Witam,
Mam totalną załamkę ale po kolei...
Miałem uszkodzoną mechanicznie stacyjkę. Kupiłem używkę. Ściągnałem kierownicę i przełączniki aby mieć dobry dostęp. Założyłem nową stacyjkę a od starej pozostawiłem elektronikę. Do nowego klucza podmieniłem pastylkę, wszystko podłączyłem, chcę odpalić i co I nic! Pali się kluczyk od immo.
Cóż... wezwałem niby fachowca od kodowania kluczy i innych spraw aby odpalił mi samochód. 3 Dni przyjeżdżał, wymyślał różne historie a 3 dnia stwierdził że nie ma komunikacji z komputerem. I powiedział że do czasu kiedy nie połaczy się z komputerem nic nie zrobi. Zdziwiło mnie że wczesniej tego nie ogarnał. Dla mnie dziwne. Przyjechałem do pracy wymieniłem stacyjkę i problem. Nie pamiętam jak było zanim facowiec przyjechał ale teraz faktycznie przy właczeniu zapłonu nie pokazuje sie kontrolka komputera i świec żarowych.
Wezwałem drugiego fachowca który przyjechał i stwierdził po 30minutach ze faktycznie nie wie czemu nie ma komunikacji z komputerem. Powiedził że nie ma zasilania 15 i 30 czy jakoś tak i pojechał.
Auto stoi narazie w pracy a żaden elektryk nie chce przyjechać tylko auto na lawetę i do niego.
Dziś jeszcze podmieniłem 2 komputer ktory zakupiłem dla testu aby chociaz sprawdzić czy sie uruchomi ale dalej brak kontrolek na desce od kompa.
Zamontowałem stary, sprawdziłem bezpieczniki pod maską i w środku które niby są od komputera i są OK.
Jestem w kropce. Polecicie mi co mam zrobić Co i gdzie szukać Mam miernik i potrafię się nim posługiwać więc za wszelkie porady będę wdzięczny.
Accord VII 2.2 2004r.