Siadam rano w sobotę do accorda by się kawałek przejechać, koło bramy wciskam pedał hamulca i dupa, niby hamuje ale tak dosyć słabo i jadę dalej.
Nie dało mi to spokoju wysiadam z auta patrzę na tarcze i widzę jakieś zielonkawe mazidło na wszystkich 4 tarczach.
Rozsmarowane dookoła, może to akurat nie jest dziwne bo kawałek autem się przejechałem i przy hamowaniu sam to pewnie przeciągnąłem do okoła
Felgi były czyste.
Najciekawsze że auto trzymam na ogrodzonym terenie po którym 24h/dobę biega dość duży niezbyt miły piesek.
I jak myślicie co to jest:
sąsiedzi ?
awaria?
jeśli awaria to czego, tłoczki są po drugiej stronie, a do tego nawalić coś może w jednym kole a nie we wszystkich.
![Dołączona grafika](http://ftp.honda.slask.pl/aplukasz/HAKP/Galeria/r1.jpg)
![Dołączona grafika](http://ftp.honda.slask.pl/aplukasz/HAKP/Galeria/r2.jpg)
![Dołączona grafika](http://ftp.honda.slask.pl/aplukasz/HAKP/Galeria/r3.jpg)
![Dołączona grafika](http://ftp.honda.slask.pl/aplukasz/HAKP/Galeria/r4.jpg)