XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
siłownik centralnego zamka
#1
Napisano 13:55, 10.04.2010
#2
Napisano 20:06, 10.04.2010
W ASO powiedzieli, ze trzeba wymienic i podobna cene mi zaspiewali jak Tobie, ale mam wrazenie, ze nie chcialo im sie nawet boczka sciagac i tego sprawdzac, bo po co, lepiej od razu naciagnac na nowy. Kupilem, bo przy samym sciaganiu boczka w drzwiach trzeba bedzie cos kolo ceny silownika (tej, za ktora kupilem) posmarowac, wiec dla wszystkiego bardziej oplacalo sie bedzie juz wymienic.
Swoja droga gratuluje zaradnosci i ze nie dales sie naciagnac ASO. Ja niestety nie mam gdzie, ani nie mam smykalki do tego typu robot.
#3
Napisano 13:53, 11.04.2010
Można tez samemu ale roboty jest dużo i dość łatwo uszkodzić uzwojenie.
#4 Guest_Anonymous_*
Napisano 09:26, 14.04.2010
#5
Napisano 11:33, 15.04.2010
Teraz kręcić, kręci, ale trudno powraca na miejsce spoczynkowe sprężyną, przez co nie ma siły poruszać dźwigni zamka. Kleszczy się na ślimacznicy. Innych oporów brak. Wprawdzie doszedłem do tego że z jednej pozycji już mi wraca, ale drugiej nie mogę zrobić. Brak mi już konceptu i poddałem się.
Zamówiłem uniwersalne 2 siłowniki o udźwigu 7 kg. na Allegro po 10 zł + 8 wysyłka, Problem w tym, że to inna konstrukcja - podłużny gabaryt. Wzdłuż mi się to nie zmieści, co najwyżej musiał bym zastosować dźwignię 2 ramienną i cofnąć się z napędem pod cięgno do tyłu.
Może ktoś już przetestował ten temat i ma lepsze rozwiązanie na mocowanie uniwersalnego napędu? Może bezpośrednio poruszać cięgnem przycisku blokady drzwi? Jak to zrobić, żeby jak najmniej przerabiać oryginalny układ?
Na razie mam rozebrane drzwi i czekam na dostawę (pewnie ze 4 dni). W międzyczasie mógł bym coś przygotować.
#6
Napisano 13:22, 15.04.2010
#7
Napisano 16:49, 15.04.2010
Zmarnowałem dziś cały dzień na rozkręcanie, poprawianie, sprawdzanie, montowanie, rozkręcanie, itp, itd.
Wyjmowałem nawet cały zamek z drzwi, żeby go przeczyścić i nasmarować, ale nie na wiele się to zdało.
Wychodzi mi że łapie-przerzuca na granicy. Raz jest dobrze, rozgrzeje się silniczek i znowu nie ma siły. Mam spory spadek napięcia na przewodach ok 1V przy prądzie ok 1,5A. Te przewodziki Japońcy dają takie jak 5 minut. Wszystko się grzeje. Jakieś pseudo-oszczędności:-(
Problem się powiększył o prawe przednie drzwi - też zaniemogły tym razem definitywnie przy próbach tylnego zamka.
Czekam na "normalne" uniwersalne siłowniki. Martwię się tylko jak je tam upchnę. Chciałbym jak najmniej popsuć/przerabiać i żeby to było odwracalne w przyszłości. Prawdopodobnie dało by się je upchnąć ruchem na wprost w tą plastikową osłono-prowadnicę. Trochę ją podciąć i skrócić cięgno. Ale dokładniej będę wiedział jak dojadą i będę miał je w garści.
Swoją drogą trochę mnie dziwi jak to działało do tej pory? Siła dobrana na granicy przerzutu? Mało w tym sensu? Nie?
Albo ten wymieniony silnik coś nie halo?
#8
Napisano 19:32, 15.04.2010
#9
Napisano 09:30, 16.04.2010
Na stole w wymontowanym napędzie stary silnik w stanie zwarcia (napęd skręcony do oporu) pobierał ok 10-15mA/12V co dawało ok. 0,12W, Tym nie ma jak pokonać oporu zamka lub chociażby wewnętrznej sprężyny. Po zamianie silnik pobierał już ok 1,5A co by dawało ok. 18W ale to jest na granicy przerzutu, a nawet poniżej. Wynika z tego, że minimalna moc zwartego silnika powinna przekraczać 20W do poprawnego działania tylnego zamka? Zakładam, że z przednim napędem jest podobnie. Czyli prąd zwarcia (skręconego do oporu) siłownika powinien wynosić ok. 2A. Im więcej tym większa pewność przerzutu, większy zapas mocy.
U ciebie na początku żłopał 2,5A (30W) czyli wynikało by, że w miarę OK, a po naprawie 50mA ? Co dawało by moc P=12*0,05=0,6W ? Wniosek, że naprawą popsułeś silnik ? Może pokręciłeś: przed 0,05, a po naprawie 2,5A? To by mi pasowało z czysto energetycznego punktu widzenia? Albo mierzyłeś prąd na biegu jałowym nieobciążonego silnika? Ale w jakim celu? Silnik pracuje tu impulsowo w stanie przeciążonym i zwarcia (skraj), więc pomiar prądu jałowego jest chyba bezcelowy? Chyba że do ogólnej oceny kondycji silnika? Albo mierzyłeś raz prąd obciążenia, dwa prąd jałowy? Ale to bez sensu? Nie rozumiem tej informacji?
Po zamontowaniu drugiego silniczka i pasowaniu przyłącza elektrycznego, obudowa lekko prężyła przy składaniu i nie miałem ruchu powrotnego dźwigni (ślimacznicy) pod wpływem naciągu sprężyny. Czyli ślimacznica doszła do końca i tak pozostawała. Po wielu próbach podnoszenia i opuszczania silniczka w gnieździe, udało mi się doprowadzić, do stanu, gdzie przynajmniej z jednego kierunku powracał, a drugi - zależy.
Myłem tryby w benzynie, smarowałem, rzadkim towotem, a nawet olejem maszynowym, podkładałem podkładki ślizgowe pod łożysko ślimaka (pręt) i NIC. Podwieszał się w 1 skrajnym położeniu.
Przekładnia ślimakowa z natury rzeczy jest przekładnią samohamowną, więc dziwne jest raczej to, że fabrycznie taki patent działał? Nie spotkałem się z napędem przekładni ślimakowej od strony ślimacznicy (od tyłu) a tym bardziej sprężyną zwrotną. Zazwyczaj przekładnia taka była wykorzystywana jako samohamowna np. we wciągarkach itp, itd. W sumie wiele rzeczy zaczyna mnie dziwić w tej wydumanej konstrukcji.
Może ślimak się wydarł/zdeformował i dlatego hamuje? Nie wiem.
Nawet gdybym to naprawił, to i tak zabrakło by mi wiary w dłuższe i pewne działanie tego ustrojstwa.
Na oryginał mnie nie stać i trochę mu nie dowierzam, więc adoptuję chyba sprawdzone uniwersalne napędy do drzwi w cenie 10 zł. z siłą 7kG (powiedzmy że to ma 7 kG), żeby skończyć z naprawami i zająć się jazdą.
Apropos: Poprzednik chyba mocno walczył z tym napędem (tylko?), widać, że drzwi były kilka razy rozbierane i to w pośpiechu.
Jakiś pseudo-fachman podarł firankę i połamał spinki.
Może wie ktoś gdzie kupić spinki w rozsądnej cenie?
[ Dodano: 2010-04-17, 12:18 ]
Trochę się zawziąłem na ten napęd. Zacząłem czytać te posty od początku i zauważyłem, że w większości wypadków naprawa kręci się wokół komutatora silniczka. Rozebrałem swój stary silnik z niestety zgiętą ośką przy ściąganiu szajbki ślimaka. Tym bardziej nie było mi go żal.
Po zdjęciu tylnej plastikowej części silnika - "kapsla" i przeskrobaniu tępym narzędziem działek komutatora, sprawdzałem uzwojenie zasilaczem. Otóż po podaniu napięcia 4V pomiędzy sąsiednimi 3-ma działkami komutatora - każdy z każdym przewodził prąd o natężeniu ok 1,3A co by dawało rezystancję na poziomie R=4:1,3=3,1 Ohma - pomiar na wyjętym wirniku. Niczego podejrzanego tam nie znalazłem. A więc zająłem się szczotkami.
Na zapaćkanym przepracowanym, czarnym smarem kapslu niczego specjalnego nie było widać. Po umyciu w benzynie pokazała się srebrzysta płytka o wymiarach: 9,35x7,55x1,15 mm która jest wsunięta pomiędzy jedną szczotkę a blaszkę doprowadzającą prąd z zewnątrz kapsla. Z drugiej strony brak płytki a blaszki (szczotki i doprowadzenia) połączone są na styk (dotyk). Po zbadaniu płytki okazało się, że znalazłem przyczynę. Jest uszkodzona ma oporność rzędu 3,5 - 4 Ohm zmienną względem temp. co powoduje jedynie ruch silnika bez obciążenia. Po zwarciu płytki i podłączeniu napięcia 12V wirnika nie dało się w palcach utrzymać - skóra dymiła.
Zakładam, że jest to uszkodzony bezpiecznik polimerowy, lub w gorszym wypadku termistor PTC (wzrost oporności ze wzrostem temp.). Wyjęcie płytki i zwarcie bezpośrednie styków nadało siłownikowi odp moc.
Pozostaje do rozwiązania problem zabezpieczenia silnika?
Warto by jednak założyć jakiś bezpiecznik najlepiej polimerowy (samo-odnawialny) ale w takim miejscu żeby nie trzeba było pruć drzwi i wyłamywać spinek, rozbierać silnika za każdym razem gdy się spali. Można rozciąć i przedłużyć 1 kabelek zasilający i wstawić bezpiecznik gdzieś "pod ręką" np w otworze pod wyłącznikiem do opuszczania szyb? Ewentualnie gdzieś koło centralki wlutować 4 bezpieczniki dla ew. 4 drzwi. Lub jak ja zwarłem płytkę aluminiową folią z podcięciem na krawędziach okładek, takim, aby przepaliła się przy ok 2,5A prądu zwarcia. Choć z całą pewnością taki polimerowy bezpiecznik o wartości ok 1,8 - 2 A, lub termisor był by lepszym rozwiązaniem (do kupienia w sklepach elektronicznych, cena poniżej 5 zł).
Oryginalny silnik ma ruchomy po-osiowo wirnik przez co przekładnia przestaje być samohamowna i sprężyna wraca ślimacznicą do punktu wyjścia.
Reasumując moje doświadczenia z naprawy siłownika.
- Rozebrać silniczek, silnik ma ruch po-osiowy wirnika i nie jest zamienny z innym podobnym gabarytowo bez tego ruchu.
- Oczyścić do połysku działki komutatora
- Sprawdzić rezystancję uzwojenia ok 3,1 Ohm (lub jak ja zasilaczem 4V / 1,3A - spr. prądowe) pomiędzy wszystkimi działkami komutatora, ważny jest brak przebicia z komutatora do masy (rdzeń, ośka).
- Jeśli wirnik jest sprawny - opory uzwojeń są równe.
- Wymyć tylny dekielek z tłuszczu np. benzyną
- Przeczyścić szczotki komutatora
- Wyjąć i pomierzyć oporność płytki bezpiecznika, zakładam że powinna oscylować poniżej 1 Ohm
- W przypadku uszkodzenia bezpiecznika zawrzeć szczotkę z doprowadzeniem prądowym na docisk odp. podginając blaszki (lutowanie w plastiku jest niebezpieczne)
- Sprawdzić docisku zestyku drugiej szczotki z doprowadzeniem prądowym z zewnątrz
- Zastosować zewnętrzny bezpiecznik (polimerowy) In= ok. 2A, lub dobrać termistor PTC w miejscu łatwo dostępnym np. pod łatwo wyjmowalnym sterowaniem szyb rozcinając kabel zasilania.
- Złożyć silnik, pozaginać wąsy obudowy, sprawdzić chód, skręcić i nasmarować napęd, sprawdzić poprawność działania na stole i w drzwiach
- Pokleić połamane zaczepy tapicerki i złożyć drzwi.
- Cieszyć się jazdą i oszczędzać kasę na paliwo (także do silnika), zapomnieć o problemie - przynajmniej w tych drzwiach.
[ Dodano: 2010-04-21, 19:41 ]
Piłując temat do końca Zrobiłem parę fotek. Ie wiem jak je tutaj wkleję, ale spróbuję:
1). Naprawa silniczka, komutatora i tajemnicza płytka, o której tyle się rozpisywałem.
2). Retrofit w tylnych drzwiach za 10 zł. Przykład rozwiązania. Niestety należy skrócić cięgno w/g rys. W drzwiach przednich niestety nie jest tak prosto. Tam napęd jest zintegrowany z zamkiem. Trzeba się trochę po gimnastykować z wyjęciem zamka, następnie odkręceniem siłownika. Siłowniki tył/przód różnią się jedynie otworem dźwigni napędowej, w drzwiach przednich jest to otwór podłużny (fasolka), w tylnych okrągły.
Foty są pod adresem:
http://www.fotosik.p...5cb6d20266.html
http://www.fotosik.p...e7f7c69d63.html
Sorry ale nie wiem jak to wkleić na żywo, raz już Maciek próbował mnie uczyć, ale nadal nie mam pojęcia.
Ciekawe co z tego wklejania wyjdzie?
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/57b7cf5cb6d20266.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/535033e7f7c69d63.html
#10
Napisano 10:52, 29.04.2010
Pozdrawiam
#11
Napisano 12:53, 29.04.2010
Przednie drzwi mają siłownik wmontowany w zamek i dlatego jest mały problem, ale dla chcącego nic trudnego, na upartego daje się zamontować uniwersalny siłownik za 10 zł., tylko pamiętaj w lewych przednich drzwiach jest typ MASTER (dwa druty + chyba 3 sterujące = 5). Ten siłownik steruje pozostałymi siłownikami (slave).
Zabierasz się w pt po pracy.
- zdejmujesz tapicerkę: 2 wkręty w podłokietniku, jeden w klamce wewn., klamkę wysuwasz do przodu ok 1 cm, wypinasz cięgno klamki, podważasz i wyciągasz sterowanie okien (na wcisk), potem wyciągasz trójkąt lusterka, dużą spinkę pod lusterkiem, i wypinasz czujnie zatrzaski dookoła tapicerki oodkładając palce lub łopatkę drewnianą, przy zakładaniu warto je nasmarować, na zaś.
- wykręcasz 3 śruby zamka wokoło zatrzasku.
- wkładasz żarówkę do środka i wyciągasz cięgno z klamki zewn. ja podważałem dużym śrubokrętem, cięgno jest wpinane na mocny wcisk.
- odpinasz kostki elektryczne i wyciągasz zamek na stół, trzeba nim trochę poobracać, bo trochę ciasno.
- dalej patrz wyżej + zdjęcia - wyciągasz płytkę z komutatora, zwierasz styki po płytce, sprawdzasz, składasz i jeździsz
Dla niewprawnego to 3-4 godz roboty. W sobotę ewentualnie możesz sobie coś dokupić, jak popsujesz spinkę np.
Jeśli np silnik będzie spalony, możesz kombinować z uniwersalnym zamkiem (Master), w komplecie ma cięgna które zaczepiasz do cięgna przycisku zamykania drzwi (Guzik przy szybie). Pozostaje tylko problem przykręcenia siłownika, tak żeby nie przeszkadzał, ale to pryszcz i rozpoznanie kabli: 2 do silnika, 3 do przełącznika do podejrzenia w starym rozebranym siłowniku. Lewego nie rozbierałem jeszcze, ilości kabli nie jestem pewny.
Powodzenia.
[ Dodano: 2010-04-29, 14:05 ]
Co do fachowców, to łatwiej skasować klienta na 400 zł + 80 niż tracić czas na adopcję taniochy za 10 zl. Za to pieniędzy nie weźmie, a trzeba trochę pomyśleć. A tak "Panie nie da się przynieś pan nowy, to zamontuję" Czytaj nie będę się pieprzył z naprawą 3 godz za 50 zł. bo na życie nie zarobię.
I z takim podejściem w pełni się zgadzam.
Dlatego jedyne tanie rozwiązanie, to "zrób to sam" jeśli masz więcej czasu niż pieniędzy.
#12
Napisano 08:08, 30.04.2010
Pozdrawiam
#13
Napisano 09:29, 30.04.2010
Zanim wydasz te 60 zł, poświęć 2-3 godziny i rozbierz swój siłownik. Istnieje 70% pewności, że uda ci się go naprawić. Te pozostałe 30% to spalony silnik (wirnik), ale jak poczytasz, był ktoś, komu udało się go przewinąć (oddać do przezwojenia). Więcej nic w siłowniku nie powinno się popsuć, czego nie udało by się naprawić.
A jak kupisz sobie jakiś Fluidol'lo podobny sprej, to popsikasz sobie przy okazji suchą blachę wewnątrz drzwi przed korozją. U mnie było tyle soli ....
Może to groźnie wygląda, ale na prawdę nic cię tam nie powinno cię ugryźć.
Namawiam, bo też się bałem na początku. W sumie zanim rozeznałem w czym rzecz rozbierałem i składałem 1-dne drzwi kilka razy.
Pod tym linkiem masz zdjęcie rozebranego siłownika: http://www.fotosik.p...5cb6d20266.html porównaj sobie kształty z tym z allegro i zdecyduj czy pasuje.
Nie zapominaj! Do lewych przednich drzwi powinny być jeszcze dodatkowe styki sterowania pozostałymi drzwiami - więcej kabelków, typ Master!
Jak kupisz Slave'a to kicha, nada się tylko do pozostałych drzwi.
#14
Napisano 10:09, 30.04.2010
Dziekuje jeszcze raz za rady.. może jedak się przemogę i znajde troche czasu i zajrze do tych drzwi. Napewno dam znać co dalej z moim problemem.
Pozdrawiam
#15
Napisano 19:59, 02.06.2010
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych