[cieniu_]

Zajrzyj tu co mi Tomi odpisał.
http://www.accordklu...highlight=#3007

[tmc]

Wreszcie znalazłem troche czasu żeby zrobić użytek z farbek od Tomiego. Pare głupich pytań mam przy tej okazji, no i pochwalić sie chcialem jaki jestm pomysłowy.
Pierwsze, parkowanie

czy moge tak stać przez 2 dni bez szkody dla samochodu? nigdzie sie nic nie powylewa?

Druga sprawa, beleczka, polecam każdemnu sie nią zająć, gdyż jak wiemy rdza jest zarażliwa i zajeły sie troche już podłużnice tylne. Na zdjęciu po renowacji, jakimś epoxydowym specyfikiem od tomiego


Ogólnie stan podwozia w accordzie bardzo dobry, w jednym miejscu gdzieś zachycone było, przez co zdrapało zabezpieczenie fabryczne i wyrósł już dośc duży kwiatek, poza tym rudawo na kilku spawach. Na wszystko poszedł r-stop i epokszyd.

Teraz tylko masa woskowa

Polecam te zabawe każdemu kto ma 3 dni urlopu i mozliwości, może i nie konieczne ale poprawia samopoczucie.

No i jeszcze jeden psikus, ktoś wie co to za weżuk??


No i jeszcze drugi, czy to jest słynna cieknąca maglownica czy to nic poważnego


jka by ktoś znalazł chwilke i odpowiedział na moich pare pytań to punkcik na bank

[Marcinoo]

hehehe ten wezyk jest od klimy, z niego kapie woda


ja jak u siebie robilem to nie tak ladnie. sztota miedziana, brunox, bittex i ogien, pol dnia i mialem dosc, bo kapalo itp.

co do stania, to bardziej martwil bym sie czy to nie peknie pod tym ciezarem, bo wylac nic sie nie powinno.

co do fotki maglownicy, to jaki problem to umyci zobaczyc pozniej jak wyglada?? ale nie wydaje mi sie by to cieklo, moze poci sie troszke i syf sie przykleil??

pzdr

[tmc]

czy to nie peknie pod tym ciezarem

wytrzymało cały dzień, później zdjołem tylne koła i postawiłem na stojakach, od razu nadkola ciągne i zaciski na czerowno

dzieki za odp.
pozdrawiam.

[kamil.ekonom]

Pierwsze, parkowanie

Plus za pomysłowość minus za brak BHP Chociaż widzę też pewne zabezpieczenia...

czy to jest słynna cieknąca maglownica czy to nic poważnego

Nie jestem do końca pewny czy to ze zdjęcia to maglownica - jeśli tak to u mnie wygląda tak samo (chodzi o roszenie/wyciek). Mechanik powiedział: "Jeździć i sprawdzać stan płynu od wspomagania i czy coś pod autem się nie pojawia". Póki co (odpukać ) nic nie ubywa i żadna plama pod autem się nie pojawia - z kierownicą też nie zauważyłem, żeby coś się działo nienaturalnego... Więc jeżdżę i zbieram kasę na regenerację (bo nigdy nie wiadomo kiedy trzeba będzie to zrobić - dla świętego spokoju jak najszybciej...)

[tomi]

Pare głupich pytań mam przy tej okazji, no i pochwalić sie chcialem jaki jestm pomysłowy.
Pierwsze, parkowanie

hehe Polak to zawód
Beleczka teraz jak nowa- możesz ją jeszcze dodatkowo zabezpieczyć jakąkolwiek farbą lub pokryj tą masą woskową i będzie na lata
Na R-stopa nie musisz już nanosić epoxydu- sam Rstop to już wystarczająca powłoka.

[tmc]

Na R-stopa nie musisz już nanosić epoxydu

miejscami pozwoliłem sobie nanieść.

Polecam R-stopa, w dupe sprawa, środek jest bezbarwny dzieki czemu można ciapkać gdzie sie tylko da, na elementach zawieszenia i blachach, powłoka wydaje sie być solidna, jak jest pogoda to wszystko ładnie schnie.

[ Dodano: 2010-07-13, 20:37 ]
Dzisiaj samochód zjechał z rampy. Dodaje reszte fotek. Jka by ktoś namyślał u siebie coś robić służe radą(bardziej z autopsji niż wiedzy).

Kilka słów na temat wosku do zabezpieczania, miał nyć bezbarwny a okazał sie czarny.....
ale to nawet lepiej, bo wszystko ładnie teraz wygląda.
Co do ilości zuzyłem 3,5tuby, ale jak by ktos chciał dokładniej to 4 wejdą spokojnie zwłaszcza że do przestrzeni zamknietych uzyłem czego innego.
Co do czasu schniecia, do planowanych 6 godzin nalezy dodać 20.

powłoka jest dość gruba i miękka.

zrobiłem wszystkie elementy zawieszenia co prawda tylko z grubsza, ale tam tylko rdzewiały.

podwozie wyglada jak by opóściło fabryke

cały tył pod zderzakiem wraz z belką, najbardziej zjedzony punkt, chyba z powodu jazdy bez chlapaczy(teraz już są)

ogólnie jestem zadowolony z efektu.

[kiziol]

Wyszło zacnie - dużo pracy, ale napewno się opłaciło

[kardas]

opłaci się przy odsprzedaży jak zaczną mówić że przykryłeś spawy, bo z dwóch go ulepiłeś, ale to takie gadanie.

Poza tym to fajnie, tylko tam gdzie już były ogniska to na nic się zda. Ale poza tym to robota profi jak dla mnie.
Pochwal się za rok jak się trzyma powłoka no i podaj nazwę środka dla potomności. To ten R-stop?


Poza tym fajny temat do działu "zrób to sam".
pozdro

[tmc]

opłaci się przy odsprzedaży jak zaczną mówić że przykryłeś spawy, bo z dwóch go ulepiłeś, ale to takie gadanie.

nie planuje go sprzedawać raczej złomować, pojeżdże 5 lat, dam swojej pannie ona pojeździ 5 a w 20 letnim accordzie nikt nie bedzie mówił że coś jest przykryte.
Wiem bo sprzedałem teraz Vectre która służyła nam 10 lat, i miała 17.
Gość wzioł bo silnik chciał z niej, reszte spalił.

[kardas]

a to się chwali takie podejście do samochodu, bezawaryjności życzę

[Zigi]

jak dla mnie robota super, wyglada to profi, ale tak jak była mowa tam gdzie była juz rdza takie zabezpieczenie nic nie da. Ja u siebie wczołgiwałem sie pod podniesione auto i zabezpiezenie ograniczyłem do "ramy" i podłogi w najbardziej weażliwych miejsach gdyz nie miałem sie zbytniojak dostac pod auto . Szczegoółnie ze jeszeli 10 lat wytrzymało a wyglada w skali na 10 na 8,5 ( od spodu) to mysle ze moje uzytkowanie spokojnie przeżyje . Mogłbym sie przyczepic tylko do tego ze jak dla mnia malowanie elementów zawieszenia to za dużo aspekt wizualny ma byc rowniez wskazówka co do ewentualnego stanu - a tak zamalowane tuleje albo zamalowane przewody hamulocwe moga zmylic mechanika co do ich stanu ale to tylko tyle . No i na deser- na przyszlość uwazaj bo ja w zyciu nie postawil bym auta na koziałkach opierajac je tylko o tarcze hamulcowe:)

[tomi]

Kilka słów na temat wosku do zabezpieczania, miał nyć bezbarwny a okazał sie czarny.....

no to teraz mnie zagiąłeś... Powinno wyjść półprzezroczyste z lekko antracytowym odcieniem- muszę zapytać przedstawiciela o co chodzi.
Faktycznie teraz to wygląda jakby wyjechało dopiero z fabryki- super robota!

wyglada to profi, ale tak jak była mowa tam gdzie była juz rdza takie zabezpieczenie nic nie da

Tam gdzie pojawia się korozja i jest niczym nie zabezpieczona dość szybko robią się dziury i później lepienie, spawanie. Wczoraj miałem nawet klienta, któremu rok temu na przeglądzie powiedzieli żeby zajął się podwoziem bo zaczyna rdzewieć- olał. W tym roku przyszedł do mnie po żywicę i matę.
Jeśli położy się dobry epoxydowy środek reagujący z korozją i zabezpieczy to przez kilka lat nie ma prawa nic być- w końcu tak samo zabezpiecza się auta zabytkowe podczas renowacji.