Cześć wszystkim,
W czerwcu udało mi się zakupić Accorda, od tego czasu zrobiłem ponad 15kkm (4k to jedna trasa autostradą).
We wrzesniu szukając przyczyny dziwnego dźwięku w aucie odkryłem stan moich opon - całkowicie zjechane prawe opony (przód + tył ) od wewnętrznej strony auta. Przednia lewa jest delikatnie naruszona.
Na zdjęciach opony są ustawione tak jak były założone na aucie - zdjecie z tyłu pojazdu.
Ani ja ani mechanik nie dajemy głowy w jakim stanie te opony były przy zakupie auta - fakt tutaj całkowity mój błąd.
Po zakupie wymieniałem tylne gumy stabilizatora i górne wahacze z przodu ( sprzedajacy sam mówił że są już tam delikatne luzy i trzeba je wymienić).
Jak tylko zorientowałem sie o stanie opon zrobiłem przeglad - żadnych luzów w zawieszeniu i w najbliższym warsztacie zrobiłem zbieżność - przednie prawe było delikatnie rozbieżne (to które miało duze luzy na wahaczu) ale wszystkie inne kąty w normie.
Teraz pytanie do was, wrzuciłem zimówki i cały czas nie daje mi spokoju co jest nie tak z zawieszeniem, co polecacie zrobić?
Sprawdzić jeszcze raz zbieżnosć na tych oponach (zimowych) jeśli wyjdzie ze wszystko jest ok to liczyć ze z oponami się nic nie stanie?
Licze na to że poprzedni własciciel długo jeździł z luzem na wahaczu - zajechał opone, przerzucił ją na tył i zajechał kolejną - ale troche mnie
Z góry dzieki za jakiekolwiek opinie i porady w tym temacie