[bananowooo]

Siemanko! Z góry przepraszam, że temat nie dotyczy mojego Acco (bo w sumie nic się w nim nie dzieje i nigdy nie działo :P ), a skoro temat może dotyczyć w sumie ogólnej wiedzy mechanicznej, no i skoro jestem tu zalogowany to pomyślałem, że podzielicie się swoimi sugestiami odnośnie innej Hondy  

 

Kupiłem kobiecie Jazza z 2009r. ze śmiesznym przebiegiem od pierwszego właściciela (Pan rocznik 53'). Głównie pokierowałem się dosyć przyzwoitą cenę jak na ten rok i wyposażenie (Elegance), środek poważnie jak nowy, stan blacharsko-lakierniczy oceniłbym na mocne 4+ (do niewielkich poprawek, delikatna korozja w typowych miejscach). Jednak zaniepokoił mnie trochę stan silnika pod maską, może nie tyle co nie zaniepokoił, bo stan techniczny jest świetny, tylko bardziej zaciekawił, bo w moim Accordeonie wszystko błyszczy mimo starszego wieku... Blok silnika jest strasznie zaniedbany, Pan jeździł tylko na obowiązkowe wymiany (do ASO) raz w roku i nigdy nawet oleju nie sprawdzał, generalnie nie interesował się co tam jest pod maską, wszystko robili mu w salonie zgodnie z zaleceniami.

 

Jednak to co mnie niepokoi to sporo białego nalotu na bloku silnika, ktoś może mi to wyjaśnić jakoś lognicznie i na chłopski rozum? Jak go kupowałem to skupiłem się na tym, że wszędzie jest suchy, a że brudny to brudny...a dopiero teraz zauważyłem że oprócz tego, że brudny to sporo właśnie nalotu i jedna rurka skorodowana (ale to widziałem już w innych). 

 Clipboard01.jpg   413,19 KB   15 Ilość pobrań

 

Ponadto, może się orientujecie, bo w książce Accorda mam sporo dużo więcej rzeczy wyszczególnionych co, kiedy wymieniać, a tu jest tylko napisane kiedy olej i  filtr, filtr kabinowy, filtr powietrza... Nic nie jest napisane na temat oleju w skrzyni, luzu zaworowego, filtra paliwa itp.

Warto jest inwestować w ustawienie luzu zaworowego? (około 350zł z uszczelką w ASO) Tak samo olej w skrzyni biegów... W Accordzie to wiem, że co 40 tys zawory, olej w skrzyni przy 120 wymeiniłem, a tu jestem ciemny w temacie. Jak się zapytam serwisu, to wiadomo, że będą chcieli wymienić :P Tak samo co z filtrem paliwa? Może nie ruszać, skoro książka nie sugeruje?

 

Dzięki za odpowiedzi!

[Edson]

Mam takiego Jazza w garażu..Zawory co 40tkm ustawiaj..Ja robię co 15tkm bo mam LPG i powiem Ci, że dzisiaj ustawiałem i wszystkie wydechowe były za ciasno..Koszt 350zl to rozbój w biały dzień..Uszczelki nie trzeba wymieniać..Regulacja jest prosta, upierdliwe jest to, ze trzeba podszybie, ssący , obudowę powietrznego ściągać..

Olej w skrzyni też bym zmienił, ma swoje lata..

Ogólnie widzę, że u Ciebie jest dość dużo rudej, u mnie wygląda to o wiele lepiej..

Ogólnie bardzo fajne auta..Od maja jazzem zrobiłem już ok 17tkm..Nic się nie dzieje.

[backdraft998]

Może ktoś go mył wcześniej chemią

[Edson]

Kolega pisał na PW, że na podwoziu też ma oznaki korozji..😉

[pawel84]

Faktycznie brzydko to wygląda. Ten biały nalot to zapewne utlenianie się aluminium. Widziałem juz sporo takich hond które jeżdżą okazyjnie. Jak jest trzymany w blaszanym garażu o słabej wentylacji,to już normalka że korozja postępuje bardzo szybko .

Ja w moim crx i motocyklach zabytkowych które mam a PL  psikam elementy z aluminium silikonem w spreyu aby się  nie utleniało . Bo przez rok stoją nie używane (czasem tylko ojciec je odpali)

To bardzo pomaga,bo raz nie zabezpieczyłem crx-a i po roku na ssaku było już widać taki nalot. A stoi w suchym ogrzewanym garażu.

Ja bym to po prostu umył preparatem do mycia silników.

Osobiście używam Dimmera,fajny środek,nie zastawia białych nalotów i plastiki robią się czarne. Trzeba sobie odpowiedni rozcieńczyć według potrzeb.

[f18b2]

Dimmer właśnie powoduje takie coś na aluminium

[bananowooo]

Spróbuję narazie czymś typu K2 007 z zewnątrz sobie ogarnąć, jak nie pomoże to poszukam coś bardziej zaawansowanego żeby to wyglądało jak należy

[lobuzek]

Mam takiego samego Jazza z 2009 r. i u mnie jest czyściutko, ale zaznaczam, że dbam i głaskam każde auto, zresztą pasjonuję się detailingiem. On nie był nigdy myty, nie widział wody, nie mówiąc o jakichś środkach. Po prostu jest umęczony, Jazz od spodu nie jest zbytnio szczelny, więc sporo pozimowego syfu się dostało i po prostu zgniło.

Widziałem kilka Hond, które tak wyglądały, po prostu to ewidentna oznaka, że nikt sobie dbałością głowy nie zaprzątał. Bardziej niż stanem opasek i wyglądem silnika martwiłbym się podwoziem, bo to za fajne auto, żeby pozwolić na zgnicie. Jak najszybciej zabezpiecz je antykorozyjnie, a pod maską dasz radę choćby samemu to oczyścić i jakoś zawygląda.