[pablo.see]

problem polega na tym, że gaz jest bardzo suchy.

a benzyna smaruje silnik.
HAHAHAHAHAHA

Benzyna zmywa olej z gładzi cylindrowych, gaz nie. Benzyna gorzej niż gaz miesza się z powietrzem. Gaz czyściej się spala.

[malin_f1]

problem polega na tym, że gaz jest bardzo suchy.

a benzyna smaruje silnik.
HAHAHAHAHAHA

Benzyna zmywa olej z gładzi cylindrowych, gaz nie. Benzyna gorzej niż gaz miesza się z powietrzem. Gaz czyściej się spala.

to dlaczego większość samochodów jest na Pb skoro LPG to szlachetniejsze i lepsze paliwo a do tego tańsze

[peter.pan]

Smarowanie smarowaniem, ale benzyna napewno jest bardziej tłusta niż gaz. Nawet z tego co mówili mi mechanicy, problem gazu to wysuszanie silnika, które przekłada się potem na szybsze zużywanie się niektórych podzespołów. Ja sam nie jestem specjalistą, ale malin_f1 chyba ma rację, gdyby gaz był tak wspaniały, wszystkie ferrari itp. byłyby fabrycznie na gaz.

[tarjei86]

pablo.see, ja nie mówię że smaruje ale tak jak powiedział peter.pan, benzyna mimo wszystko nie jest tak sucha jak gaz - i z jakichś powodów samochody z fabryki wyjeżdżały i wyjeżdżają nadal na PB. Być może się mylę - nie upieram się bo pewnie nie mam o tym takiego pojęcia i nie chcę tu nikogo od LPG odwodzić - bo to też paliwo...co by nie mówić...tanie i dostępne...Chciałem jedynie zachęcić do dyskusji odnośnie tego konkretnego silnika, jakim jest H22A7 - który pracuje górą...i to wysoką górą...

[Marru]

problem polega na tym, że gaz jest bardzo suchy.

a benzyna smaruje silnik.
HAHAHAHAHAHA

Benzyna zmywa olej z gładzi cylindrowych, gaz nie. Benzyna gorzej niż gaz miesza się z powietrzem. Gaz czyściej się spala.

to dlaczego większość samochodów jest na Pb skoro LPG to szlachetniejsze i lepsze paliwo a do tego tańsze

Bo PB jest dłużej na rynku jako paliwo. Powoli pojawiają się fabryczne instalacje i zmienia się myślenie ludzi o tym, że gaz wysadza samochód. Oczywiście nadal są osoby, które zakładają instalacje w stodołach, a później płaczą i obwiniają wszystko dookoła tylko nie siebie.

[pegal]

Wszystkim sceptykom i autorom opinii w stylu "gaz jest suchy i silnik dostaje pod..." proponuję podstawowe lektury dotyczące problematyki zasilania silników z zapłonem iskrowym paliwem LPG jak np. "Układy zasilania gazem LPG" wydawnictwo WKŁ autorstwa A. Majerczyka i S. Tauberta lub przynajmniej częściowe zapoznanie się z fragmentami podręcznika p. K. Niewiaromskiego "Silniki spalinowe" PWSZP wyd. drugie, dotyczącymi problematyki LPG. Albo podchodzimy do sprawy technicznie po inżyniersku albo karmimy się zabobonami i powtarzanymi wokół "urban legends" najczęściej użytkowników, którzy zakładali w stodołach lub u "specjalistów" po tygodniowym kursie nie mających zielonego pojęcia wogóle o zasadzie dzialania silnika spalinowego. Tutaj faktycznie istnieje ryzyko trafienia na druciarza ale po to jest forum i polecane zakłady. Dlaczego autka nie wyjeżdżają z fabryki z LPG? Chyba już zaczynają, do tego dochodzi niestety polityka i ekonomia... Obawiam się tylko, że właśnie gdy LPG zdobędzie popularnosć to zostanie uśmiercone akcyzami podatkami i innymi ...-ami

[tafun]

Więc jak to jest z h22a7? Może być na gazie czy raczej ta inwestycja się nie zwróci przez to, że będzie trzeba go ciągle naprawiać? Nie jestem jakimś super zwolennikiem gazu ale obecne ceny paliw są zdecydowanie za wysokie a ta Hania mało nie pali.

I dodatkowo paliwo to 98. Przy 95 będzie klekotać bo jest na liche sukinkot wrażliwy.

[tafun]

Więc jak to jest z h22a7? Może być na gazie czy raczej ta inwestycja się nie zwróci przez to, że będzie trzeba go ciągle naprawiać? Nie jestem jakimś super zwolennikiem gazu ale obecne ceny paliw są zdecydowanie za wysokie a ta Hania mało nie pali.

I dodatkowo paliwo to 98. Przy 95 będzie klekotać bo jest na liche sukinkot wrażliwy.

Mówisz że 95 lepiej do niej nie zalewać? To na gazie nie będzie klekotać?

95 na bank nie można lać, sam sprawdziłem na sobie bo jadąc na wakacje parę razy zalałem 95 (niestety nie było nic innego w tych okolicach) i efekty były widoczne prawie od razu. Brzmiało mi to jak spalanie stukowe (był mini wątek na forum), samochód klekotał przy większym obciążeniu np podjazd na V biegu na autostradzie. Ja już więcej nie spróbuję, a na 98 nic takiego się nie powtórzyło.
Co do LPG to nie wiem bo nie jeździłem. Spalanie stukowe pojawia się chyba przy zbyt małej liczbie oktanowej, LPG może ma wystarczającą by to się nie działo. Ale to już niech się wypowiedzą mądrzejsi.
Jak dla mnie i jest to moje osobiste zdanie (miałem również LPG w poprzednim aucie) ATR to droższy samochód w zakupie, utrzymaniu (części, paliwo, spalanie) i ja bym nie oszczędzał na paliwie do niego. Jak chcesz tani i szybki samochód to można kupić mocnego ś*cenzura*owanego dizla i będziesz miał ponad 300Nm pod butem a w spalaniu osiągnie czasem 8/100.

M.

[tarjei86]

95 na bank nie można lać, sam sprawdziłem na sobie bo jadąc na wakacje parę razy zalałem 95 (niestety nie było nic innego w tych okolicach) i efekty były widoczne prawie od razu. Brzmiało mi to jak spalanie stukowe (był mini wątek na forum), samochód klekotał przy większym obciążeniu np podjazd na V biegu na autostradzie. Ja już więcej nie spróbuję, a na 98 nic takiego się nie powtórzyło.

to potwierdzam, bo wracając ze Słowacji musiałem zatankować niestety 95...ale zalałem tylko troszkę, żeby poszukać jeszcze innej stacji a żeby nie stanąć gdzieś na drodze z suchym bakiem...no i od razu była wyczuwalna nerwowa praca silnika...drgania i przy ruszaniu było odczuwalne to jakby przerywało dostawy paliwa...takie szarpanie...no ale jak tylko dorwałem inną stację...zalałem 98 i wszystko wróciło do normy...

nie wiem jak to jest z LPG przy tym silniku, ale skoro na benzynę jest tak wrażliwy...to czy na gazie nie będzie również problemów? Powtarzam po raz kolejny - nie jestem specjalistą i nie mam technicznej wiedzy o LPG....ale naczytałem się na różnych forach o gazowanych H22A7 i prawie zawsze kończyło się to jakimiś problemami. Do gazu powiedzmy, że (poza tym, że w każdym aucie które użytkowałem z gazem - coś się działo) nic nie mam - na poprzednim silniku sam jeździłem na LPG dość często...choć nie odbywało się to bez problemów...ale jakoś nie mogę się przekonać, żeby do A7 wrzucać LPG

[tafun]

to potwierdzam, bo wracając ze Słowacji musiałem zatankować niestety 95...ale zalałem tylko troszkę, żeby poszukać jeszcze innej stacji a żeby nie stanąć gdzieś na drodze z suchym bakiem...

Dokładnie to samo spotkało mnie na pograniczu Serbii i Bułgarii tylko objawy były mniej wyraźne.
Słyszałem też, że przedliftowe ATRy były bardziej wrażliwe na słabsze paliwo niż polifty. Wyczytałem to chyba gdzieś na angielskim forum atr.org.

m.

[Glinuś]

Gdyby ceny paliw dalej oscylowały w granicach 4.70-4.80 to myślę, że nie doprowadzałbym do profanacji.

To ja też mam chyba słaby dzień(zresztą nie tylko dzisiaj).Jeżdżę już ponad dwa lata na podtlenku lpg,auto mam "zakażone-zarażone-sprofanowane" jutro demontuję gaz.Dzięki Domin otworzyłeś mi oczy.Gaz to zło

[accord034]

To ja też mam chyba słaby dzień(zresztą nie tylko dzisiaj).

Glinuś uśmiechnij się