Cześć wszystkim raz jeszcze. Wystrzeliła mi opona jak w temacie i rozmiarze założona na 17-calowych felgach Mazdy ET50, 67,1 otwór z pieścieniem na 64,1. Opony, komplet, kupione w marcu br., z DOTem z końcówki 2016 roku (jako nówki z bieżącej produkcji, żadne leżaki), najechane około 5kkm, głównie na Mitsubishi Eclipse 3G (3.0 V6). Przelożone parę dni temu z w/w auta, auto zimą stało na ulicy, opony nigdzie nie leżakowały pod domem itd. itp. Auto jeżdżone z omijaniem krawężników, dziur i wszelkiej maści offroadu (w koncu 17-ki na dość małym profilu, ale bez przesady). Felgi wyważone na 0 gram dosłownie. Wystrzał nastąpił przy prędkości ~190km/h po ok. 5 minut jazdy z w/w prędkością plus dość intensywnej jeździe miejskiej ~10 minut, temp. zewnętrzna - ~26 stopni Celsjusza, niezbyt słoneczny dzień. Indeks z opon - 91Y. Zaznaczam, że te same oponki parę dni wcześniej wróciły z 1000-kilometrowego tripa nad polskie morze (ale jeszcze na Elipsie).
I teraz pytanie - czy jest sens walczyć z Oponeo.pl/Uniroyal o uznanie wadliwego kapcia? Parametry opon znacie, nie są to opony dedykowane do Skody Fabia z kosiarką 1.4 a do aut sportowych z dużą mocą (indeks prędkości do 300 km/h...). W sumie tylko dlatego, że to dość niski profil i moje dość duże doświadczenie za kółkiem sprawiły, że żyję, bo ledwo udało mi się jakoś zatrzymać samochód...
Z góry dzieki za wszelkie wskazówki i opinie