Witam kolegow.
Dwa tygodnie temu zakupilem Accorda VII generacji z silnikiem k20a6 2.0 155KM Pb.
Gdy go kupowalem bylem tak zachwycony jego wygladem ze jakims dziwnym trafem nie zwrocilem uwagi na stuki dobiegajace z silnika na biegu jalowym a takze podczas jazdy. Przeszukalem wasze ( teraz juz nasze
) forum i doszedlem do wniosku ze to pewnie luz zaworowy. Tak wiec udalem sie do mechanika ( podobno dobrego ) w celu regulacji, odrazu wymiana oleju oraz oleju w skrzyni bo automat. Po regulacji stuki ( dokladniej mowiac takie cykanie ) ustalo. Szczesliwy wrocilem do domu lecz po przejechaniu 50km od regulacji znow zaczelo stukac ( troszeczke ciszej niz wczesniej), po kolejnych 30km stuki staly sie identyczne jak przed regulacja. Przed rozpoczeciem regulacji, gdy zostawialem auto mechanikowi przekazalem mu informacje ze silnik niestety jest z wadliwej serii k20a6 i poprosilem aby sprawdzil stan walkow rozrzadu. Sprawdzil, nawet zdjecia porobil ktore mi potem pokazywal, walki podobno wporzadku bez zadnych uszkodzen. Wiem ze auto bylo kiedys na akcji serwisowej wymiany poduszki powietrznej kierowcy ale nie wiem czy wymieniano walki. Dodam ze gdy odpalam auto przez pierwsze 20 sekund pracy silnika stojac obok samochodu czuc zapach benzyny a z rury wydechowej leci bialy dymek ( nawet jak na dworze jest cieplo ) i czasem takze jakis plyn ( nire wiem czy to paliwo czy woda ). Czasem przy odpalaniu slychac przez 2 sekundy delikante "wycie" z silnika, mam tez wrazenie ze minimalnie ubywa oleju ale moge sie mylic bomam to auto dopiero 2tygodnie. Ogolnie auto odpala, jezdzi dobrze, obroty nie faluja, nie traci mocy ale cos jest nie tak skoro stuka.... No i przez 50km po regulacji luzu zaworowego nie stukalo. Koledzy, co to moze byc?
Pozdrawiam
Marcin