[AntonioPL]

Mam 300.

 

Zwróć uwagę na sprzęgło, ja robiłem przy 250 tys.

 

Agregaty mogą zdechnąć, tj alternator, rozrusznik, kompresor klimatyzacji. Klima najdroższa, reszta groszowe sprawy.

 

Przepustnica może być do wyczyszczenia, ale to pierdoła.

 

Regulacja zaworów skrupulatna, to jest ok.

 

Jeżeli nie wali błędami od czujnika położenia wału, znaczy, że rozrząd nie jest rozciągnięty, ale tego niestety nie sprawdzisz przed zakupem.

 

Zorientuj się kiedy świece były i jakie wkręcone, spróbuj też wypytać ile oleju zjada od wymiany do wymiany, ale nie spodziewałbym się szczerej odpowiedzi niestety.

 

Jeździ na LPG?

[kowalski19]

Kupiłem . Bałem się bo silnik dziwnie chodził , ale bo regulacji zaworów i czyszczeniu przepustnicy chodzi jak wściekły klimatyzacja właśnie krzyczy i trzeba wymienić kompresor . Sprzęgło tez do wymiany i świece . Regulacja gazu i tyle roboty w aucie . Na start prawie 3000 ale jak mam jeździć dłużej to nie zastanawiałem się

[AntonioPL]

Uważaj z kompresorami, bo jest na prawdę ciężko znaleźć sprawny, a nie da się ich sprawdzić. Mój np trzymał ciśnienie, ale robił za duży opór. Klima działała, ale sprzęgło paliło. Ile dałeś?

[tarjei86]

Po swoich doświadczeniach też polecam kupić nowy kompresor klimy. Używki to bezsensowna strata kasy.

[unckle]

Ja miałem VII gen w 2,0 +lpg i prawie 300tys przeplatane i sprzedałem auto w dniu wystawienia ogłoszenia. (pewnie miałem dużo szczescia). Ale nie jest to niemożliwe sprzedać auto z takim przebiegiem choć większość kupujących pewnie takie auta dyskwalifikuje a szuka do ok 200tysiecy. Jest grupa świadomych kupujących którzy szukają konkretnego auta i zmęczeni oglądaniem ulepow i kręconych liczników jak znajdą uczciwe auto to biorą od ręki.
W mojej przejechane było ok 150tys na LPg i zero niepokojących objawów że strony silnika czy sprzęgła (podejrzewam że sprzęgło było wymieniane ale tego nie wiem) Nowy nabywca jeździ już jakiś czas zadowolony.

Teraz mam VII gen w 2,4 w At i 193tys. Jeżdżę dużo i zastanawiam się czy dobije nim do 300tys czy lepiej będzie wcześniej sprzedać przy ok 230. Tutaj dochodzi kwestia automatu którego żywotność będzie chyba mniejsza niż silnika?

[KamilKal]

Witam,
Tak jak w temacie
Szukałem na forum ale nie znalazłem, jak możecie to powiedzcie jak te silniki wytrzymują duże przebiegi rzędu 300-400tkm, czy bać się auta z takim przebiegiem czy na tym silniku to nie robi wielkiego wrażenia ? Oczywiście przy założeniu, że auto było prawidłowo serwisowane.

[spooky14]

Jeśli był dobrze serwisowany (wymiana oleju max co 10 tys. km) to przebieg rzędu 300-400k km to połowa jego żywotności. Przy zakupie sprawdzić kompresje i zajrzeć czy łańcuch rozrządu nie jest zbyt rozciągnięty.

[Beryl]

Jeśli o silnik się dba, to jak kolega wyżej napisał - przebieg rzędu 300 tyś nie stanowi problemu.

Prędzej ruda się weźmie za blachę niż silnik się uszkodzi. 

[Waldi.]

Pytanie powinno brzmieć raczej kto ma 2.4 z przebiegiem 500-600 tkm przejechane.

Kupiliśmy z 250 tkm, ma chyba 336. tkm i z 8 tys. połknął, ma się dobrze.

Auta z takim przebiegiem trzeba mierzyć tym ile kto w niego włożył a ile jeszcze włożymy. Wszysto sie zużywa.

[Ślepak]

Temat połączyłem z istniejącym po raz ostatni.

Moja wyszukiwarka działa tak samo jak każdego innego. 

 

 

 

Co do silnika 2.4 wszystko kwestia kto jak dbał, o pól milionie kilometrów na oem rozrządzie, bez spalania oleju itp rzeczy to można zapomnieć. Także mocno bym uważał ze stwierdzeniem że 300/400 tyś to połowa żywota tego silnika.

2.4 przeważnie lekkiego życia nie mają... 

Do tego mamy taki temat:

http://www.accordklu...ilniku-k20-k24/

 

i wiele innych o "pancernych" k20/k24

http://www.accordklu...ncuch-rozrzadu/

http://www.accordklu...ccord-a-vii-24/

http://www.accordklu...rd-viii/page-13

http://www.accordklu...or-k24a3/page-1

 

Warto się z w/w tematami zapoznać.

 

Osobnym zupełnie tematem będzie to ile jest kilometrów na "zegarach" ,a ile jest w rzeczywistości. 

Jedni zmieniają rozrząd po 180 tysiącach bo napinacz wysunięty, inni po 350 tysiącach. Nie bierze się to tylko z interwałów olejowych, złego użytkowania itp. ale między innymi właśnie rozbieżności między faktycznym stanem kilometrów.