Skocz do zawartości


RODO w HAKP

Zdjęcie

co lepsze? remont, czy wymiana silnika?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#1 marianuss

marianuss
  • Forumowicz
  • 65 postów
  • Skąd:Wieluń/ Barnsley
  • Silnik:2.2
  • Wersja:ES
  • KM:150
  • Paliwo:LPG
  • Rok:1995
  • Nadwozie:CE1
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 15:21, 24.11.2010

Jak w temacie, jaka opcja bedzie lepsza.
Zaczęła mi stukać panewka (mechanik twierdzi, że panewka), lepiej będzie wymienić panewki i ewentualnie zregenerować wał i przy okazji wymienić pare rzeczy, czy poszukać silnika w dobrej kondycji? czy może od razu H22?
Dodam że obecny F22B5 ma już troche ponad 300 tys. przebiegu
  • 0

#2 blackfly

blackfly
  • Forumowicz
  • 4932 postów
  • Skąd:jastrzebie zdroj
  • Silnik:3.0
  • Wersja:m-pakiet
  • KM:306
  • Paliwo:PB
  • Rok:2008
  • Nadwozie:e92
Reputacja: 6
Neutralna

Napisano 15:24, 24.11.2010

marianuss, nigdy nie wiadomo w jakim stanie bedzie ten ktory kupisz, on rowniez moze nadawac sie do remontu. jezeli zastanawiasz sie nad H22 to moim zdaniem trzeba wymienic wlasnie na taki i pozniej ewentualnie go remontowac. chyba ze chcesz miec jak w zegarku to kupic H22 i od razu wymienic wszystko co potrzeba bo wiadomo ze na samochodzie robi sie znacznie gorzej.

pamietaj ze jak wyremontujesz to co masz to bedziesz wiedzial czym jezdzisz i ze pojezdizsz jeszcze sporo bez napraw. jak kupisz cos niewiadomego pochodzenia to moze byc tak samo jak teraz albo pojezdzisz pol roku i zacznie sie sypac.
  • 0

#3 Potek

Potek
  • Forumowicz
  • 424 postów
  • Skąd:lub
Reputacja: 1
Neutralna

Napisano 15:32, 24.11.2010

Remont remontem.. w dzisiejszych naszych czasach już się nie opłaca robić remontów silników ponieważ wychodzi to o wiele drożej niż kupno drugiego silnika... lecz żeby kupić drugi silnik to też trzeba trafić na dobry. Najlepiej z pewnego źródła jak byś gdzieś dorwał - pewny i sprawdzony. No i oczywiście jak już to ten H22... teraz głównie z anglików idą silniki i tak naprawdę można trafić idealny silniczk... Ja jak by był na twoim miejscu to brał bym bez zastanowienia drugi silnik i to ten H22.. w dodatku.
  • 0

#4 Seth

Seth
  • Partner HAKP
  • 5948 postów
  • Skąd:Mińsk Maz
  • Silnik:V12
  • Wersja:Mega
  • KM:500+
  • Paliwo:PB
  • Rok:3000
  • Nadwozie:Perfekcyjne
Reputacja: 104
Wzorowa

Napisano 18:43, 24.11.2010

najlepiej H22
  • 0

 Zaciski hamulcowe

Serwis Hond i nie tylko, zawory, płyny, hamulce, diagnostyka HDS itp
Opinie o mnie : KLIK


#5 accord034

accord034
  • Klubowicz
  • 3481 postów
  • Skąd:Wilkowice, Bielsko
  • Silnik:K24
  • Wersja:TypeS
  • KM:200 i troszki
  • Paliwo:PB
  • Rok:2006
  • Nadwozie:sedan
Reputacja: 22
Super

Napisano 09:28, 25.11.2010

Tylko h22 będzie z dodatkami droższy niż jego auto, a panewki razem ze szlifem wału wyjdą jakieś 700-1000 zł
  • 0

#6 michael79

michael79
  • Forumowicz
  • 158 postów
  • Skąd:TST/WOT/WT
  • Silnik:2.0
  • Wersja:Lancer Sport/Intense + T z EVO
  • KM:136 do ok. 180
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2006
  • Nadwozie:Wagon
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 11:32, 25.11.2010

Na spokojnie można kupić dobry silnik w śmiesznej cenie. Remont masz minimum 4000zł jak będziesz miał szczęście. Nie opłaca się robić dołu i nie dotknąć góry. Sama głowica na porządnie to w zależności od potrzeb 500-1500 zł, o ile do robienia się nadaje, 400-500 dobra uszczelka. Jeszcze niech ci powie mechanik skąd weźmie nadwymiarowe panewki :?: Bo jeśli twierdzi, że dorobią , to szukaj tego silnika.
Weź sobie kogoś kto się zna, ma sprzęt albo kup manometr do pomiaru kompresji, ciśnienie oleju też zmierzysz wykręcając czujnik oleju i wkręcając manometr, resztę organoleptycznie. Jedyne czego nie sprawdzisz niczym to uszczelniacze zaworów. Szukaj silnika który jest jeszcze na samochodzie. Jakby można było podłączyć analizator spalin to już orgazm. Rozrząd, pompę wody i kilka uszczelek musisz kupić tak czy inaczej. Więc masz koszt rzędu 2000 zł.
A jak chcesz jeszcze odzyskać walutę to kup angielskiego dawcę który kosztuje ok. 2500 zł i zwróci ci się w częściach.
  • 0

#7 zbrodni

zbrodni
  • Forumowicz
  • 73 postów
  • Skąd:Wrocław/Bełchatów
  • Silnik:3.0
  • Wersja:EX
  • KM:207
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2000
  • Nadwozie:Sedan
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 15:39, 23.02.2011

Witam, może troche późno ale jeśli kolega nadal by się zastanawiał nad remontem to oto troche faktów, które zebrałem po rozmowie z mechanikiem hondy: komplet części to koszt około (oryginały) 4k plus jakies 2k robocizna. Za tą kasę kupisz 3 uzywane silniki...
  • 0

To nie nadmierna prędkość zabija... tylko gwałtowna jej utrata...


#8 kowal86

kowal86
  • Forumowicz
  • 319 postów
  • Skąd:WWA
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 19:55, 23.02.2011

a ja powiem tak:
kupiłem w sierpniu używany silnik i ze 2 tyg robiłem jego remont. też miał być igiełka. na ch się nadają takie używane igiełki. remont silnika wyszedł mnie 3300. szczegóły w moim poprzednim wątku. silniczek po przejechaniu 2500 km śmiga pięknie, 0 brania oleju, cisza, spokój.
  • 0

#9 MAK

MAK
  • Forumowicz
  • 272 postów
  • Skąd:Warszawa
  • Silnik:2.5
  • Wersja:XT
  • KM:stadko :-)
  • Paliwo:PB
  • Rok:2005
  • Nadwozie:Lodówka
Reputacja: 1
Neutralna

Napisano 21:49, 23.02.2011

Jesli zmienic silnik to tylko po wczesniejszym remoncie. Znam juz kilku napalencow co kupili niby igielke i po pol roku musieli rozbierac silnik.
Ja jak kupilem H22 to najpierw rozkladalem i wymienialem co sie da a pozniej dopiero wjechal pod maseczke :-) Wyszly przez to wieksze koszty ale mam spokojne sumienie ;-)
Jesli zdecydujesz sie na taka opcje to pamietaj by nie oszczedzac na uszczelniaczach zaworow i na uszczelce pod glowice ;-) Kup oryginaly ;-)
  • 0
>>> Accord by MAK <<<

Przerabiam S na type ES-R :mrgreen:

#10 Daniel_wafel

Daniel_wafel
  • Forumowicz
  • 530 postów
  • Skąd:Otwock/Wawa
  • Silnik:2.0
  • Wersja:Executive
  • KM:156
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2008
  • Nadwozie:CW1
Reputacja: 2
Neutralna

Napisano 00:06, 24.02.2011

Remont masz minimum 4000zł jak będziesz miał szczęście. Nie opłaca się robić dołu i nie dotknąć góry.


Nie ma co zakładać odrazu najczarniejszy scenariusz.
Skoro stuka panewka to na początek proponuje wymienić same panewki bez żadnego pchania się w dalsze koszta.
Koszt takiej wymiany to max. 500 złoty (części + robocizna), a jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że wymiana samych panewek w zupełności wystarczy.
Mojemu ojcu w camry przy przebiegu też coś koło 300 tys. km zaczeła stukać jedna panewka. Z taka stukajacą panewką przejeździł jeszcze kolejne 30 tys. km i dopiero wtedy wymienił sam komplet panewek. Kosztowało go to 350 złoty i problem zniknął jak ręką odjął. Silnik chodził jak złoto.
  • 0

#11 marianuss

marianuss
  • Forumowicz
  • 65 postów
  • Skąd:Wieluń/ Barnsley
  • Silnik:2.2
  • Wersja:ES
  • KM:150
  • Paliwo:LPG
  • Rok:1995
  • Nadwozie:CE1
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 08:50, 24.02.2011

Z wymiany silnika na chwilę obecną zrezygnowałem, właśnie z tego powodu, że i tak musiałbym wymienić w nim pare rzeczy, bo dopóki silnik będzie poza autem, to łatwiej wymienić wszystkie uszczelki itp. a to generuje nowe koszty. Raczej postawie na remont, ale jeszcze nie w tej chwili. Rozmawiałem z kilkoma osobami i mechanikami i jest duże prawdopodobieństwo, że wystarczy wymienić same panewki i sie jeszcze pojeździ.
  • 0

#12 zbrodni

zbrodni
  • Forumowicz
  • 73 postów
  • Skąd:Wrocław/Bełchatów
  • Silnik:3.0
  • Wersja:EX
  • KM:207
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2000
  • Nadwozie:Sedan
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 11:41, 24.02.2011

Może opiszę tu swoją sytuację i ktoś będzie mi w stanie doradzić. 2 miesiące temu stałem się szczęśliwym posiadaczem wymarzonej Hondy Accord Coupe 96 rocznik wersja USA. Silnik F22B5. Poprzedni właściciel, opierając się na jego opowieści, przytarł silnik co zaowocowało remontem "dołu" silnika. Według niego zainwestował 3k złotych w remont (panewki, szlif wału itp). Idąc dalej tropem jego opowieści przejechał po remoncie 3k km, ja po zakupie zrobilem kolejne 3k. Co mnie zastanawia to jakość wykonania tego remontu skoro po 6k km silnik żłopie płyn chłodniczy jak pierwszy lepszy żul wina marki wino, są problemy z ogrzewaniem (raz grzeje raz nie) co sugeruje potrzebe wymiany uszczelki pod głowicą. Kierując się zdrowym rozsądkiem zamierzałem doinwestować silnik min. rozrząd, uszczelnienie pod górna pokrywą gdyż znalazłem olej w gniazdach świec, termostat (skoki temp i problemy z zagrzaniem sie przy mrozach rzędu -5). Jednak moje plany stanęły pod znakiem zapytania po wizycie u mechanika, który dość znaczną część swojego życia poświęcił Hondom. Stwierdził on mianowicie, że przeprowadzony remont który mu opisałem nie mógłbyć wykonany poprawnie w kwocie 3k złotych i najprawdopodobniej silnik był zrobiony na sztuke co się przełoży na jego rychłą śmierć za jakieś 5k km. Ja osobiście poza kilkoma wyciekami oraz tym że bierze olej i płyn nie widze w pracy jakis uchybień. Silnik się kreci, odejście jest, jakiś niepokojących dźwięków nie wychwyciłem w pracy silnika. I tutaj pytanie do Was drodzy klubowicze. Czy warto inwestować w taki silnik? W międzyczasie tutaj na forum znalazłem identyczny silnik z bardzo podobnym przebiegiem, który według właściciela pracuje bez zarzutu. Przebieg 230k km, bierze troche oleju ale w granicach rozsądku, nie ma problemów z uszczelką pod głowicą. SWAP wyniósłby mnie podobnie jak remont starego silnika. Jeśli ktoś miałby jakies konstruktywne opinie to byłbym bardzo wdzięczny.
  • 0

To nie nadmierna prędkość zabija... tylko gwałtowna jej utrata...


#13 kowal86

kowal86
  • Forumowicz
  • 319 postów
  • Skąd:WWA
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 12:50, 24.02.2011

ja wydałem 3300 pln i nie sadzę, że samochód jest zrobiony na sztukę. wymiana panewek korbowodowych, pierścieni, uszczelki pod głow, remont głowicy, nowe uszczelniacze zaworowe i wszelakie uszczelniacze w silniku. chodzi ładnie. z tym, że panewki wygladały jak nowe, dlatego nie robiłem szlifu wału.
  • 0

#14 zbrodni

zbrodni
  • Forumowicz
  • 73 postów
  • Skąd:Wrocław/Bełchatów
  • Silnik:3.0
  • Wersja:EX
  • KM:207
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2000
  • Nadwozie:Sedan
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 13:44, 24.02.2011

Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie same panewki mi zaspiewał 900 złotych za oryginały :(
  • 0

To nie nadmierna prędkość zabija... tylko gwałtowna jej utrata...


#15 kowal86

kowal86
  • Forumowicz
  • 319 postów
  • Skąd:WWA
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 15:57, 24.02.2011

panewki korbowodowe 130 pln. pierścienie 200. bez znaczka hondy, ale ta sama firma. pierścienie firmy riken, ale firmy panewek to już nie pamiętam.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

IPB Skin By Virteq