Ciekawy zbieg okoliczności. Też mam Vgen, też z 97, też w gazie (stag) i przedwczoraj też mi wywaliło Check Engine. Dzisiaj robią samodiagnostykę również mi wyszedł kod 17, a więc VSS.
Niemniej objawy u mnie są zupełnie inne.
2 tygodnie temu w piątek wracałem z pracy autem (jak od jakiegoś czasu, norma) wszystko było okej. Przez weekend były mrozy. W niedzielę próbuję odpalić i nic. Nawet z kabla próbowałem i lipa, a aku (yuasa) ma 3 miesiące.
Podłączyłem jednak pod prostownik na noc i z rana próbuję normalnie, dalej nic.
Codziennie rano i wieczorem próbowałem odpalać, aż w końcu 3 dni temu odpalił nie bez problemów (musiałem dodać gazu, aby coś załapało).
Niemniej na lpg gasł bardzo szybko, a na benzynie trochę obrotami pofalował, ale w końcu ustabilizował się.
To jadę na stację zatankować trochę, aby rezerwy nie złapało i w drodze na nią wyskoczył mi właśnie ten check, ale nie migał, tylko stale się świecił.
Na stacji zatrzymuję się, tankuję. Znów odpalam z dodaniem gazu, ale check zgasł.
I do dzisiaj się nie zapalił ponownie ani razu. Tak czy inaczej nie chcę zostawić tego tak, więc ogarnąłem ten kod i właśnie wyszlo to VSS.
W ogóle to od czego jest VSS i za co odpowiada?
Dodatkowo innym objawem, odkąd spotkała mnie powyższa sytuacja jest to, że jak jeżdżę na lpg, to telepie tak autem jak alkoholikowi łapy z braku % we krwi.
No nie idzie wytrzymać, więc cisnę na benz, ale trzepie to po kieszeni, a święta nadchodzą
Chłopaki, pomożecie?
Użytkownik max337 edytował ten post 20:06, 15.12.2017