To, że nikt nic nie reklamował nie świadczy o jakości tulei. Ty reklamowałeś poprzednie zużyte? Zakładam że nie. No właśnie. To nie jest telewizor ani pralka, tylko guma za kilkadziesiąt złotych, którą wyrzuca się do kosza a nie jeździ i reklamuje, a potem użera i odwołuje. To się po prostu nie opłaca. Feedback jaki wraca do sprzedawcy jest żaden - gdyby opierać się, że dobry produkt to niereklamowany produkt to można dojść do wniosku, że Yamato to genialna firma mająca kontrolę jakości jak Airbus. Niestety nie ma, a każdy wyrzuca te śmieci jak się rozpadną a nie jedzie wymachiwać przed sprzedawcą rozdartym kawałkiem gumy - głównie dlatego, że i tak wróci do niego z odmową, w której treści widniało będzie "wadliwy montaż". A sądzić się po 22,70PLN też mało kto ma ochotę.
Lemfoerder (gdzieś tam chyba mają umlałt w tej nazwie) na pierwszy montaż - he, aż piwo mi się zgazowało w kuflu. Co z tego, że Lemfoerder na pierwszy montaż, skoro z na pierwszy montaż:
a) nie do samochodów marki Honda (także procesów technologicznych nie znają)
b) a po drugie na pierwszy montaż dla producentów niemieckich samochodów z niemieckiej fabryki idą elementy oznaczone jako QUALITY HIGH. Do niemieckich samochodów z niemieckiej fabryki na rynek zamienników idą elementy oznaczone jako "QUALITY MEDIUM" - a skoro już firma znana i marka wyrobiona, każdy kupi - to wprowadźmy do oferty części do Japończyków. Biznes myśli tak:kupmy produkt u Chińczyków i spakujmy w nasze pudełka. Nie sprzeda się? Oczywiście, że się sprzeda - przecież to Lemfoerder. Odbije się to na marce? Oczywiście, że nie - po prostu jakiś właściciel Hondy będzie narzekał, że strasznie kiepska ta Honda. Nawet nie połączy tego z Lemfoererem. My cały czas mamy deal z VW na miliony euro i dla VW róbmy dobrze, a tutaj na boku sobie tylko kilka milionów doróbmy. Marża około 1000%. A sam fakt, że Unijne prawo pozwala na nazywanie PRODUCENTEM firmy, która produkuje pudełka, do których pakuje produkt obcej firmy, ale oklejony w swoje logo - to osobna para kaloszy.
I wcale nie generalizuję, że w każdym przypadku jest tak jak wyżej - ale dopóki DOKŁADNIE nie znasz drogi dystrybucyjnej danej firmy to nie nie podpieraj się stwierdzeniem "pierwszy montaż" - bo o ile - dla przykładu - łożyska NSK na pierwszy montaż i jako zamiennik są kropka w kropkę takie same, to na przykład pierścienie tłokowe RIKEN i Hondowski oryginał (też przecież RIKEN) to dwa zupełnie inne produkty. A przecież z tej samej fabryki...
Aha, konkludując: nie zakładaj tulei poliuretanowych, to najgorsze z możliwych rozwiązań bo może okazać się, że kolejna wymiana tulei to będzie wymiana wahacza - a ceny Hondowskiego oryginału znać nie chcesz.
Logicznie rzecz biorąc: oryginalna tuleja Honda, przeciętnie 200 tysięcy kilometrów sprawności (kolega wyżej opisuje przypadek z 375 tysiącami który jest jak najbardziej prawdziwy, ale niestety w większości "nie do wiary", więc odbierany jako bajka).
Masz taki element do kupienia. Pewny. Nie wiem ile tych Accordów zostało sprzedanych w Europie - niech będzie że 100 tysięcy. I w każdym jeździ. A ty z jakiegoś powodu chcesz kupić potencjalnie sprawdzony plastik, którego używa kilkaset może osób. Ok, dla dlaczego? Przecież to się nie trzyma kupy...
Użytkownik Haparts edytował ten post 18:51, 14.07.2017