, co się powinno robić, kiedy i jaki to ma sens, ok?
#15
Napisano 18:17, 13.07.2010
miałem jakis rok temu podobna stłuczkę jechał w mój tył matiz ale na szczęście ja nie uderzyłem przodem w nic, kolo miał OC w link 4 za uszkodzony zderzak i wzmocnienie pod zderzakiem dostałem ponad 4k za robotę u znajomego tj założenie wzmocnienia i zderzaka + pomalowanie zderzaka + zakup uzywanego zderzaka i wzmocnienia zapłaciłem 900 zł robota fachowo wykonana. części blacharskie sA ogólnie dobrze dostępne i w miarę tanie..
odnośnie tego ubezpieczyciela Inter Risk spodziewaj sie najgorszego, banda nowicjuszy i oszustów beda cie zwodzic na wszystkie strony mam do czynienia z nimi na codziennie niby nie w szkodach komunikacyjnych ale w szkodach mieszkaniowych i powiem szczerze nie widziałem jeszcze takiej firmy ubezpieczeniowej. najgorsze co możne być.
ale cóż życzę powodzenia i wytrwałości
a o odszkodowaniu z tytułu utraty wartości zapomnij przydziela się go autom nie starszym niz 6 lat i tym które nie mialy wczesniej zadnej naprawy blacharskiej a wierz mi wyczaja ci wszytko jezeli miales robione co kolwiek. Mojemu tacie znalezli paseczek spachli (nawet nie wiedzial ze bylo cos w nim robione) malutkie wgniecenie na drzwiach podejrzewam ze to bylo po jakims uderzeniu drzwiami sasiedniego pojadu na parkingu i odmówili mu wyłacenie odszkodowania z tego tytułu,
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych