[Killaz]

Cześć, ma ktoś z Was pomysł jak to poprawić, żeby aż tak nie kuło w oczy i serce przede wszystkim?


Byłem u lakiernika - albo cała maska albo w ogóle, 400 zł za maskę. Nie mam zamiaru wydawać tyle pieniędzy, jak nic z tym się nie zrobi to tak zostanie.

[Pete]

Srebrny = koszmar w takich sprawach...
Można uderzyć do speców od smart repair np. S-PLUS albo do niektórych salonów detailingowych ale tanio nie będzie. Za to potrafią to zrobić w sumie bez śladu.
Z drugiej strony żeby samemu to ogarnąć trzeba już mieć konkretne umiejętności. Oczywiście mówię o punktowym/miejscowym ogarnięciu problemu.
Bo przeciętny lakiernik tak jak napisałeś - walnie po całości i tylko trzymać kciuki że spasuje barwę z resztą budy.

[accord034]

Killaz, jest jeden w miarę tani sposób ale nie wiem czy Ci przypadnie do gustu. Mianowicie folia. Carbon, mat, połysk, srebrna lub jakikolwiek kolor. W 100 zł się wyrobisz.

A jak nie to czyszczenie odprysku, szpachlowanie, lakier. Oklejasz trochę dalej niż krawędzie odprysku i malujesz docelowe miejsce a w stronę zewnętrzną "cieniujesz". Ale tak jak pisałem na sb musisz mieć idealnie dobrany odcień lakieru. Inna sprawa to czy warto dobierać lakier na kilka odprysków?

[Killaz]

Panowie, dzięki za rady, w międzyczasie spolerowałem ten niedobrany lakier i tak wygląda przyczyna tego, dlaczego malowałem:

 

Niestety, musiałem to jakoś zedrzeć albo przypalić polerką i takie coś się porobiło. Jak zgaduję, to podkład? 
Czy w tym przypadku będzie coś prościej? Już mi nie chodzi o piękne wykończenie, ale żeby było... srebrniej? Przyznam szczerze, że samemu nie mam ochoty się za to brać, brak mi zdolności i szkoda auta. To podchodzi pod zaprawkę? Może po innych lakiernikach pojeździć? 

 

accord034, twój sposób z "cieniowaniem" na zewnątrz wydawał mi się najrozsądniejszy i myślałem, że to samo zasugeruje lakiernik, no ale nie, cała maska koniec kropka. Niestety samemu jak wspomniałem się za to nie wezmę, bo jeszcze bardziej sknocę Chyba faktycznie będę musiał poszukać innego lakiernika.
A co do folii to heh Akurat miałem jeszcze z oklejania listew, na listwach był za jasny srebrny ale do lakieru całkiem nieźle pasuje, szkoda tylko, że mat Z ciekawości prysnąłem kawałek folii bezbarwnym żeby nabrała połysku, zobaczę jak to jutro będzie wyglądało. Wiadomo, do czasu aż ktoś to ogarnie, ale summa summarum to do tej pory najlepsze rozwiązanie

Użytkownik Killaz edytował ten post 19:17, 18.04.2017

[Pete]

Masz Satin Silver Met. (NH-623M)?
Pytam bo ktoś z forumowiczów tutaj modził chromowane listewki grilla w VII (w przedliftach był taki sam lakier) i znalazł folię jeśli nie idealnie pasującą to bardzo, bardzo blisko tego koloru. Może to jest jakieś rozwiązanie. Jeśli oczywiście opcja z folią Cię interesuje/satysfakcjonuje.
Trzeba by przeszukać forum...

Przy własnoręcznej zabawie w zaprawki bardzo możliwe, że skończyłbyś z zaoraną połową maski

[Killaz]

NH-614M here ;-( U mnie własnie ku temu zmierza. Widzisz ten mały wżer na krawędzi maski? Na początku tam była zaprawka, potem zacząłem "poprawiać" Dobra, czekam na dalsze podpowiedzi, poszukam jeszcze lakiernika w okolicy.

[Pete]

Damn...
Niby można iść do jakiegoś sklepu z lakierami, podać kod lakieru i dobiorą bazę, do tego bezbarwny i... i tak na 100% wyjdzie kupa. Będzie serce krwawić przy każdym spojrzeniu.
Jeśli nie chce się malować całości to pozostają chyba tylko tak jak wspomniałem usługi smart repair. Liczą sobie od powierzchni więc może nie krzykną za dużo. Zawsze można im wysłać fotę z prośbą wyceny.

[toki]

Killaz, nasz kolor jest taki że cieniowanie będzie widać. Jak patrze na to to i tak musisz dać szpachlę na ten odprysk. Jest jeszcze jedno rozwiązanie- maska używana w kolorze, za 200-250zł mozna wyrwać z angola

[Killaz]

Toki, ja nawet nie chcę żadnej szpachli dawać, po prostu ma się kolor zgadzać i tyle. Dlatego z lakiernikiem się nie mogłem dogadać, bo on to chciał na cacy zrobić, a ja chcę żeby z odległości dwóch metrów nie rzucało to się w oczy i tyle.

[toki]

znam ten ból ,bo walczę u siebie z odpryskami:-)

[Godar]

Możesz podjechać do jakiegoś lakiernika jeszcze , ale jak sądzę to będą i tak chcieli całą maskę pomalować , bo nie wiem czy ktoś będzie chciał na to "wpyłke" zrobić , choć jakiś dobrze ogarnięty spec może by zrobił . Jak nie to folia na maskę , lub używana maska z angola . Chyba nawet Wolek  miał taką w ogłoszeniu ...  Ja bym zapolował na używkę ...

[toki]

kiedyś coś słyszałem że srebrny jet bardzo ciężki do cieniowania i raczej się tego nie robi

[accord034]

Wiedz że w razie opcji z folią musisz to szpachlować bo na folii widać nierówności

[Godar]

kiedyś coś słyszałem że srebrny jet bardzo ciężki do cieniowania i raczej się tego nie robi

 

Coś o tym wiem , bo sam mam NH 614M  na budzie i u mnie lakiernik mimo zapewnień nie dobrał dobrze lakieru ... Dlatego też napisałem ostatecznie , że najlepiej wyjdzie jak da maskę od angola ...

[User32]

Damn...
Niby można iść do jakiegoś sklepu z lakierami, podać kod lakieru i dobiorą bazę, do tego bezbarwny i... i tak na 100% wyjdzie kupa. Będzie serce krwawić przy każdym spojrzeniu.
Jeśli nie chce się malować całości to pozostają chyba tylko tak jak wspomniałem usługi smart repair. Liczą sobie od powierzchni więc może nie krzykną za dużo. Zawsze można im wysłać fotę z prośbą wyceny.

 

Niestety, ale potwierdzam. Przechodziłem podobny proces na swojej niebieskiej. Pojechałem do mieszalni, podałem kod koloru, dopłaciłem za nabicie w spray, żeby było bardziej "PRO" i wyszła...qpa. Do zatuszowania miałem (i mam nadal) po poprzedniku ślad wielkości 5 zł (teraz jest większy, bo tarłem dookoła P2500)...

Po pierwszym nałożeniu wyglądało jak u Killaza - maźnięty prostokąt w było nie było innym kolorze. Skończyło się na tym, że napsikałem grubo sprayem na karton, z kartonu pędzelkiem nabierałem "farbę" i zakryłem gołą blachę. Wyglądało i wygląda słabo, przy każdym myciu mnie oczy i serce boli, ale staram się ignorować to miejsce. Byłem u lakiernika, kolor mógłby dobrać idealnie pod moje auto (B99P), ale punktowo tego nie będzie robił, tylko całość. A że to hatchback, że nie można ściągnąć samej klapy, że literki, że wyklejania dużo itd. to zaśpiewał mi 450 pln. Do bólu oczu i serca nie chciałbym dokładać bólu portfela, więc odpuściłem sobie na razie wizytę w lakierni.