[betwin]

Witam serdecznie. Mam nietypowy problem. Może ktos z was spotkał się już z nim wcześniej. Pacjent Accord 7 2003 r. 2.0 Benz+ lpg. A więc jakieś 3 tyg. Temu standardowo po 10 tys. Wymieniłem olej. Millers 5w40. Po wymianie przejechałem jakieś 20 km gdy przy następnym ruszaniu samochód zaczął lekko szarpać. Żadnego checka nie wywaliło. Jechałem dalej. Na światłach na biegu jałowym obroty zaczęły skakac od 600 do 2500. Następnego dnia do mechanika gdzie obroty skakały już do 3500. Diagnoza że coś z cewka i może EGR. Komputer nie widział żadnych błędów ale samochód ewidentnie nie chodził na 4 cylindrach. Po sprawdzeniu samochodu przez mechanika wyszło że było zwarcie na cewkach i dwie do wymiany. Tak samo swiece. Ale nadal coś było nie tak. Następnie została wymieniona przepustnica. A następnie zdjęta górna pokrywa i sprawdzenie rozrządu. Okazało się że slizg przy rozrzadzie się posypał to wymieniliśmy. Samochód pracuje już na 4 cylindrach. Jednak nadal np. po 1h pracy wkręca się na wysokie obroty i faluje. Mechanik mówi że może wiązka ma gdzieś zwarcie i problem leży po stronie elektryki. Samochód stoi już 3 tyg. Proszę pomóżcie czy to może być wiązka czy jakaś "pierdoła"? Czy ma ktoś może schematy wiązki do VII ponoć trudno dostępne są. Dzięki wielkie!

[przemkowal]

A takie głupie pytanie. Kiedy zawory były regulowane?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[betwin]

Zawory jakieś 20 tys temu ale w trakcie naprawy i to zostało zrobione. Padło na wiązkę, jednak nie jestem pewny czy to to. Jedne "przetarcie" zrobione jednak nadal coś nie gra i po 12 km przejechanych ma wypadanie zapłonów. Elektryk stwierdził że nadal musi mieć gdzieś zwarcie.