Witajcie, może w wiekszym gronie mi cos doradzicie bo sam juz osiwiałem otóż problem wygląda tak, 1 i najwiekszy to cieżkie odpalanie z rana badz po dłuzszym postoju, poprostu kreci kreci i tak z 15s aż załapie, męczy mnie to juz i wine obstawiam ze lezy po stronie LPG otóż gdy w ten wtorek wpadłem na pomysł i zakreciłem gaz na butli czyli na głównym zaworze, Honda na drugi dzień zapaliła od strzała czy to rano czy po 10h stania na dworze, wsiadam pale i jade, wiec opcja jedna biore sie za parownik bo może membrany j=nie trzymają i go zalewa przy dłuzszym staniu, ok, membrany kupione, wymieniłem, poskłądałem do kupy wszystko dzisiaj i zobacze reakcje jutro rano jak wstane, ale tu sie pojawia drugi problem na tyle duzy by walnąć z bezsilnosci flaszke , pojawiło sie cos takiego iż po osiągnieciu odpowiedniej temp do przełączenia na gaz, tak on się przełącza aczkolwiek przy pełbym stanie butli kontrolka miga tak jakbym jezdził na rezerwie gazu i co najwazniejsze słychac pykniecie w butli, działanie elektrozaworu ale Ona jedzie na PB, naprwade nie wiem w co juz pchac swoje mysli, gdzie szukac, jutro jestem umówiony do gazownika moze on cos poradzi ale wolałem podpytac tez i Was, Instalacja jest na podzespołach Tomasetto i STAGa 300, wszystkie ugestie przyjme na klate, Pozdrawiam !