Heja,
Mam chłopaki pytanie, wiem, że temat już był poruszany, ale odnośnie VI generacji.
Jeszcze do niedawna posiadałem generację VII z silnikiem 2.4 i miałem ten strasznie irytujący objaw, że po uruchomieniu klimy czułem jakbym miał połowę silnika i jeszcze ciągnął przyczepę kempingową. Miałem wersji przed liftem z gazem.
Gdzieś doczytałem, że podobno w benzyniaku jest tak, że komputer ogarnia, że sprężarka się załącza i zwiększa dawkę paliwa, żeby nie było strat. Natomiast komputer LPG nie jest w stanie czegoś takiego dźwignąć i to dlatego. Nie wiem, nie sprawdzałem tego bo na tamten czas o czymś takim nie słyszałem.
Moje pytanie brzmi czy to jest normalne i czy może po lifcie problem zniknął?
Pytam dlatego, że sentyment zaczyna wygrywać i mam ochotę wrócić do VII-ki, ale jak pomyślę o tym temacie to mnie autentycznie odstrasza.
Jako przykład podam, że mój znajomy ma Mazde 6 drugiej generacji z 2.0 benzyniakiem tez z LPG, ale młodszy bo to jest bodajże 2007r i tam tego efektu nie ma nawet w najmniejszym stopniu. Oczywiście, spalanie jest trochę wyższe, ale nie ma kompletnie utraty mocy i kwestia czy ten problem, w którymś roku został w jakiś sposób rozwiązany?
Aktualnie jeżdżę Renault Megane z 2015 roku i też nie odczuwam strat...