to nie konkurs kto gorszy, za 120 tys. takie błędy nie maja się prawa zdarzać, to "nie błąd, to wielbłąd", ale jak uważasz, ze to ok, i odpowiada twoim oczekiwaniom za wydane pieniądze, to nie zawracam głowy
ja tylko mówie, że idealnych aut nie ma, cos za cos. Zawsze musi byc ten kompromis. I w przypadku Hondy jest on udany, bo super niezawodnosc w aucie jest o wiele wazniejsza niz kilka pecherzykow rdzy.
Co z tego ze bedziesz np. mial pelen ocynk, jak nie jestes zawsze pewny swojego autka, ze cos sie nie schrzani, czy nie bedziesz musial wydac 5tysi na naprawe turbiny, czy filtru dpf, zawieszenia czy innego badziewia...
Przeciez autem nie bedziesz jezdzic 100 lat, pojezdzisz i sprzedasz, wazniejsza jest bezawaryjna praca, osiagi, prowadzenie.. przeciez nie dostaniesz medal za to ze jak bedziesz go sprzedawac to nie bedzie mial rdzy. Owszem moze bedziesz musial zejsc o kilka tys z ceny przy sprzedazy, ale tak bedzie w przypadku 80% innych aut.... ktore i tak nie mają tego co daje accord...
a kupilbys inne auto, i bys mówił żegnaj gruchocie ktory non stop sie psuje, albo w ktorego bedziesz musial ladowac 1k zl co miesiac.. jeszcze raz powtarzam, idealow nie ma, nawet za 120 zl. cos za cos..
mam nadzieje ze rozumiesz mój punkt widzenia.