Najlepsza odpowiedź Sciuszek , 19:25, 04.05.2018
Nareszcie problem rozwiązany, a przynajmniej na dzień dzisiaj mogę tak napisać.
Rozwiązanie okazało się banalnie proste i wcale nie musiała być to wina rektora czy wtrysków, a po prostu nieprawidłowego montażu instalacji gazowej. Problem odkryty zupełnie przypadkiem. Chciałem zmienić pozycje reduktora bo lekko ocierał o dolot, gdy zobaczyłem gdzie biegnie wężyk od podciśnienia wychodzący z reduktora to się za głowę złapałem. Otóż zaraz po wyjściu z reduktora był założony trójnik i w jedną stronę szło normalnie do silnika a w drugą szło do zaworu bezpieczeństwa reduktora. Nie wiem w jakim celu ale zostało to zlikwidowane i problem ustał zanim wymieniłem wtryski, ale skoro już wcześniej kupiłem wtryski to je wymieniłem bo tamte to straszna lipa. Wrażenia po 1000km - super, auto nareszcie jedzie normalnie, żadnego szarpania nie ważne jak styl jazdy, a przede wszystkim zero różnicy pomiędzy gazem a benzyną (ale to już chyba sprawa właśnie wtrysków).
Podsumowując temat:
Wymienione kable (tesla), świece, kopułka, palec, filtr powietrza, paliwa, wymienione wtryski (baracuda), hamulce czyli tarcze, klocki i regeneracja tłoczków, łapa silnika. To chyba wszystko.
Wszystkim dziękuję za pomoc i propozycje co sprawdzić, w szczególności Bojarowi. Do usłyszenia / zobaczenia
Przejdź do postu