Jakiś czas temu (ok 3 miesięcy) miałem przygodę, uderzyłem prawym przednim kołem w krawężnik na skręconych kołach w prawo... dość szybko zwinąłem na wąskim skrzyżowaniu, a z przeciwka jechało auto którego oczywiście wcześniej nie widziałem i chociaż ATRek trzymał się pasa dzielnie to dowinąłem jeszcze pół obr kierownicą w prawo tak odruchowo i niestety nie zdążłem w pełni odbić spowrotem i zachaczyłem o dość wysoki krawężnik bo i lekko rant felgi przyrysowałem
![:-?](https://www.accordklubpolska.pl/public/style_emoticons/default/icon_confused.gif)
I sprawa jest taka że zaraz po uderzeniu miałem kierownice krzywo podczas jazdy na wprost czyli auto straciło zbieżność. Wymieniłem drążek reakcyjny, ustawiłem geometrie (wyszło bez problemowo). Auto jedzie prosto, kierownica jest też niby prosto, opony na zakrętach nie piszczą ale prawą opone zjada mi szybciej niż lewą :-/
Tak sobie myślę że może magiel się w jakiś sposób zesr... i przy jeździe na wprost koła są ok, a przy skręcie prawe koło skręca innym kątem niż lewe i wtedy tnie oponkę? Dodam że kąt pochylenia obydwu kół jest ok.
Jak tą żabę zjeść?