Na wstępie witam wszystkich hondziarzy.
Do tematu, od 2 tygodni do kabiny przedostaje mi sie smród wygrzanego płynu chłodniczego . Intensywność jego jest największa z rana gdzie chce nagrzać szybko samochód na HI, a później w drodze wrzuci od czasu do czasu.
Oczywiście sprawdziłem płyn w zbiorniczku i rzeczywiście go ubyło.
Serwis hondy ,,, 100km stąd i pewnie samochód trzeba by było zostawić .
Jest okres przed świąteczny i wszyscy mechanicy zarypani robotami chodź mam jednego co ma chęci się za to zabrać, i pytanie czy jest to przerypane do demontażu i na co uważać przy nim?
Czy orientuje się ktoś ile by to czasowo zeszło zrobić na serwisie i za ile?
Na razie jeżdżę bez ogrzewania bo nie chce otruć dzieci (grzeje wcześniej szyby , wietrzę chwile, później bez nawiewu)
Już chodziło mi po głowie wsypanie proszku uszczelniającego ale trochę się obawiam o układ.
Co poradzicie?
Pozdrawiam