Skocz do zawartości


RODO w HAKP

Zdjęcie
VI

Drgania na zimnym przez około 10 s (po wymianie filtra?)

VI

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gr3at

Gr3at
  • Forumowicz
  • 190 postów
  • Skąd:Swobnica
  • Silnik:1.8
  • Wersja:ES
  • KM:136
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2002
  • Nadwozie:CG8
Reputacja: 1
Neutralna

Napisano 15:35, 08.12.2017

Witam,
To, że często Accordy bardzo delikatnie drgają na jałowym, to wie spora ilość osób, jednak ostatnio przydarzyła mi się dziwna sytuacja.

Wymieniłem sobie filtr powietrza, przedmuchałem obudowę tego filtra (po demontażu), a przy okazji skręcania wszystkiego (często robię wszystko powoli i dokładnie) wyszło na to, że jedna opaska dolotu była niedokręcona. Na myśli nie mam tej przy filtrze powietrza, ani przy kolektorze. Gdzieś na środku jest taki mały "kanalik" (nie wiem jaką pełni funkcję) i właśnie opaska od niego była luźna. Dokrecilem wszystkie opaski i odpaliłem auto. Odpalam, a tu masakra, auto nierówno chodzi (drgania ponad moją normę), jadę 1 km, a na końcu wyskakuje check engine (wypadanie zapłonu na 1 cylindrze + coś z mieszanką P0170 i układem napędowym P1399).

Dosłownie po tym (kilka minut po) zrobiłem wymianę świec i różnica była kolosalna (nawet jakby słabiej drgał niż zwykle na jałowym, jestem wyczulony). Zgasiłem auto, zmieniłem olej i filtr oleju (taki sam, Valvoline 5W40), potem odłączyłem akumulator na chwilę, podłączyłem z powrotem i potem wszystko grało jak zwykle (lub nieco lepiej na jałowym).

Niestety po tamtym dniu zauwazylem inne zachowanie niż zwykle po odpaleniu auta, gdy jest kompletnie zimne po nocy. Obecnie jak odpalę auto to czuję mocniejsze drgania, które stopniowo ustają po około 10 sekundach (czyli chwilę się odczeka i widać różnicę na oko). Poza tym nie zauważyłem problemów z obrotami czy czymkolwiek innym. Dodam, że tych drgań nie nazwałbym nierówną pracą, ale bardziej właśnie mocniejszymi drganiami.

Ma ktoś pojęcie co jest tego przyczyną i czy to normalne w VI?
Podejrzewam, że przejechałem wiele km z nieszczelnym układem dolotowym.

W ostatnim czasie (ale przed tym problemem) także wywaliłem lubryfikacje gniazd zaworowych, więc kolektor ma jedną "zaślepkę". Dodatkowo zmieniałem reduktor gazu, przez co z rana mi pali od razu. Po obu tych zmianach samochód zyskał na kulturze przy odpalaniu z rana (kiedyś mi lekko przez parę sekund dziwnie obroty chodziły po porannym odpaleniu, winą był reduktor i możliwe że lubryfikator również - zła mieszanka przy odpalaniu i nieszczelność).
  • 0

#2 grzegorz1982

grzegorz1982
  • Forumowicz
  • 935 postów
  • Skąd:Warszawa
  • Silnik:2.0
  • Wersja:Executive
  • KM:155
  • Paliwo:PB
  • Rok:2007
  • Nadwozie:CL7
Reputacja: 5
Neutralna

Napisano 11:37, 11.12.2017

Sprawdź czy wszystkie kable WN są dobrze włożone, ewentualnie odłącz akumulator na parę minut, odpal silnik i niech popracuje bez obciążenia (bez klimy, swiateł itp) na biegu jałowym az załączy sie wentylator. To wszystko robisz na zimnym silniku.


  • 1

#3 Gr3at

Gr3at
  • Forumowicz
  • 190 postów
  • Skąd:Swobnica
  • Silnik:1.8
  • Wersja:ES
  • KM:136
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2002
  • Nadwozie:CG8
Reputacja: 1
Neutralna

Napisano 21:39, 14.12.2017

Dzięki za odpowiedź. Niestety dobrze czułem, że coś się zmieniło. Czasem pojawia mi się kontrolka check engine jak go odpalę właśnie z rana i poczekam chwilę (minutę, dwie). Obroty się trzymają równo i auto odpala dość szybko (tzn. standardowo). "Pryskanie" w okolicach dolotu nie zmienia jego obrotów (więc chyba szczelny jest, tak jak myślałem).

 

Zmieniłem obecnie kopułkę i palec (obie rzeczy były "zmęczone"), dałem nową świecę na 1. cylinder, sprawdziłem kable (oporność tego na 1. cylindrze wyniosła niecałe 7kOhm, RC-HE73, mają 2-3 lata max., sam zmieniałem, w środku wyglądają jak nowe). Kable i odłączanie akumulatora już robiłem 2-3 razy.

 

Dziś jeszcze zrobiłem test odłączania kabli na pracującym silniku i... Nie wiem czy pierwszy cylinder (od rozrządu) jest jakiś specjalny, ale miałem wrażenie (choć pewności nie mam), że różnica na tym cylindrze była jakby mniejsza przy odłączeniu przewodu. Tzn. jakby spadek obrotów był większy na reszcie (sprawdzałem na benzynie i LPG). Iskry i dźwięk było widać na każdym cylindrze. Podejrzewam, że coś się zmieniło z zaworami i spróbuję jeszcze raz wyregulować (ostatnio 15-20 tys. km). Oby to było to, bo poza tym nie wiem co podejrzewać (wtryskiwacz benzynowy?). Dodatkowo dolałem dziś tego STP do czyszczenia wtrysków benzynowych (dla świętego spokoju :D).

 

Błędy z tego wspomnianego checka: P0301 (wypadanie zapłonu na 1. cylindrze) i błąd oczekujący (pending) P1399 (losowe wypadanie zapłonu na jakimś cylindrze - czyli właśnie oznacza to, że wypadanie zapłonu jest chyba nieregularne). Przypominam, że tylko chwilę po odpaleniu, a potem nic. Nic również nie miga, a auto zawsze zbiera się żwawo.

 

Ktoś ma pomysły co to może być (poza wtryskiwaczem i zaworami)?

 

@Aktualizacja: dolałem specyfiku do czyszczenia wtryskiwaczy, lepszego paliwa i wyregulowałem zawory. Teraz problemu z drganiem ani checkiem nie ma. :)


Użytkownik Gr3at edytował ten post 15:12, 18.12.2017

  • 0





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: VI

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

IPB Skin By Virteq