[Mierzej]

Reasumując, jeżeli nie mam EXE, to lusterka z anglika są P&P? Jedyna różnica to asferyczność? 
Polift będzie miał 12 pinów zawsze?

Użytkownik Mierzej edytował ten post 16:44, 24.02.2021

[Mierzej]

Sam sobie odpowiem, żeby info  zostało dla innych.

Kupiłem Lusterko z Anglika.
Mocowania, kostki i cała obudowa jest identyczna, z dwóch złożyłem jedno i wszystko pasowało.

Środek:
Po założeniu lusterka wszystko było ok, ustawiłem pod siebie (175cm wzrostu) i jest idealnie.
ALE! dla testu sprawdziłem ile można jeszcze w lewo lusterko odsunąć i dałem radę przesunąć tylko 2-3 stopnie (więc pode mnie było prawie na maxa w lewo)
za to w prawo można je tak przesunąć, że widać idealnie swoją facjatę.

Dla mnie jest ok, ale jak ktoś wyższy usiądzie to możliwe, że będzie delikatnie mu brakowało zakresu regulacji lusterka.


Latem jak się lusterko mocno nagrzeje i nie będzie ryzyka połamania plastików, może bym się wziął za przełożenie ze starego, tylko pytanie co bym musiał wymienić? Sam ten biały plastik pod wkładem czy coś jeszcze?

[Jerzy]

Podzielę się z kolegami ważną, moim zdaniem, informacją.

Otóż w czasie gdy wycierałem umyte auto, nieopatrznie dość mocno oparłem się o prawe lusterko wsteczne. A tu psztyk i lusterko złożyło się do tyłu. Tak że mogłem dłonią bez żadnego oporu poruszać lusterkiem do przodu i do tyłu. Oczywiście bardzo się wkurzyłem, tym bardziej, że było to w przeddzień przeglądu technicznego. Chwilę później siedziałem na komputerze i wyszukiwałem co z tym fantem zrobić, ewentualnie jak naprawić. Nic konkretnego nie znalazłem. Początkowo nie chciałem nic nie ruszać, tylko zablokować lusterko jakąś gumą włożoną w szczelinę, i jechać do serwisu. Ciężko przestraszony już w myślach widziałem koszty naprawy czy wymiany całego lusterka...

Ale z ręką na sercu postanowiłem zaryzykować. Ustawiłem lusterko w pozycji normalnej, rozłożonej do jazdy i przekręciłem kluczyk w stacyjce do pierwszej pozycji, bez uruchamiania silnika. Usłyszałem pracujący silniczek w prawym lusterku, a po chwili psztyk, taki sam jak w momencie jak na początku mojego opisu. Wyszedłem z auta i sprawdziłem zamocowanie lusterka. Było sztywne, jego ruchomość zniknęła.

Wróciłem do wnętrza auta i sprawdziłem działanie składania i regulacji lusterka. Wszystko działa jak w książce.

Wygląda na to, że coś się rozłączyło, a później wszystko niejako automatycznie wskoczyło na swoje miejsce. Tak wiec przygoda zakończyła się szczęśliwie dzięki inżynierom z Hondy, którzy prawdopodobnie przewidzieli taką sytuację i zainstalowali automatyczne lekarstwo. A pomimo że nie jest mi obca praca z użyciem narzędzi, a i wiedzę mam słuszną, to nie uśmiechała mi się gimnastyka z trudnym i delikatnym demontażem lusterka. Reasumując skończyło się na stresie i wypaleniu pięciu papierosów na raz

Mam nadzieję że opisana sytuacja pomoże niektórym z Was, w podobnej a nierzadkiej sytuacji.

Pozdrawiam - Jerzy

[mazg]

Podzielę się z kolegami ważną, moim zdaniem, informacją.

Otóż w czasie gdy wycierałem umyte auto, nieopatrznie dość mocno oparłem się o prawe lusterko wsteczne. A tu psztyk i lusterko złożyło się do tyłu. Tak że mogłem dłonią bez żadnego oporu poruszać lusterkiem do przodu i do tyłu. Oczywiście bardzo się wkurzyłem, tym bardziej, że było to w przeddzień przeglądu technicznego. Chwilę później siedziałem na komputerze i wyszukiwałem co z tym fantem zrobić, ewentualnie jak naprawić. Nic konkretnego nie znalazłem. Początkowo nie chciałem nic nie ruszać, tylko zablokować lusterko jakąś gumą włożoną w szczelinę, i jechać do serwisu. Ciężko przestraszony już w myślach widziałem koszty naprawy czy wymiany całego lusterka...

Ale z ręką na sercu postanowiłem zaryzykować. Ustawiłem lusterko w pozycji normalnej, rozłożonej do jazdy i przekręciłem kluczyk w stacyjce do pierwszej pozycji, bez uruchamiania silnika. Usłyszałem pracujący silniczek w prawym lusterku, a po chwili psztyk, taki sam jak w momencie jak na początku mojego opisu. Wyszedłem z auta i sprawdziłem zamocowanie lusterka. Było sztywne, jego ruchomość zniknęła.

Wróciłem do wnętrza auta i sprawdziłem działanie składania i regulacji lusterka. Wszystko działa jak w książce.

Wygląda na to, że coś się rozłączyło, a później wszystko niejako automatycznie wskoczyło na swoje miejsce. Tak wiec przygoda zakończyła się szczęśliwie dzięki inżynierom z Hondy, którzy prawdopodobnie przewidzieli taką sytuację i zainstalowali automatyczne lekarstwo. A pomimo że nie jest mi obca praca z użyciem narzędzi, a i wiedzę mam słuszną, to nie uśmiechała mi się gimnastyka z trudnym i delikatnym demontażem lusterka. Reasumując skończyło się na stresie i wypaleniu pięciu papierosów na raz

Mam nadzieję że opisana sytuacja pomoże niektórym z Was, w podobnej a nierzadkiej sytuacji.

Pozdrawiam - Jerzy

Inżynierowie z Hondy mogliby połączyć ustawienia pamięci fotela kierowcy z położeniem lusterek...

[piasek101]

Po prostu tak jest to zrobione, że gdy złożysz (często niechcący) lusterko ręcznie to nic się nie stanie. Nic Ci się nie rozłączyło.

[Jerzy]

Po prostu tak jest to zrobione, że gdy złożysz (często niechcący) lusterko ręcznie to nic się nie stanie. Nic Ci się nie rozłączyło.

Wcześniej nie miałem tej wiedzy, a przyznasz, że sytuacja jak dla mnie była bardzo irytująca gdy o auto chuchasz i dmuchasz a tu takie kuku...

[piasek101]

Oczywiście, że można się zirytować - ale  to dosyć logiczne, przecież  np. na parkingu ktoś mógłby się oprzeć o wystające lusterko i je złożyć. Nie może takie coś psuć mechanizmu.

Podobnie (czego nie będę próbować) przytrzymanie lusterka  przy jego składaniu (elektrycznym) nie spowoduje awarii.

[jonash]

Czy dobrze rozumiem, jeśli założę lewe lusterko od Anglika to dostanę ficzer z obniżaniem przy cofaniu? Potrzebuję je wymienić a jak dla mnie obniżanie to plus. Tylko czy będzie to współpracować z przełącznikiem manipulacji luster:
lewe-lewe obniża , środek-żadne, prawe-prawe obniża?

[piasek101]

Wg mnie nic nie będzie się obniżać - raczej (bo pewny nie jestem) po lewej nie ma instalacji takiej jak po prawej, jeśli jest tam obniżanie.