[peter85]

Choc zastanawiam sie na rozliczeniu bezgotowkowym, gdzie oddam auto do serwisu ASO i niech wrzucają orginalne części.

 

 

W Twoim przypadku to może nie przejść bo wartość naprawy przewyższy wartość samochodu więc ubezpieczyciel potraktuje to jako szkoda całkowita, mój znajomy tak miał z Audi A4 oddał na wycenę do ASO i wyszło mi 34 tys a ubezpieczyciel samochód wycenił na 25 tys. (wycena nawet nie była jakoś specjalnie zaniżona o dziwo) więc zaproponowali mu kwotę 19 tys. w gotówce (6 tys. wartość wraku). Oddał do warsztatu nieautoryzowanego i naprawił za 22 tys.

[marekb1988]

Szacun To skakanie przez płoty, zabawa w detektywa  
Bardzo dobrze zrobiłeś, chociaż ja znając swój wybuchowy czasem charakter, od razu wezwałbym policję i poinformował ze znalazłem sprawce kolizji. Wtedy dziadzio miałby ciepło. OC nie działa jak sprawca oddali się z miejsca kolizji ?

[kammia]

No też tak właśnie myślę, choć auto było cale w orginale, jedynie co to lakier na cale auto nanoszony był jeszcze raz, stary po prostu wyblakł i chciałem dać mu nowe życie. I teraz brać używki to mi szkoda.
Wszystko już dziś zgłosiłem, rzeczoznawca ma przyjechać w ciągu 4 dni, mam nadzieję, że bedzie to w godzinach popoludniowych, bo pracuję na rano, a wolałbym być przy ogledzinach...

Szacun To skakanie przez płoty, zabawa w detektywa
Bardzo dobrze zrobiłeś, chociaż ja znając swój wybuchowy czasem charakter, od razu wezwałbym policję i poinformował ze znalazłem sprawce kolizji. Wtedy dziadzio miałby ciepło. OC nie działa jak sprawca oddali się z miejsca kolizji ?

Niby nie działa i wtedy idzie z funduszu gwarancyjnego, ale skoro się znalazł i podpisał stosowne oświadczenie, gdzie przyznaje się do winy, to chyba wystarczy.

Użytkownik kammia edytował ten post 13:28, 23.01.2017

[klaus]

Z opisu wnioskuję że to pierwsza stłuczka  

Na 99% rzeczoznawca będzie do Ciebie dzwonił żeby umówić się na oględziny choćby po to żeby spisać stan licznika.

UFG nie wypłaca żadnych odszkodowań jak się sprawca nie znajdzie, wypłaca natomiast jak jest znany ale nie ma OC - wtedy ściąga kasę z nieubezpieczonego sprawcy.

OC oczywiście działa jak sprawca oddali się z miejsca zdarzenia i później się znajdzie ale wtedy ubezpieczyciel ma podstawy żeby zrobić regres od sprawcy tzn będzie dochodził od niego kwoty wypłaconej poszkodowanemu.

W dużym skrócie jak masz sprawcę to Ciebie już nie interesuje czy ma czy nie ma OC albo czy uciekł czy nie - kasę i tak dostaniesz (w jakiej wysokości to już inna sprawa).

Przy okazji było o tym głośno swego czasu ale jak nie miałeś wcześniej do czynienia to możesz nie wiedzieć - należy Ci się samochód zastępczy na cały okres od momentu zdarzenia do momentu odbioru naprawionego samochodu lub przez 2 tygodnie w przypadku szkody całkowitej. Nie ma znaczenia czy masz jeszcze 5 innych samochodów albo to że masz 5 minut piechotą do pracy.

[qronax]

 

UFG nie wypłaca żadnych odszkodowań jak się sprawca nie znajdzie, wypłaca natomiast jak jest znany ale nie ma OC - wtedy ściąga kasę z nieubezpieczonego sprawcy.

 

dlaczego piszesz ogólnikowo (wprowadzając ludzi w błąd) lub po prostu głupoty ?

 

 

 

• UFG odpowiada za szkody osobowe i majątkowe spowodowane przez nieubezpieczonych sprawców,

 

• UFG odpowiada za szkody osobowe i majątkowe wyrządzone w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym (w przypadku szkód majątkowych wyłącznie pod warunkiem, że w trakcie wypadku doszło do obrażeń ciała u któregokolwiek z jego uczestników, a naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwały dłużej niż 14 dni) spowodowane przez sprawców, których tożsamości nie ustalono,

 

https://ufg.pl/infop...c4718dbb4__7ff5

 

kammia się nie łapał się na odszkodowanie (bo nie było pokrzywdzonych), ale nie piszmy głupot....

[klaus]

Cały wątek dotyczy stłuczki a nie wypadku z ofiarami w ludziach - jakbyś przeczytał całość a nie jedno zdanie to wszystko było by jasne.

Faktycznie, przyznaję jednak że niektórzy mogli tego nie zauważyć lub nie zrozumieć.

[peter85]

należy Ci się samochód zastępczy na cały okres od momentu zdarzenia do momentu odbioru naprawionego samochodu lub przez 2 tygodnie w przypadku szkody całkowitej.

 

 

Tak jest w sytuacji kiedy samochód po stłuczce nie nadaje się do użytkowania a jażeli się nadaje to wtedy auto zastępcze jest ale chyba tylko na czas naprawy.

[klaus]

Zgadza się, jak zarysuje Ci ktoś tylko lakier to możesz nim jeździć.

Natomiast uszkodzenia w samochodzie kammia kwalifikują się do zabrania DR w przypadku kontroli dlatego należy mu się samochód zastępczy od momentu kolizji.

[kammia]

To fakt, to moja pierwsza taka sytuacja, bo prawo jazdy mam od 10 lat, a nigdy nie miałem nawet stłuczki, ani mandatu, a mimo wszystko lubię za*cenzura*lać, oczywiście w granicach rozsądku. W środę*jutro) o godzinie 8 będzie rzeczoznawca, zobaczymy jak to wszystko się potoczy. Nawet nie wiedziałem, że należy mi się samochód zastępczy. Zorientuje się w sprawie. Jednak pytanie, kierować to do ubezpieczyciela sprawcy (gothaer) czy do swojego (pzu) i wtedy oni sobie ściągną od niego kase?

 

Czy ktoś ma pomysł może jak rozebrać teraz drzwi? Bo zamówiłem niestety nowe, bo te nadają się do wymiany. Otwieranie z centralnego kluczyka nie działa, zamek całkowicie się zblokował, kluczyka oczywiście też nie włożę, a ciągnięcie za klamkę od wewnętrznej strony nic nie daje. Zamówiłem sobie drzwi w kolorze, bo się akurat udało. Jednak i tak będą wymagały odświeżenia. Chciałbym te drzwi rozebrać by zobaczyć czy czasem jeszcze coś tam się nie uszkodziło.

 

Czekam na propozycję, może ktoś na coś wpadnie.

 

W przeciwnym razie kątówka i będę ciął przy klamce by dostać się jakoś do zamka.

[peter85]

 

Jednak pytanie, kierować to do ubezpieczyciela sprawcy (gothaer) czy do swojego (pzu) i wtedy oni sobie ściągną od niego kase?

 

Teoretycznie zgodnie z prawem możesz sprawę kierować do swojego ubezpieczyciela, jednak ja jak 5 miesięcy temu w samochodzie żony likwidowałem szkodę z OC sprawcy to w ASO (gdzie szkoda była likwidowana) poradzili mi żeby lepiej zgłosić się bezpośrednio do ubezpieczyciela sprawcy bo z ich doświadczenia wynika, że wtedy jest mniej formalności i cała likwidacja szkody szybciej przebiega. W moim przypadku ubezpieczyciel sprawcy (TUW) nie robił (o dziwo) żadnych problemów, podjechałem do nich (auto miało tylko porysowany zderzak i błotnik więc było jezdne) zgłosić szkodę od razu wyszedł rzeczoznawca wykonać oględziny, potem drugie oględziny już w ASO przy zdjęciu zderzaka, bez problemu zaakceptowali kosztorys naprawy serwisu wypłacili kasę serwisowi (likwidowałem bezgotówkowo ) i po problemie, oczywiście na czas naprawy dostałem z ASO samochód zastępczy który został doliczony do rachunku ubezpieczycielowi sprawcy

[qronax]

BLS (bezpośrednia likwidacja szkody - czyli u swojego ubezpieczyciela OC) nie działa w przypadku szkody całkowitej. a na taką się tu zanosi... stąd chodzenie do swojego ubezpieczyciela jest stratą czasu

[kammia]

Rzeczoznawca był, straszny gbur. Porobił zdjecia, posprawdzał czujnikiem lakieru. Uznał szkode całkowitą, niestety. Jedynie o co zapytał to czy jest klimatyzacja w aucie. Powiedziałem, że owszem. I na głos powiedział. 'Wyposazenie klimatyzacja manualna', wtedy mu wygarnalem, ze zaraz zaraz, przeciez to climatronik jest. Wtedy zmienil, nic wiecej nie pytal, a to wersja eska jest z najbogatszym wyposazeniem. Teraz pytanie czy probowal podniesc wartosc pojazdu czy jak? Nir wiem czy dodatkowo odesłać mu na e-mail dodatkowe wyposazenie, bo jakby nie bylo to troche tego jest. Tuba basowa warta 7 stow, samo naglosnienie wi aucie warte jest blisko 2 klocki, tempomat, el sterowany fotel kierowcy, obszycie skora i tak dalej, auto oklejone w srodku srebrnym carbonem, czy to wszystko podnosi wartość auta?

[Edson]

Poczekaj na ich ruch..

[kammia]

Ogólnie powiedział, ze nie będzie wysyłał dodatkowych dokumentów czyli np. listy części zamiennych bo tak czy tak jest tutaj szkoda calkowita, wiec to i tak do niczego się nie przyda. Ogólnie teraz jestem w kropce, bo skoro mają wypłacić różnicę wartości auta przed szkoda i po szkodzie to ile dostane? 2 tysiace? Bez jaj, bo to ze koles spieprzyl z miejsca zdarzenia to jakos inaczej powinno byc liczone.

[Edson]

Ogólnie powiedział, ze nie będzie wysyłał dodatkowych dokumentów czyli np. listy części zamiennych bo tak czy tak jest tutaj szkoda calkowita, wiec to i tak do niczego się nie przyda. Ogólnie teraz jestem w kropce, bo skoro mają wypłacić różnicę wartości auta przed szkoda i po szkodzie to ile dostane? 2 tysiace? Bez jaj, bo to ze koles spieprzyl z miejsca zdarzenia to jakos inaczej powinno byc liczone.

Trochę przesadzasz z tym, że jak koleś uciekł z miejsca zdarzenia to powinno być inaczej liczone..Rozumiem, że chciałbyś bardziej na swoją korzyść..

Spokojnie, ochłoń, poczekaj na wycenę..😉