to mój pierwszy post tutaj, więc przy okazji, witajacie
Mam małą zagwostkę co zrobić. Otóż jakis tydzień temu kupiłam swojego pierwszego acco, już z podgiętą maską po spotkaniu z leśnym stworem. Nie jest to coś wielkiego, z przodu niezauważalne wręcz, no ale od strony kierowcy widać jak odgina się do max 2 cm. Normalnie kupiłabym pewnie po prostu nową, ale mało tych masek(z tego co widzę), bo to V coupe i raczej są w gorszym stanie zarówno pod wzgledem rdzy jak i lakieru niż to co mam, dlatego mi szkoda wywalać ją z auta. Teraz pytanie. Próbować to prostować czy jednak kupić z rudą i powalczyć w tę stronę. Zależy mi na lepszym rozwiązaniu, nie koniecznie super tańszym, choć nie ukrywam, wolałabym zrobić teraz też inne rzeczy w wozie (których jest kilka) niż blachę za milion
Przepraszam, jeśli powtorzyłam temat, nie znalazłam podobnego, choć mogłam też słabo szukać
Użytkownik Avi edytował ten post 07:59, 18.11.2017