[luq4]

Witajcie,

 

mam nastukane 115k km i kończy mi się sprzęgło, bo jak ruszam to czasem mocno wyje, a od wczoraj coś stuka przy ruszaniu jakby dwie pokrywki od garnka o siebie uderzały (z okolicy prawej przedniej strony) i nie znam się, ale wydaje mi się, że to chyba koniec sprzęgła. Jako że obecnie mam sporo innych wydatków to chciałbym to załatwić możliwie jak najtaniej, choćby to miało wystarczyć tylko na pół roku. Możecie polecić jakieś sensowne i przede wszystkim tanie rozwiazanie tego problemu? Gdzie to można zrobić w Warszawie lub bliskiej okolicy? Z góry wielkie dzięki za pomoc, pozdrawiam

[senior]

Przebieg 115 tkm dla HA to dowód, ze sprzęt został dopiero solidnie dotarty . Temat wymiany sprzęgła normalnie może się pojawić grubo po ok. 200 tkm -  w tej sytuacji jest to stanowczo za wcześnie - chyba że spowodowała to nie do końca odpowiednia technika jazdy. W zespole sprzęgła potrafi hałasować "słynna" tulejka wałka sprzęgłowego. Przypadłość ta dotyczy zarówno VII jak i VIII gen. (przynajmniej w moim przypadku). Jej wartość to ok.20,- PLN ale koszt jej wymiany (demontaż sprzęgła) jest już poważny  Ja z tym jeżdżę - zakładając, że "ten typ tak ma". Hałas z przodu z prawej strony może mieć inną przyczynę

[luq4]

Dzięki za zainteresowanie tematem. Byłem ostatnio na przeglądzie i powiedziałem o tym buczeniu (wtedy jeszcze nic nie tłukło z prawej strony) i mi powiedzieli, że sprzęgło się kończy, a wymiana 1600 netto plus robocizna. Dodali, że tarcze z przodu i tyłu do wymiany się kwalifikują oraz klocki (nie pamiętam czy przód, czy tył). Doradzisz co tu robić, żeby do lutego jakoś odciągnąć? Na razie nie mam środków wolnych za bardzo, a auta używam codziennie. Pozdro

[senior]

Hałas (lekkie wycie)  tulejki wałka sprzęgłowego pojawia się (nie zawsze) tylko przy ruszaniu. Przy odpowiedniej pracy sprzęgłem można go zminimalizować. Usterka ta nie wpływu na zespół sprzęgła i bezpieczeństwo jazdy. Po prostu można to "zbagatelizować". Natomiast zużycie tarcz i klocków to rutynowa sprawa eksploatacyjna wiążąca się bezpośrednio z bezpieczeństwem. Tu nie należy stosować jakiejkolwiek tolerancji. Ja w mojej CU1 (przebieg ok. 80tkm) zmieniałem tarcze tył przy 52 tkm. Klocki zmienia się w zależności od ich zużycia (co zależy od stylu jazdy) - to czysta rutyna 

[luq4]

Wielkie dzięki za wyjaśnienie, rzeczywiście to wycie tylko przy ruszaniu i jak się sprzęgłem podziała odpowiednio to go nie słychać więc wszystko się zgadza.

Możesz Ty lub może kto inny polecić gdzie w Warszawie lub okolicy mogę dobrze i sensownie cenowo wymienić tarcze i klocki. W ASO chcieli za to ok. 2-2,5k pln za dwa komplety tarcz i jeden komplet klocków. Pozdro

[Edson]

zapraszam na wymianę - ogarnę zgodnie ze sztuką..

 

do tego zobaczę co nie tak z tym sprzęgłem...jak na mój gust chodzi o tulejkę - tak jak kolega wyżej napisał...

[luq4]

Pw poszło

[kamil.aniol1993]

zapraszam na wymianę - ogarnę zgodnie ze sztuką..
 
do tego zobaczę co nie tak z tym sprzęgłem...jak na mój gust chodzi o tulejkę - tak jak kolega wyżej napisał...

Napisałem Priv