to jest bardzo prosty układ, ale cholernie precyzyjny na zdjęciach widać, że przewody są dobrze podłączone do magla (jak vova napisał - mają różne średnice gwintów, więc raczej ich nie zamienisz ). pompa, jak by nie pompowała płynu, to od razu byś usłyszał jak by stanęła dęba, to byś nie skręcił kierownicą, jak by miała uszkodzone kanały wewnątrz, również byś to usłyszał (w pompie można jedynie blaszki na odwrót założyć - co może spowodować trwałe uszkodzenie pompy i metaliczny dźwięk podczas pracy. cała reszta jest tak zbudowana, że choćby człowiek chciał, to inaczej tego nie złoży a jak już źle złoży, to nie zamknie pokrywy - testowane ). jak wspomaganie na wyłączonym i włączonym silniku chodzi tak samo, to w sumie nie chodzi w ogóle i jak ktoś nie zrobił zamkniętego obiegu dla pompy (tu też trzeba się postarać ), to magiel pewnie szcza do manszet jak szalony przed tymi wymianami wspomaganie chodziło lepiej, czy tak samo? bo jak tak samo, to kręcimy się w kółko i regeneracja pompy, wymiana płynu na nowy PSF, czy wymiana węża wysokiego ciśnienia nic nie pomoże, jeśli magiel ma uszkodzone uszczelniacze . jak ktoś przed Tobą (albo nawet Ty ), nie pilnował wymiany PSF'a w odpowiednich okresach (bo po co wymieniać, skoro działa? ), to po wymianie płynu na świeży PSF, może dobić umierający magiel (przeważnie przed taką sytuacją strzela wąż wysokiego ciśnienia u Ciebie nie strzelił, ale podobno ciekł, więc podejrzenie pada na magiel). do tego trzeba dołożyć rozmiar 'kapcia', stan sworzni zwrotnic i czy przypadkiem nie starasz się kręcić kierownicą w miejscu kręcenie w miejscu, przy luźnych sworzniach i szerokich oponach = magiel na śmietnik w szybkim tempie