Skocz do zawartości


RODO w HAKP

Zdjęcie
VI

Nierówna praca na b.jałowym, brak mocy?

VI brak mocy nierówna praca szarpie

Najlepsza odpowiedź Sciuszek , 19:25, 04.05.2018

Nareszcie problem rozwiązany, a przynajmniej na dzień dzisiaj mogę tak napisać.

Rozwiązanie okazało się banalnie proste i wcale nie musiała być to wina rektora czy wtrysków, a po prostu nieprawidłowego montażu instalacji gazowej. Problem odkryty zupełnie przypadkiem. Chciałem zmienić pozycje reduktora bo lekko ocierał o dolot, gdy zobaczyłem gdzie biegnie wężyk od podciśnienia wychodzący z reduktora to się za głowę złapałem. Otóż zaraz po wyjściu z reduktora był założony trójnik i w jedną stronę szło normalnie do silnika a w drugą szło do zaworu bezpieczeństwa reduktora. Nie wiem w jakim celu ale zostało to zlikwidowane i problem ustał zanim wymieniłem wtryski, ale skoro już wcześniej kupiłem wtryski to je wymieniłem bo tamte to straszna lipa. Wrażenia po 1000km - super, auto nareszcie jedzie normalnie, żadnego szarpania nie ważne jak styl jazdy, a przede wszystkim zero różnicy pomiędzy gazem a benzyną (ale to już chyba sprawa właśnie wtrysków).

Podsumowując temat:

Wymienione kable (tesla), świece, kopułka, palec, filtr powietrza, paliwa, wymienione wtryski (baracuda), hamulce czyli tarcze, klocki i regeneracja tłoczków, łapa silnika. To chyba wszystko.

Wszystkim dziękuję za pomoc i propozycje co sprawdzić, w szczególności Bojarowi. Do usłyszenia / zobaczenia Przejdź do postu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
21 odpowiedzi w tym temacie

#16 Sciuszek

Sciuszek
  • Forumowicz
  • 13 postów
  • Skąd:Wrocław
  • Silnik:1.8
  • Wersja:LS
  • KM:136
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2000
  • Nadwozie:Liftback
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 15:44, 15.04.2018

zgadzam się, że sentechy to nie najlepszy wybór, ale czy przypadkiem nie powinno być tak, że gdy kable, czy świece zawodzą to na benzynie będzie źle, a na gazie powinno być tragicznie? U mnie nie ma żadnej różnicy, gaz czy benzyna, chodzi jak traktor, cały czas ten sam traktor


  • 0

#17 Bojar

Bojar
  • Klubowicz
  • 2582 postów
  • Skąd:Twardogóra
  • Silnik:1.8
  • Wersja:i
  • KM:115
  • Paliwo:LPG
  • Rok:1997
  • Nadwozie:CE7
Reputacja: 51
Wzorowa

Napisano 17:18, 15.04.2018

Problem z kablami wyszedlby zawsze, a tutaj masz loterie czy będzie dobrze, w miarę czy traktor... Poza tym kable sprawdzone a nie mają przebić

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
  • 0
<p><a class="bbc_url" href="http://www.accordklu...<strong>SrebrnaPiekność</strong></a></p>

#18 Sciuszek

Sciuszek
  • Forumowicz
  • 13 postów
  • Skąd:Wrocław
  • Silnik:1.8
  • Wersja:LS
  • KM:136
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2000
  • Nadwozie:Liftback
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 18:14, 16.04.2018

Kolejny dzień i nadal brak rozwiązania, rano jechałem do pracy i wszystko ok, wracając z pracy już nie było tak kolorowo. Zapłon ewidentnie wypada, nie wiem gdzie ale wypada, dopiero gdy auto się nagrzało to było czuć, ale tym razem podczas przyśpieszania na benzynie jest po prostu trochę słaby za to na gazie tragedia, podczas przyśpieszania czuć, że szarpie autem, gdy się przełączy z powrotem na benzynę podczas przyśpieszania czuć, że auto dostaje kopa ale i tak nie daje pełnej mocy, na postoju nie ma różnicy benzyna/gaz, autem szarpie i co najlepsze wcześniej nie udało mi się tego zaobserwować, a na pewno to sprawdzałem a mianowicie, na postoju gdy podniosę obroty do 1500 czuję te wibracje w miarę obrotów z większym interwałem, powyżej 1500 przestaję czuć, ale auto nie ma mocy w ogóle. Przyśpieszanie z pedałem wciśniętym na oko w najlepszej pozycji do maksymalnego przyśpieszania (nie za dużo otwartą przepustnicą) to czuję jak ma czkawkę 2500, 3000, 3500, 4000 dalej już nie czuję. Przez chwilę jadąc z otwartą szybą gdzie dźwięk silnika odbijał się od betonowej ściany jadąc z równą prędkością na 3 przy około 2000 obrotów, słychać było jak silnik lekko prycha (efekt podobny jak strzelanie w II gen lpg, ale bardzo delikatny), czyli zapłon gdzieś ucieka. Dziś wpadłem jeszcze na pomysł by pojechać jutro do pracy baaardzo spokojnie, nie włączając V-TECa, może się blokuje i nie wraca do odpowiedniej pozycji gdy silnik jest dobrze rozgrzany. Nie wiem co o tym myślicie, kończą mi się pomysły  :depresja:


Czy kable to dalej Sentech?
One się nie nadają nawet nówki sztuki.
Przebicia są w gniazdach świec. Kable mogą być nawet amerykańskie idealne, ale te fajki nie dają rady. Nie bez kozery, NGK kosztują.

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
Taniej to Tesla nie mam zastrzeżeń.
https://www.facebook...625299844251671

 

To jest to co mnie zastanawia, bo po wymianie świec na NGK i przewodów na sentechy przez parę dni było dobrze, może faktycznie to jest problem bo wcześniej kable, które miałem BOSCHa były za krótkie i efekt był ten sam, ale były za krótkie, zaś sentechy to po prostu sentechy i może szukamy nie wiadomo gdzie a może faktycznie to one sprawiają problemy. Czas poszukać kabli na podmiankę i sprawdzić...


  • 0

#19 Sciuszek

Sciuszek
  • Forumowicz
  • 13 postów
  • Skąd:Wrocław
  • Silnik:1.8
  • Wersja:LS
  • KM:136
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2000
  • Nadwozie:Liftback
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 15:07, 18.04.2018

Zgodnie z radą, dziś kolejna rzecz przetestowana i kolejne niewiadome. Przez całe miasto (17km), przejechałem bardzo delikatnie, nie przekraczając 3000RPM, a co za tym idzie nie włączając V-TECa. Dojechałem na miejsce i silnik chodził idealnie tak jak chodzić powinien. Przez całą drogę czułem, że auto nie muli na wolnych obrotach, nie ma czkawki, a na wszystkich światłach równo pracował na b.jałowym. Zauważyłem pewną zależność, jazda autostradą 140km/h 4100RPM VTEC używany niemal non-syop, potem zjazd i silnik - traktor. Jadę przez miasto korki, gwałtowne ruszanie, dwójka czasami trójka do 5500-6000RPM i silnik - traktor. Jadę spokojnie od punktu A do B silnik pracuje równo, przykładowo jadąc do Kudowy, niby teren ciężki ale V-TEC używany sporadycznie, jazda dosyć oszczędna bo ciemno było a ja miałem rodzinę na pokładzie i nie chciałem świrować, a silnik - idealnie chodzi. Co o tym myślicie?

 

P.S. W okolicach 4 cylindra leży trochę futerka jakiegoś szkodnika, poprzedni właściciel wymieniał kable bo jeden został przegryziony.


  • 0

#20 Sciuszek

Sciuszek
  • Forumowicz
  • 13 postów
  • Skąd:Wrocław
  • Silnik:1.8
  • Wersja:LS
  • KM:136
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2000
  • Nadwozie:Liftback
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 10:00, 22.04.2018

Chyba, już wiemy.

Wczoraj jazda autostradą przez 30 minut potem kolejne 30 minut po drodze krajowej, dojechałem i lipa, silnik - traktor. Zgasiłem silnik i poczekałem parę minut by uruchomić ponownie silnik i sprawdzić czy po prostu VTEC się nie zacina. Niestety to nie to, ale podczas uruchamiania silnik długo kręcił, jakieś 10 sekund (nie pierwszy raz ale myślałem że to będzie zawór przy reduktorze gazowym bo już się spotkałem z takim objawem nie raz). Tu z pomocą po raz kolejny przychodzi Bojar, który zasugerował by zakręcił butlę, wypalić gaz i zobaczyć co będzie się działo.

 

Eureka! Po raz pierwszy udało się wywołać poprawną pracę silnika, wyjechałem żeby zobaczyć jak to chodzi i czy efekt nie wróci.  :diabelek2: Nareszcie czuję ile to auto może mieć mocy, jeden, dwa, trzy do odcięcia i jest z......ście. Wróciłem, nie zgasiłem i na postoju auto pięknie chodziło, potem zgasiłem i sprawdziłem czy odpala normalnie - tak odpaliło od strzała. Stwierdziłem, że do domu będę wracał na benzynie i zobaczymy jak to będzie chodzić. Tym razem 25 minut drogi krajowej i 25 minut autostrady (trochę mnie poniosło) i pięknie się zbiera chodzi normalnie nic nie szarpie. Dojechałem na miejsce i silnik pięknie chodził. Na koniec jeszcze jeden test, czyli zgasiłem i spróbowałem odpalić - oczywiście od strzała. Według Bojara mogą to być wtryskiwacze gazowe, które mogą być popsute, nieszczelnie, nie istotne. Wiem, że nie będę się zastanawiał i wymienię to *cenzura* na baracudy albo herkulesy.

 

Jest jeszcze jedna rzecz, czyli bardzo delikatne wypadanie zapłonu (tak myślę) wyczuwalne tylko na b.jałowym (benzyna) i tylko gdy siedzi się w środku (czuć po oparciu), pod maską albo tego nie widzę albo za dużo się napatrzyłem na złą pracę silnika. Tak czy inaczej kable sentechy będzie trzeba wymienić na teslę żeby się przekonać.

 

W poniedziałek kupuję kable i tutaj prośba do was podajcie proszę, które kable tesli mam kupić bo podobno trzeba kupić od 2.0 czy coś takiego, na forum chłopaki mówili, że było ale nie mogłem znaleźć, potem dzwonię do gazowników i będziemy działać, jak będzie zrobione to oczywiście napisze jakie są rezultaty.


  • 0

#21 Bojar

Bojar
  • Klubowicz
  • 2582 postów
  • Skąd:Twardogóra
  • Silnik:1.8
  • Wersja:i
  • KM:115
  • Paliwo:LPG
  • Rok:1997
  • Nadwozie:CE7
Reputacja: 51
Wzorowa

Napisano 10:08, 22.04.2018

Wtryski lub reduktor, i obie wersję prawdopodobne... Podłączą się pod kompa to będzie widać co i gdzie wali :) grunt że w końcu zaczyna to wychodzić na prostą... Dziwne tylko że wcześniej zupełnie normalnie palił jak był u mnie czy u Adasia...

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Użytkownik Bojar edytował ten post 13:51, 22.04.2018

  • 1
<p><a class="bbc_url" href="http://www.accordklu...<strong>SrebrnaPiekność</strong></a></p>

#22 Sciuszek

Sciuszek
  • Forumowicz
  • 13 postów
  • Skąd:Wrocław
  • Silnik:1.8
  • Wersja:LS
  • KM:136
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2000
  • Nadwozie:Liftback
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 19:25, 04.05.2018   Najlepsza odpowiedź

Nareszcie problem rozwiązany, a przynajmniej na dzień dzisiaj mogę tak napisać.

Rozwiązanie okazało się banalnie proste i wcale nie musiała być to wina rektora czy wtrysków, a po prostu nieprawidłowego montażu instalacji gazowej. Problem odkryty zupełnie przypadkiem. Chciałem zmienić pozycje reduktora bo lekko ocierał o dolot, gdy zobaczyłem gdzie biegnie wężyk od podciśnienia wychodzący z reduktora to się za głowę złapałem. Otóż zaraz po wyjściu z reduktora był założony trójnik i w jedną stronę szło normalnie do silnika a w drugą szło do zaworu bezpieczeństwa reduktora. Nie wiem w jakim celu ale zostało to zlikwidowane i problem ustał zanim wymieniłem wtryski, ale skoro już wcześniej kupiłem wtryski to je wymieniłem bo tamte to straszna lipa. Wrażenia po 1000km - super, auto nareszcie jedzie normalnie, żadnego szarpania nie ważne jak styl jazdy, a przede wszystkim zero różnicy pomiędzy gazem a benzyną (ale to już chyba sprawa właśnie wtrysków).

Podsumowując temat:

Wymienione kable (tesla), świece, kopułka, palec, filtr powietrza, paliwa, wymienione wtryski (baracuda), hamulce czyli tarcze, klocki i regeneracja tłoczków, łapa silnika. To chyba wszystko.

Wszystkim dziękuję za pomoc i propozycje co sprawdzić, w szczególności Bojarowi. Do usłyszenia / zobaczenia
  • 0





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: VI, brak mocy, nierówna praca, szarpie

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

IPB Skin By Virteq