[wiciu089]

witam, przeczytalem podobne temety na forum ale zaden nie dotyczyl bezposrednio mojego przypadku wiec od poczku.

Po przekreceniu kluczyka w pozycje zaplon nic sie nie pojawia, raz na 20 razy kontrolki sie pojawia i wtedy auto pali ale po wlaczeniu kierunkow, kontrolki np od recznego mocno przygasaja natomiast nie widac na zewnatrz zeby pozycje przygasaly. Masa od silnika wyczyszczona. Wszystko zaczelo sie od wyjecia bezpiecznikow spod maski w celu ich sprawdzenia. 

Jakies pomysly?

[Srebrny]

Kostka stacyjki

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

[wiciu089]

Trzeba wymieniać czy przelutowac?

[slawex9]

Wymienić 

[wiciu089]

Dostane to gdzies po za ASO?

[accord034]

Allegro

[slawex9]

Jedyną sprawą na którą musisz zwrócić uwagę to dostępność 2 rodzai. Ja właśnie przerabiam ten temat. Może dzisiaj ogarnę która to jest u mnie a mam oznaczenie valeo 6278

[slawex9]

Tak jak pisałem wcześniej. Niestety dostępne na allegro kostki nie pasowały do mojego VI gena.. Różnica jest w samym bolcu który w te dostępne kostki nie ma mowy nie chciał wejść, dlatego przerobiłem kupioną przeze mnie i założyłem stary wewnętrzny element, nowa reszta, czyli styki i sprężynki. 

 

 

Tak wyglądała u mnie (zdjęcie z neta). 

 

A tak wyglądają te dostępne na allegro

 

 

Próbowałem ją wpasować przez dobre 2 godziny i niestety. Jak udało się na siłę wcisnąć tak jak niby powinno siedzieć to niestety źle reagowała na kluczyk.. Dlatego postanowiłem przełożyć środki. 

[wiciu089]

zrobilem to samo, na chwile obecna dziala ale nie do konca jeste pewien czy to na 100% bylo to. 

Mam polifta i wywalilem kata i swieci sie check, to mi nie przeszkadza ale wlaczajac kierunki dalej kontrolna(check) troszke przymruguje.

Poczyscilem masy i nic ale wymienie je na nowe

[wildbill]

Temat jak widać rozwiązany. Ja właśnie przerabiałem to samo u siebie. Chcę jednak podpowiedzieć od siebie jedną rzecz dla innych których spotka ten problem - nie zawsze konieczne jest kupowanie nowej kostki. Jak się okazuje, kostka rozbiera się łatwo jak scyzoryk i po regeneracji działa jak nowa. Jeśli nie ma mocno wytartych styków i wszystko chodzi mechaniczne gładko, wystarczy dobrze  oczyścić styki i końce ślizgaczy z czarnego nalotu (delikatnie, czymś miękkim jak plastik, żeby nie porysować), umyć płynem do czyszczenia styków elektrycznych i zmyć alkoholem. Ja jeszcze nałożyłem warstwę płynu do potencjometrów, żeby się nie utleniało i miało poślizg. Wszystko działa perfekcyjnie - polecam. To tylko prosty styk elektryczny. Tym bardziej, że można to zrobić bez wyciągania kabli spod kolumny kierownicy, co ma miejsce przy wymianie kostki.

[slawex9]

Temat jak widać rozwiązany. Ja właśnie przerabiałem to samo u siebie. Chcę jednak podpowiedzieć od siebie jedną rzecz dla innych których spotka ten problem - nie zawsze konieczne jest kupowanie nowej kostki. Jak się okazuje, kostka rozbiera się łatwo jak scyzoryk i po regeneracji działa jak nowa. Jeśli nie ma mocno wytartych styków i wszystko chodzi mechaniczne gładko, wystarczy dobrze  oczyścić styki i końce ślizgaczy z czarnego nalotu (delikatnie, czymś miękkim jak plastik, żeby nie porysować), umyć płynem do czyszczenia styków elektrycznych i zmyć alkoholem. Ja jeszcze nałożyłem warstwę płynu do potencjometrów, żeby się nie utleniało i miało poślizg. Wszystko działa perfekcyjnie - polecam. To tylko prosty styk elektryczny. Tym bardziej, że można to zrobić bez wyciągania kabli spod kolumny kierownicy, co ma miejsce przy wymianie kostki.

Wyciągnięcie kostki jest bardzo proste bo wystarczy wypiąć kostkę i masz na wierzchu. Same czyszczenie jak nie jest wytarta może wystarczyć ale niestety one mają to do siebie że własnie się często wycierają bądź pękają. A i tak przy okazji płyn do czyszczenia styków czyli np. kontakt itp to właśnie jest IPA czyli alkohol izopropylowy więc nie musisz później znów czyścić alkoholem bo w sumie powtarzasz czynność