[WoWi]

Ale chyba nie wszędzie w DE zalewali tego 10W40, też mam z DE i tam lali 5W30

[Edson]

Na 10w40 przechodzili przeważnie po jakimś tam przebiegu..

A z tego co pamiętam masz dość niski przelot.. Dlatego taki olej

[Seth]

nie dramatyzujmy, nie dramatyzujmy - jeśli to ori przebieg to nie stał osię nic strasznego

 

po pierwsze płukanka i zlanie oleju

po drugie zalanie motule xcess 5w40

po trzecie wymiana go po 5 tys km i ponownie Motul 

 

i sprawdzenie czy dalej pali tyle samo

 

Powinny pierścienie się odblokować 

 

zapiekania nie powoduje olej sam w sobie ale najbardziej jego za rzadka wymiana

[Wojto]

Seth, a nie lepiej xclean'a? Lepiej czyści...

[sky83]

Ja w F18B2 co prawda przeszedłem przez wszystkie płukanki + Xado antykoks +różne lepkości oleju a i tak skończyło się wymianą pierścieni tłokowych. Niestety tutaj też autora tematu to czeka

[accord034]

No może tak być ale są przypadki że pierścienie puszczają i pobór oleju znika

[gkill]

X-clean odpada bo to olej do diesla z normą acea A3. Tak jak kolega wcześniej pisał x-cess lub jakiś inny 5w40 z normą A3.

[vidocq]

@Seth

 

powinienem dociągnąć ten ceramizer do 2-3k km? i dopiero zmienić olej czy zmienić od razu? Jeśli dociągnąć to jaki olej lać jako dolewkę?

[Edson]

Dociagnij do tych 3tkm..dolewaj taki jaki masz wlany.. Tyle..

[lukasrz]

Zrobiłbym 2-3 wymiany pełne 5W30 po 5-6tyś km i może spadnie do jakiegoś akceptowalnego poziomu.

[Heromin]

A ja dorzucę parę groszy od siebie. Może faktycznie, Castrol 10w40 to badziewie i na dłuższą metę zalewanie nim takiego silnika wysokoobrotowego, jaki jest w Hondzie, to nic dobrego ale, jest jedno ale.
To ale polega na tym, że ja jeździłem swoją Kią Pride jakieś 60-70 tys właśnie na castrolu 10w40, to jeszcze było na początku lat 2000-2002, potem przeszedłem na Castrol Magnatec 5w40 w tej kii, jak auto miało przejechanie kilkadziesiąt tysięcy. Żadnego poboru oleju nie było, a auto na tym oleju jeździło do około 300 tys. km. do roku 2009 tak mniej więcej, rdza załatwiła karoserię, ale silnik był zdrowy nadal.
Potem to samo z yarisem, najpierw lałem od nowego 0w30 w serwisie ich olej, potem przeszedłem na Castrol magnatec 5w40 po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów, zrobiłem na nim dobre ponad sto tysięcy, poboru oleju dużego brak, jakiś symboliczny od wymiany do wymiany ten pobór co 15 tys niezależnie od producenta oleju. Teraz jeżdżę nim od dobrych stu tysięcy na tanim oleju 5w40 z marketu za 20 Euro za 5 litrów, przebieg 320 tyś i pobór oleju nadal symboliczny co 15 tys. Silnik chodzi jak zegarek.
Może, w tym przypadku ktoś od razu jak kupił nowe auto, to palowal silnik na zimno i stąd te problemy nadmiernego poboru. Przecież ludziom bierze tak duże ilości oleju czasami w Accordach ten, który ma właściwości 5w40, moim zdaniem, tutaj winą można obarczyć z dużym prawdopodobieństwem poprzedniego właściciela, który dawał w gaz ostro przy zimnym silniku, jak ode mnie jeden z pracy, ma nowy samochód i od razu po odpaleniu go w rurę i nawet nie grzeje silnika na postoju.

Co do Castrol 10w40 w powyższym przypadku, może serwis taki zalewał, bo klient sobie tego zażyczył? Różnica w cenie pomiędzy jednym i drugim gatunkiem jest duża i nie każdy klient ma ochotę płacić za pełny syntetyk, kiedy może wlać ten 10w40, który serwisy też dopuszczają.
Kupiłem w DE i jeżdżę dwoma accordami, były zalewane 5w40 i jeden z nich na pewno miał lany castrol, drugi z tego co pamiętam też ale pomimo tego, nie mam nadmiernego poboru oleju w tym aucie (w drugim zresztą też nie) a zrobiłem już od jego kupna tym akurat modelem 40 tys kilometrów. Jeden zbliża się do 180 tys. przebiegu, drugi ma prawie 210 tys przejechane. Owszem jest tam jakiś mały nalot w silniku i idealnie czysty nie jest, bo przy ustawieniu zaworów przez fachowca tutaj z forum, powiedział mi, że za czysto to nie jest, ale poboru ponad normę brak. To samo w yarisie, jak odkręcam korek wlewu oleju, to widać, że nalot jest na klawiaturze zaworów i za czysto to nie jest tam bardzo, ale poboru oleju ponad normę brak, więc nie zawracam sobie tym głowy.
Może faktycznie, płukanie silnika specjalnym środkiem coś daje, ale gwarancji nie ma i moim zdaniem, jak już bierze nadmiernie, to remont raczej a nie żadne półsrodki. Albo sprzedaż auta, jak nie chce mu się w remonty bawić. Wywali kasę na płukanie, a efekt może być dalej mizerny. Nie lepiej dać dobry olej syntetyczny ale wymienić go dwa czy trzy razy zamiast co 15 tys, na przykład co 7 lub 8 tys?
Ile razy to widziałem, że na etykiecie od oleju jest napisane jak byk, że olej zawiera środki i dodatki czyszczące oraz takie, które wypłukują szlamy i nagary z silnika, to po co płukanie wobec tego?
Wnioski niech sobie każdy sam wyciąga rzecz jasna i robi jak uważa.
Chyba że, kiedyś na początku lat 2000 ten Castrol był dużo lepszy, a teraz to on jest strasznie badziewny faktycznie...

[bogdann]

A co ma jakaś kija, albo jaris do accorda?

[Heromin]

A co ma jakaś kija, albo jaris do accorda?

Przeczytaj cały wątek ze zrozumieniem, poruszyłem w nim również temat stosowania rzekomo złego Castrola w moich Accordach oraz innych autach posiadanych przeze mnie, oraz sposobu ich użytkowania. To są moje osobiste doświadczenia w przeciągu wielu lat, jeżeli chodzi o ten olej i "problem" jego poboru.
Autor postu pyta, co robić dalej z sytuacją, w której on się znalazł.
Opisana przeze mnie sytuacja pośrednio odnosi się do jego problemu nadmiernego zużycia oleju, który niekoniecznie według mnie musi być spowodowany stosowaniem akurat oleju marki Castrol.

[bogdann]

Castrol  jest do kitu od jakiś 10 lat. A problemem tutaj nie jest marka oleju, a stosowanie oleju niezgodnego z zaleceniami producenta.

[Heromin]

Zastosuj olej najlepszy i najdroższy 5w40, kręć na nim silnik na bardzo wysokich obrotach na zimno i zobaczysz, jaki zacznie się wtedy jego pobór na każdy tysiąc i mniej kilometrów. Teraz biegun przeciwny, zastosuj 10w40 czy to Castrol, czy jakąś inną markę, ale grzej spokojnie silnik i dopiero po jego rozgrzaniu zacznij auto kręcić na wysokie obroty, poboru oleju nie będzie w ogóle lub tyle, ile kot naplakał. Po załączeniu vteca może spalić trochę więcej, ale to będzie nadal mieściło się w normie. Oczywiście zakładając, że silnik jest sprawny.
Tak często ludzie załatwiają swoje auta, mają nowy i sprawny silnik katując go na zimnym, potem sprzedają i problem przechodzi na kolejnego właściciela, który boryka się z nadmiernym zużyciem oleju.

Może, w jakimś tam procencie 10w40 zużyje szybciej gładzie cylindra i panewki zimą przy rozruchu, ale nadal to nie będzie tak destrukcyjne, jak dawanie w gaz na zimnym i na wysokich obrotach.
Dlatego ja osobiście i na podstawie doświadczeń z kilkoma autami i używaniu 10w40, w tym Castrola, nigdy nie miałem i nie mam problemu z żadnym nadmiernym poborem oleju, dotyczy to również obecnych moich Accordów. Ale, te wszystkie auta od nowości są i były używane z głową przeze mnie i przez poprzednich właścicieli.
Dlatego, mnie nie za bardzo przekonuje teza o stosowaniu Castrola 10w40 i zapieczonych pierścieniach.
Chyba że, na zimno ktoś kręcąc silnik akurat na tym oleju zalanym przez ASO spowodował, że te pierścienie i tłok się przytarly czy też przypiekły i zaczęły się od tego czasu problemy. Wtedy ktoś zobaczy metkę i na niej Castrol i opinia idzie potem taka nieuzasadniona, że to ten olej załatwił silnik.
Przy jakiejkolwiek innej marce oleju stałoby się dokładnie tak samo.

Tu już jest fakt dokonany u autora postu i faktycznie nie do końca wiadomo, co z tym fantem zrobić...