Witam,
Ostatnio przez pewien czas mialem wyciagniety bezpiecznik od alarmu (nie moglem kluczyka w odpowiedniej pozycji wyciagnac i wyl caly czas).
Aktualnie jestem po wymianie stacyjki w warsztacie, jednak nie pamietam zupelnie skad byl ten bezpiecznik wyciagany.
Robil to moj znajomy i pamietam ze to gdzies po stronie kierowcy bylo, ale chyba nie jeden z glownych bezpiecznikow (ale pewien nie jestem).
Dokladny opis problemu:
- Na pewno brak jednego bezpiecznika
- po uruchomieniu silnika przez pare minut slychac "klikanie" jakby jakis przekaznik.
- jak ustanie "klikanie" i mam przelaczone na benzyne, to wtedy odcina paliwo.
- na LPG jade dalej.
Dolaczam zdjecie skrzynki bezpiecznikow po stronie kierowcy.
Alarm z tego co wiem fabryczny, auto kupione z polskiego salonu, rocznik 2003
Alarm ma osobną syrenę, więc nie fabryczny.
EDIT:
Alarm montowany w salonie w Katowicach.
Jest puszka w srdoku pod kierownica z lewej strony.
Do niej idzie gruby kabel na ktorego czesci sa dwa bezpieczniki (niebieski i zolty).
Zolty mialem odlaczony, po wpieciu wszystko dziala dobrze.
Te bezpieczniki sa dosc dobrze schowane i trzeba sie nagimnastykowac.
Mam nadzieje ze komus to w przyszlosci pomoze.
Załączone pliki
Użytkownik svirus edytował ten post 15:02, 24.03.2017