[kammia]

Tutaj nie chodzi o to bym na tym zarobił, nie na tym mi zależy. Tylko to auto było wymarzone. 2 lata przekonywalem swoją żonę, że musimy je kupić, w końcu się udało. Powolnie chciałem sobie kręcić z tego autka projekcik, dlatego taki ból.
Ale jestem spokojny, teraz tylko czekam, nic innego mi nie pozostalo.

Użytkownik kammia edytował ten post 16:43, 25.01.2017

[Edson]

Widać po determinacji jaka wlozyles w ustalenie sprawcy, że mocno Ci na aucie zależy (ja bym po prostu na takie "ustalenia" nie miał czasu)..

Na spokojnie, dostaniesz wycenę to będzie trzeba pomyśleć co dalej..😉

[palmall]

Weź się nie bujaj z tym nawet tylko oddaj sprawę do firm które zajmują się ściąganiem odszkodowań od ubezpieczalni... szkoda czasu i nerwów.

 

Kumpel ostatnio oddał tak podobnego strucla po stłuczce bokiem, dwoje drzwi, próg itp. Podobnie jak u ciebie. Szkoda całkowita. Oddał sprawę do takiej firmy, dostał z powrotem wrak i 8 koła do reki. Auto warte z dychę, nie więcej - przed stłuczką. Za dwójkę kupił drzwi i poprzekładał - 6 w kieszeni i jeździ dalej. Aha i auto zastępcze na cały okres sprawy. 

[kammia]

Tak, tylko jaką mam gwarancję, że się to uda? Takie firmy ściągają odszkodowania ustalając sobie też jakąś stawkę za sprawę, z rodziny mojej siostra zgłaszała sprawę do EUCO. Prawda taka, że po wypadku z kolesia winy, bo wpieprzył jej się w tył auta zeszłej zimy, odniosła obrażenia kręgosłupa, gdzie miała wrzucany implant kręgu. Udało im się ściągnąć 22 tysiące, gdzie z tej kwoty 24 procent musi oddać im. Wydaje mi się, że takie coś uda się ściągnąć jeśli są osoby poszkodowane bądź przebywały w pojeździe. Ale nie jeśli to była szkoda parkingowa, choć zadzwonię jutro do agenta, który prowadził jej sprawę, zobaczymy co powie na ten temat. Zorientuje się w temacie. Jednak i tak czekać muszę na wycenę 'wraku' przez rzeczoznawcę. A jeśli udałoby się sprawę załatwić przez taką firmę to te sprawy ciągną się bardzo długo. Siostra kasę dostała dopiero po 8 miesiącach (jeszcze w ratach po 4 tysiące)

Użytkownik kammia edytował ten post 21:14, 25.01.2017

[peter85]

Wydaje mi się, że takie coś uda się ściągnąć jeśli są osoby poszkodowane bądź przebywały w pojeździe.

 

 

Nie koniecznie, mój znajomy miał niedawno stłuczkę nowym Mini (facet wjechał mu w tył) nieduża stłuczka, oddał auto do ASO na naprawę bezgotówkową, zgłosiła się do niego firma walcząca z ubezpieczycielem, która twierdzi że wywalczy mu jeszcze pieniądze za utratę wartości samochodu z powodu szkody (mowa tu o półrocznym aucie za 130 tys.), chcą 10% od kwoty którą wywalczą więc on w sumie nie ryzykuje niczym bo jak się nie uda to oni nie dostaną nic ale już na wstępie zaznaczyli, że sprawa może się ciągnąć nawet i z pół roku...

[Edson]

Spokojnie wywalczą, ale musi być samochód z tego co pamiętam do 3lata i nie może mieć wcześniej zgłoszonych szkód..👍

Użytkownik Ed$on edytował ten post 11:50, 26.01.2017

[palmall]

No i co z tego że musisz im oddać % ? Typowe podejście w naszym kraju... najlepiej to za darmo żeby wywalczyli. Chyba normalne jest że za pracę należy się wynagrodzenie. Wolałbym raczej dostać 8k i oddać 20% niż dostać z ubezpieczalni 2k.... prosty rachunek...

[kammia]

A czy ktoś pisze, że ma problem z tym, że trzeba im część oddać? Oczywiście, że nie. Czekam na wycene auta i wtedy zobaczymy jakie kroki dalej zostaną posunięte.

[kammia]

Grzecznościowo od rzeczoznawcy dowiedziałem sie, że wycena zrobiona na 5100, jak myślicie? Wystarczająco?

[Edson]

Pokaż kosztorys to się wypowiem..

[kammia]

Kosztorysu jeszcze niestety nie mam, dostane go dopiero po zakończeniu sprawy. Na razie tyle udało mi się wyciągnąć od rzeczoznawcy...

[soul]

Coś więcej w temacie się dzieje?

[kammia]

Niestety czekam i pewnie jeszcze trochę to potrwa.

 

Okazało się, że ubezpieczyciel teraz nie wypłaci świadczenia jeśli nie będzie prawomocnego wyroku sądu.

Sprawca zdarzenia był przesłuchiwany na policji, przyznał się do czynu, wszystko jest w zeznaniach, policja zaś nie może ukarać go już mandatem, tylko grzywną, a to już musi być przez sąd. Sprawa poszła do sądu, ale kiedy będzie wyrok w sprawie? Ciężko powiedzieć, choć mam nadzieję, że takie sprawy szybko się rozwiązują.

[Edson]

kalkulacje już maja - męcz ich o to, zbywają Cię

[kammia]

Mam już wszystko, wartość pojazdu określona na 9200, gdzie wartość wraku 4000, chcą wypłacić 5200 do ręki. Co myślicie?

 

Szczerze, czekałbym na to jeszcze dłużej, ale tak mnie konkretnie zbywali, że aż zjebałem konsultantów przez telefon, likwidatora też. Jak powiedziałem, że chce jutro auto zastępcze to od razu inna gadka była. Od razu znalazły się wszystkie dokumenty, które niby nie zostały dosłane i nagle nie potrzeba już wyroku sądu aby wypłacić pieniądze.

 

Kalkulacja i wycena tutaj, kliknij.

Użytkownik kammia edytował ten post 08:59, 16.02.2017